-Długo jeszcze będziesz siedziała w łazience? - zapytałem pukając w drzwi, bo siedziała tam już dość długo.
-Kuba kochanie, kobieta musi się przygotować żeby dobrze wyglądać. Wzięłam kąpiel i teraz muszę sobie zrobić makijaż i zadbać o włosy - oznajmiła i wychyliła się z łazienki dając mi buziaka.
-Jesteś zły? - dodała ze smutną minką. Uśmiechnąłem się do niej.
-Nie jestem głuptasku, ale czeka nas daleka droga do Gdańska i znając życie, to prędko tam nie dojedziemy, a ja zamówiłem coś dla nas na wieczór w hotelu - popatrzyłem na nią unosząc przy tym w górę brwi.
-No i pewnie nie zdradzisz tajemnicy, co to takiego - zaśmiała się radośnie i poczochrała tył moich włosów, co przyznam się bardzo lubiłem.
-Żebyś wiedziała, albo wyjdziesz z tej łazienki, albo resztę urlopu spędzimy w Warszawie - zażartowałem i przyciągnąłem ją do siebie kładąc ręce na jej zgrabnych pośladkach i składając pocałunek na jej ustach.
-Wiesz, że teraz nie pomagasz? - popatrzyła na mnie z uśmiechem. Pozwoliłem jej wrócić do uprzednich czynności. Po pięciu minutach była gotowa do drogi. Zapakowałem nasze bagaże i usiadłem koło niej w samochodzie.
-Zapnij pas i wyruszamy.
-Uhm - mruknęła i rozsiadła się wygodnie. Włączyłem muzykę i ruszyliśmy w drogę nad morze. Miło spędzaliśmy czas śpiewając razem i rozmawiając. Mimo tego, że razem pracowaliśmy i spędzaliśmy czas prywatnie, to nigdy się ze sobą nie nudziliśmy. Cztery godziny minęły w miarę szybko, wliczając krótki postój w wiadomym celu opróżniania pęcherzy. Wreszcie dojechaliśmy do hotelu Lival, który znajdował się dziesięć minut od centrum Gdańska i dosłownie parę kroków od plaży i morza. Wiedziałem, że wywrze to ogromne wrażenie na Natalii. Kiedy zatrzymałem samochód , to usłyszałem jak westchnęła z zachwytu.
-Jak tutaj jest pięknie Kuba. Dziękuję, że tu przyjechaliśmy.
-Przyjemność po mojej stronie kochanie - powiedziałem i uśmiechnąłem się do niej.
Wyszedłem z samochodu i po wzięciu bagażu, podałem jej dłoń i oboje ruszyliśmy do recepcji.
-Witam państwa, rezerwacja na jakie nazwisko? - zapytał pracownik hotelu.
-Roguz.
Mężczyzna popatrzył na monitor i wystukał coś na klawiaturze i po chwili podał nam klucze magnetyczne.
-Trzecie piętro, pokój 30 - oznajmił z uśmiechem.
Złapałem Natalię za rękę i udaliśmy się do pokoju. Kiedy weszliśmy do środka, podeszła do drzwi balkonowych, odsłoniła zasłonę i je otworzyła, wpuszczając do pokoju świeżą bryzę morską.
-Kuba - wyszeptała, a ja podszedłem do niej i objąłem ją od tyłu.
-Podoba ci się?
-Jeszcze pytasz, tu jest cudownie - powiedziała cicho, a później odwróciła się w moim kierunku i wzięła moją twarz w swoje ręce i namiętnie mnie pocałowała. Podniosłem ją i położyłem na łóżku. Zaczęliśmy się namiętnie całować, miałem ochotę z nią tu zostać i kochać się z nią, ale miałem już inne plany na dzisiejszy wieczór. Podniosłem się, a ona rzuciła mi zdziwione spojrzenie.
-Przebierz się proszę kochanie, mamy zarezerwowany stolik na kolację - powiedziałem z uśmiechem i podałem jej rękę, żeby pomóc jej wstać. Złapała sukienkę i poszła do łazienki, a ja w tym czasie ubrałem garnitur. Kiedy pojawiła się ponownie koło mnie, to wstrzymałem oddech. Była ubrana w obcisłą czerwoną sukienkę, która podkreślała jej delikatne kobiece kształty.
-Wyglądasz olśniewająco skarbie - stwierdziłem, a ona podeszła do mnie i poprawiła mi kołnierzyk.
-Ty też - uśmiechnęła się i złączyła nasze usta w pocałunku. Walczyłem ze sobą, przejeżdżając rękami po jej ciele.
-Chodźmy już proszę, albo za chwilę się nie powstrzymam i tu zostaniemy - wyszeptałem jej do ucha, a ona tylko odpowiedziała szerokim uśmiechem i ruszyliśmy do wyjścia...
***
Jak rozdział? Co ich czeka nad morzem, jak myślicie?
CZYTASZ
One shots - Natalia i Kuba Gliniarze
FanfictionOto moja wersja tego co wydarzyło się w odcinku finałowym 350 między Natalią a Kubą. Będą się tutaj też pojawiały kolejne one shoty o nich oczywiście w wersji dla dorosłych. Czytacie na własną odpowiedzialność.