Trzymałaś gitarę i na niej grałaś, próbując zaakceptować rzeczywistość. Kiedy grałaś na gitarze i śpiewałaś Taeyeon Fine, chciało Ci się płakać.Nadal nie mogłaś zaakceptować faktu, że Youngjae, twój chłopak, który był nim przed 5 lat, zmarł 2 miesiące temu. Zmarł, ponieważ jego dziecinna matka, zarzuciła na jego głowę wazon, przez co doznał uszkodzenia mózgu.
Jego matka wciąż przepraszała jego ojca, resztę jego rodziny i głównie ciebie.
Bez Ciebie, Youngjae nie pokonam mojego strachu do interakcji z innymi ludźmi.
Bez Ciebie, Youngjae, nie jestem w stanie uczyć się perfekcyjnie.
Bez Ciebie, Youngjae, nie lubię już tak samo przemysłu muzycznego.
Bez Ciebie, Youngjae, nie będę w top 3 na każdym egzaminie co tydzień.
"It's not finee!" śpiewałaś całym swoim sercem dopóki twój głos nie zaczął się załamywać.
"I- i miss you" Nagle w środku śpiewania załamujesz się i płaczesz w sercu, ponownie.
"Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest już 9 po południu, proszę wracaj do domu" Powiedział jeden z ochroniarzy wręczając ci opakowanie chusteczek.
"Dziękuję za chusteczki panie Ahn" Powiedziałaś i wytarłaś nimi łzy.
Powiedział że to żaden problem i wrócił do swojej pracy, jako szkolny ochroniarz.
Kiedy starannie pakowałaś swoją gitarę, usłyszałaś, że ktoś puka w okno. Byłaś przekonana, że był to jakiś przerażony kot , dostałaś gęsiej skórki i poddenerowa opuściłaś pokój muzyczny.
Przeszłaś przez szkolny korytarz z myślą, że mają dużo luster, a kiedy zmrużyłaś oczy na swoje odbicie, ujrzałaś ducha, który był za tobą.
Cholera.
Przyśpieszyłaś i biegłaś dokąd prowadziła cię ścieżka.
W głowie zobaczyłaś już najgorszy scenariusz, znowu chciało Ci się płakać, ale łzy nie spływały.
Byłaś bardzo wystraszona i nie wiedziałaś co robić, upadłaś na podłogę i zamknęłaś oczy.
"Proszę nie dotykaj mnie, proszę nie dotykaj mnie, proszę nie dotykaj mnie" Błagałaś, bo nie wiedziałaś co wydarzy się za chwilę.
Nagle jakaś siła cię przytuliła i objęła twoją twarz.
Spojrzałaś w górę i ujrzałaś
"Youngjae?" Byłaś zszokowana, przerażona.
Myślałam, że on nie żyje
"T/I proszę nie bądź dłużej smutna, boli mnie to jak płaczesz, kiedy mnie nie ma obok ciebie" Powiedział spokojnie i pocałował cię w czoło.
"J- ja, twoja śmierć. T- to nie może być p-prawdą" Powiedziałaś zszokowana
"T/I to jest prawda..." Powiedział Youngjae, ujmując twoją twarz
''Obiecaj, że nigdy już nie będziesz płakać przeze mnie" Powiedział i spojrzał głęboko w twoje oczy
"J-ja nie mogę Ci tego obiecać" Powiedziałaś załamanym głosem
"T/I! Obiecaj mi!" Powiedział podnosząc głos, ty wystraszyłaś się go i zaczęłaś znowu płakać.
''Obiecuję" W końcu to powiedziałaś i przytuliłaś go, ale przecież byłaś tylko w kontakcie z jego duchem.
"Y-Youngjae?" Zawołałaś kiedy nie mogłaś go zobaczyć.
"T/I ja nie jestem w twoim świecie, tylko w moim" Powiedział i uśmiechnął się do ciebie.
"I obiecaj mi coś jeszcze T/I..." Powiedział, a ja zapytałam o co chodzi.
"Proszę uśmiechaj się dla mnie i..."
"Idź/żyj dalej" Powiedział i zniknął.
"PROSZĘ PANIĄ, CZY WSZYSTKO W PORZĄDKU?" Pan Ahn pobiegł do ciebie kiedy ciężko dyszałaś.
"Tak, jest w porządku" Powiedziałam tak ale wcale nie było w porządku.
CZYTASZ
The Boyz Imagines [TŁUMACZENIE]
FanfictionOryginał: @w1skdz MAMY ZGODĘ NA TŁUMACZENIE Rozdziały nie są tłumaczone po kolei