Zielony płomyk

126 12 2
                                    


LOKI
     ~ Ha! To było prostsze niż
myślałem. Nędzni głupcy...
Jestem ciekaw ile zajmie im
zorientowanie się, że zamiast mnie
w celi jest ten pusty sobowtór.~

   Mówiąc to (a raczej myśląc) skręcał
już w lewy zaułek asgardzkiego
zamku.
     Nigdy nie lubił tego miejsca.
Przypominało mu się całe jego
dzieciństwo.
Całe jego zakłamane dzieciństwo...
Tak, w sumie, to całe jego życie było
kłamstwem. Wszystko...
Wszystko było tylko iluzją.
    Tak, Bóg kłamstw okłamywany
i otoczony iluzją, co za ironia.
Niezgodność słów z rzeczywistością
mści się.
  I tak było właśnie w jego
przypadku.

    Teraz zbliżał się do ogromnych
drzwi wyjściowych, gdy nagle usłyszał
kroki.
   Stawały się coraz głośniejsze,
ktoś zbliżał się z każdą sekundą.
On?
Jakby w ogóle się tym nie
przejmował, po prostu narzucił na
siebie iluzję.
Na przebranie wybrał
jakiegoś losowego asgardczyka.
Nie ma co mu się dziwić.
    Śmiesznie by było gdyby wybrał
Thora, a okazałoby się, że odgłosy
tych kroków należały właśnie
do niego.
   Kroki należały do Frigi.
Loki, bez zastanowienia oddał ukłon
w stronę królowej, aby nie wzbudzać
podejrzeń. Ona tylko dygnęła
w odpowiedzi.
Później jednak podniosła głowę
i spojrzała niepewnym wzrokiem.
Musiała coś wyczuć, gdyż dobrze
znała się na magi i iluzjach.
Na szczęście (dla Lokiego)
uśmiechnęła się tylko i poszła dalej.
    W ten sposób czarnowłosy znalazł
się na zewnątrz.

    Uciekinier stał właśnie w jaskini.
Jej wnętrze oświetlał tylko znikomy
płomyczek zielonego światła,
który unosił się tuż nad jego głową.
   Wokoło dało się zauważyć maleńkie
strużki wody, które delikatnie
spływając po ścianie wpadały
do kałuży.
    Bóg kłamstw powoli i niepewnie
wyciągnął rękę ku ścianie na
przeciwko niego. Zamknął oczy.
Poczuł lekkie mrowienie na ręce,
którą właśnie wyciągnął przed siebie.
    Uśmiechnął się pod nosem.

- Nadal tu jest... - powiedział szeptem.

    Otworzył oczy, a jego ręka jakby
rozpłynęła się w ścianie. Następnie
cały zanurzył się w portalu i zniknął.
Pozostało po nim jedynie małe,
zielone światełko, które powoli traciło
swój blask, aż w końcu zgasło...

~•~•~•~•~
Sallyweirdogirl07 😘❤🤗

FrostWidow~ Love Is For ChildrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz