me

724 81 0
                                    

Trzasnął drzwiami.

"Markkie, jesteś taki cieplutki..."

"Usiądź tutaj, przyniosę ci czyste ubrania"

Donghyuck zrobił smutną minę, ale puścił starszego i posłusznie usiadł na niezaścielonym łóżku. Kiedy Mark wyszedł, zaczął powoli zsuwać z siebie oblane niewiadomego pochodzenia cieczą spodnie, po chwili odkładając je cicho na podłogę.

"Proszę, załóż te" i podał chłopakowi swój stary dres. Wziął brudne spodnie Donghyucka i wrzucił je do pralki, później znów wrócił do pokoju i usiadł obok młodszego.

"Zdejmij bluzę, muszę wyprać ci koszulkę"

"Nie chcę, ciepło mi w niej"

"Założysz spowrotem, ale daj mi koszulkę" Mark westchnął, zgarniając kosmyk włosów z jego twarzy.

"To sobie ją weź"

𝐧𝐢𝐠𝐡𝐭 | 𝐦𝐚𝐫𝐤𝐡𝐲𝐮𝐜𝐤 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz