11 ERIC

330 22 9
                                    


Trzymałaś gitarę i na niej grałaś, próbując zaakceptować rzeczywistość. Kiedy grałaś na gitarze i śpiewałaś Taeyeon Fine, chciało Ci się płakać.

Nadal nie mogłaś zaakceptować faktu, że Youngjae, twój chłopak, który był nim przed 5 lat, zmarł 2 miesiące temu. Zmarł, ponieważ jego dziecinna matka, zarzuciła na jego głowę wazon, przez co doznał uszkodzenia mózgu.

Jego matka wciąż przepraszała jego ojca, resztę jego rodziny i głównie ciebie.

Bez Ciebie, Youngjae nie pokonam mojego strachu do interakcji z innymi ludźmi.

Bez Ciebie, Youngjae, nie jestem w stanie uczyć się perfekcyjnie.

Bez Ciebie, Youngjae, nie lubię już tak samo przemysłu muzycznego.

Bez Ciebie, Youngjae, nie będę w top 3 na każdym egzaminie co tydzień.

"It's not finee!" śpiewałaś całym swoim sercem dopóki twój głos nie zaczął się załamywać.

"I- i miss you" Nagle w środku śpiewania załamujesz się i płaczesz w sercu, ponownie.

"Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest już 9 po południu, proszę wracaj do domu" Powiedział jeden z ochroniarzy wręczając ci opakowanie chusteczek.

"Dziękuję za chusteczki panie Ahn" Powiedziałaś i wytarłaś nimi łzy.

Powiedział że to żaden problem i wrócił do swojej pracy, jako szkolny ochroniarz.

Kiedy starannie pakowałaś swoją gitarę, usłyszałaś, że ktoś puka w okno. Byłaś przekonana, że był to jakiś przerażony kot , dostałaś gęsiej skórki i poddenerowa opuściłaś pokój muzyczny.

Przeszłaś przez szkolny korytarz z myślą, że mają dużo luster, a kiedy zmrużyłaś oczy na swoje odbicie, ujrzałaś ducha, który był za tobą.

Cholera.

Przyśpieszyłaś i biegłaś dokąd prowadziła cię ścieżka.

W głowie zobaczyłaś już najgorszy scenariusz, znowu chciało Ci się płakać, ale łzy nie spływały.

Byłaś bardzo wystraszona i nie wiedziałaś co robić, upadłaś na podłogę i zamknęłaś oczy.

"Proszę nie dotykaj mnie, proszę nie dotykaj mnie, proszę nie dotykaj mnie" Błagałaś, bo nie wiedziałaś co wydarzy się za chwilę.

Nagle jakaś siła cię przytuliła i objęła twoją twarz.

Spojrzałaś w górę i ujrzałaś

"Youngjae?" Byłaś zszokowana, przerażona.

Myślałam, że on nie żyje

"T/I proszę nie bądź dłużej smutna, boli mnie to jak płaczesz, kiedy mnie nie ma obok ciebie" Powiedział spokojnie i pocałował cię w czoło.

"J- ja, twoja śmierć. T- to nie może być p-prawdą" Powiedziałaś zszokowana

"T/I to jest prawda..." Powiedział Youngjae, ujmując twoją twarz

''Obiecaj, że nigdy już nie będziesz płakać przeze mnie" Powiedział i spojrzał głęboko w twoje oczy

"J-ja nie mogę Ci tego obiecać" Powiedziałaś załamanym głosem

"T/I! Obiecaj mi!" Powiedział podnosząc głos, ty wystraszyłaś się go i zaczęłaś znowu płakać.

''Obiecuję" W końcu to powiedziałaś i przytuliłaś go, ale przecież byłaś tylko w kontakcie z jego duchem.

"Y-Youngjae?" Zawołałaś kiedy nie mogłaś go zobaczyć.

"T/I ja nie jestem w twoim świecie, tylko w moim" Powiedział i uśmiechnął się do ciebie.

"I obiecaj mi coś jeszcze T/I..." Powiedział, a ja zapytałam o co chodzi.

"Proszę uśmiechaj się dla mnie i..."

"Idź/żyj dalej" Powiedział i zniknął.

"PROSZĘ PANIĄ, CZY WSZYSTKO W PORZĄDKU?" Pan Ahn pobiegł do ciebie kiedy ciężko dyszałaś.

"Tak, jest w porządku" Powiedziałam tak ale wcale nie było w porządku.

The Boyz Imagines [TŁUMACZENIE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz