~1~

423 27 26
                                    

• Pers. Polski •
Obudziłam się o 6:00 rano. Było widno , więc wstałam z łóżka i ubrałam czarne tomboyowe ubrania. Zeszłam na dół i wzięłam czarny plecak z vansa. Nie jadłam śniadania , ponieważ nie byłam wyjątkowo głodna jak zwykle. Nagle usłyszałam jak mój ojczym coś do mnie mówi .. Odwróciłam się ze strachem w oczach.
?) No witaj kochana~ Jak tylko wrócisz ze szkoły masz posprzątać dom.. Bo jak nie.. Spotka Cie coś strasznego~.
Po czym się uśmiechnął i dodał.
?) A jak powiesz to komuś to będzie lepsza rozrywka~.
Ja) Do-Dobrze...
Nagle zszedł do nas Węgry.
W) Dzień dobry wszystkim...
?) Dobry .. Dobra bachory..spadać do szkoły , bo już nie wytrzymam z nerwów..
Węgry wziął plecak i wyszedł.
?) Oo.. I jeszcze jedno.. Węgry dziś się wyprowadza do Austrii..~ i będziemy tylko MY.. Sami...
Na prawdę zaczęłam się bać , dlatego wyszłam z domu i szlam w stronę szkoły.
Kiedy byłam już na miejscu weszłam do tego piekła .. Zawsze nosiłam czarne ubrania , w tym Maskę i opaskę na oko (wszystko to CZARNE)..Miałam Matkę.. ale ona niestety umarła poprzez tego debila... tak mojego ojczyma.. Zadźgał ją kiedy miałam 6 lat.. Na moich oczach.. Potem zabrał mnie i Węgry.. Na szczęście chociaż Węgry tego nie widział..Miałam również przyjaciela.. Nazywał się X.. Ale umarł poprzez moja głupotę... Wbiegłam na ulice.. a on zepchnął mnie z jezdni i oddał mi swoje życie... Teraz jest w piekle.. Jest najpotężniejszym demonem .. Dał mi on moce.. i mam już nawet plan co zrobić z moim „TATĄ.." Nie myśląc o tym podeszłam do swojej obrysowanej od wyzwisk szafki i ja otworzyłam. Nagle obok mnie stanęła Francja.. Boże tylko nie ona.. Wymalowana jak barbie..
F) No Hej pokrako~ *Zaśmiała się* Jak tam twoje życie? haha.. Czemu ty się po prostu nie zabijesz!?
Wykrzyknęła to głośno tak , że po cichu i niezauważalnie wzięłam żyletkę i zamknęłam szafkę. Skierowałam się do łazienki . Zamknęłam się w jednej z kabin. Podwinęłam rękawy i zaczęłam się ciąć .. Było mi mało.. Lecz krew lała się nieopamiętanie. Owinęłam rany bandażem oraz zakryłam rękawami. Skierowałam się do szafki by odłożyć żyletkę do kiszeni plecaka i tak zrobiłam. Nagle obok mnie poczułam czyjaś obecność.. Odwróciłam się i ujrzałam.. Nie.. To nie może być.. CN!?
CN) Guten Tag Polen~
Ja) H-Hej..
Przeszły mnie lekkie dreszcze na myśl o tym co mi zrobił podczas I Wojny Światowej.. Lekko się odsunęłam i zamknęłam szafkę.. Jeju był taki wysoki.. Trochę się balam...

// Haha - zaśmiał się po czym przygwoździł mnie do ściany.
CN) Możesz wołać o pomoc ile chcesz.. i tak Cię nikt nie usłyszy.. - szepnął mi do ucha i przegryzł lekko mój płatek ucha.
Wzdrygnęłam na ten gest i zaczął on wkładać swoje ręce pod moja bluzę //

Ja) Czego chcesz...?
Już się nie bałam go.. Bo zrozumiałam , że jestem demonem i mogę z nim nawet walczyć..
Lecz ten zaczął się przybliżać do mojej twarzy , przeszły mnie ciarki na myśl o tym uh..
CN) A nic~ Chciałem tylko pogadać.. Ale skoro nie chcesz to już se pójdę .. *odchodzi*
Pomyślałam o tym w swój sposób.. Zboczeniec..
Po lekcji poszłam na przerwę na hol.
Spotkałam Litwę i zagadał do mnie.
L) Hej Polska! *zarumienil się *
Ja) Oh.. Hejka ^^
L) Jak tam?~ Wybrałabyś się ze mna do kina Piękna?~
Ja) Pewnie..
Nagle zza moich pleców ujawnił się CN.
Nie zauważyłam go , lecz niestety Litwa tak. Poparzony ze strachu powiedział.
L) Wiesz co.. Może jednak innym razem hehe...
Po czym uciekł
Ja) Ok?..
Po szkole wróciłam do domu i Węgier niestety już nie było.. Zaczęły mi się szklić oczy.. Nawet z nim się nie pożegnałam.. Nagle zza ramienia ujawnił się ojczym powiedział.
?) Spóźniłaś się spotka Cię kara...~

•CDN... 606 słów wow , Do zobaczenia w następnym rozdziale~•

❤️ // CN x Polska // ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz