1. To co kryje się w ciemności 1/2

22 3 19
                                    

Dziewczynka biegła przez las. Jej bose, pokrwawione stopy zahaczały o kolejne gałęzie i korzenie, jednak dziewczynka biegła szybko nie odwracając się za siebie.

Uciekaj

Była już zmęczona. Dyszała ciężko, ale nie zatrzymywała się. Niedługo się zatrzyma. Nie da rady biec dłużej. Blondynka potknęła się o korzeń i wywróciła. Po jej bladych policzkach spływały potoki łez z krystalicznych, błękitnych oczu.

Uciekaj

Pokręciła głową płacząc i zmusiła się do ponownego biegu. Biegła przez ciemny las i tylko gwiazdy z księżycem oświetlały jej drogę. Płakała bezgłośnie. Strach i rozpacz towarzyszyły jej od początku tego szaleństwa. Odwróciła głowę z strachem w oczach. Krzyknęła cicho.

Uciekaj

Rozpacz i strach przejęły nad nią kontrolę. Biegła. Wypłakiwała cały stres, strach, ból i smutek. Łez tylko przybywało. Wiatr szumiał, drzewa skłaniały się ku niej. Księżyc przysłoniły czarne chmury. Dziewczynka potykała się o coraz więcej korzeni, kamieni i gałązek. Potykając się co chwilę, błękitnooka biegła ze strachem. Biegła?

Uciekaj

Uciekała. Znów odwróciła głowę aby przyjrzeć się temu, co na nią poluje. Czerwone oczy. Nic więcej nie zobaczyła. Odwróciła jak najszybciej głowę. Mogła tylko uciekać. A i tak nie miała pewności czy tej nocy nie zostanie ofiarą.

Uciekaj

Od kiedy usłyszała głos, uciekała. Nieprzerwanie od zmierzchu, uciekała. Delikatne stópki pulsowały bólem. Serce łomotało nieustannie. Adrenalina dodawała jej sił. Mogła tylko uciekać. Nic więcej. Ale to co kryło się za nią...

Uciekaj

Nie ma sposobu aby to pokonać. Można tylko uciekać. I tak prawie nikomu nie udaje się przed tym uciec. A ten, któremu uda się uciec... Nigdy nie wspominał co widział. Nigdy nie mówiono o tym, co się czai w ciemności. Nigdy.

Uciekaj

Czyj był ten głos? Dlaczego ją ostrzegł? Przed czym? Pytań było wiele. Nikt nie znał odpowiedzi. Nikt nigdy jej nie pozna. Blondwłosa biegła. Głos, który każe jej uciekać wciąż napływa do jej myśli. To jedno hasło, proste ostrzeżenie. Aby uciekała. Brakowało jej powietrza w płucach. Traciła siły.

Uciekaj

Ale wciąż biegła. Gula utworzyła się w jej gardle, krzyk pochłonęła porażająca cisza.

Uciekaj!

Głos kazał jej uciekać. Nie mogła się zatrzymać nawet na sekundę. Dziewczynka opadała z sił. W myślach wołała do głosu - "Ja już nie mogę... Nie dam rady!" - Dziewczynka nie otrzymywała odpowiedzi na błagania. Mogła tylko uciekać. Musiała uciekać.

Uciekaj

Ciało bolało ją od wysiłku, głowa pulsowała. W stopach już nie czuła bólu. Napędzana strachem biegła, jednak już zwalniała. Nie miała sił. Chciała się poddać.

Uciekaj

Głos jeszcze bardziej natarczywie nawiedził jej myśli. Przyśpieszyła. Usłyszała nad sobą krakanie kruka. Nawet one wzywały ją do ucieczki. Lecz... Nikt nigdy przed tym nie uciekł. Czy dziewczynka dostanie szansę? Czy przeznaczenie będzie dla niej łaskawe i zachowa jej nić? Potknęła się. Upadła.

Uciekaj

Znów usłyszała ten głos. Wiedziała że musi walczyć, lecz nie miała na to już sił. Mimo chęci poddania się, dziewczynka wstała i na trzęsących się nogach ponowiła ruch. Biegła. Musiała biec. Musiała uciekać. Była przerażona jak diabli. Płakała, rozpaczała. W jej gardle już dawno ugrzązł krzyk. Słyszała głos i zastosowała się do jego poleceń. Chciała aby to wszystko już się skończyło. Niestety... Ten wyścig nie będzie mieć dla niej końca. Głos huczał jej w głowie, w płucach brakowało powietrza. Zwolniła.

Uciekaj

Znów ten głos...

Uciekaj

Nie miała już siły. Padła na kolana.

UCIEKAJ

Odwróciła się i rękoma próbowała jeszcze się podnieść. Jej źrenice zmniejszyły się, oczy napełniły łzami. Już wiedziała. Nie uda jej się uciec. Zamarła z przerażenia gdy zbliżyło się ku niej. Zamiast krzyku wydała z siebie cichy skowyt.

UCIEKAJ!

Dziewczynka pokręciła głową. Łzy lały jej się po policzkach. Nachyliło się nad nią. Czerwone oczy błyszczały wśród ciemności. Ogromne łapy z pazurami pokrytymi krwią zawisły nad gardłem blondynki. Bestia wydała z siebie warkot. Krwawe oczy rozbłysły. Pazury rozdarły jej gardło. Krew powoli wsiąkała w ziemię, kiedy bestia rozgryzła serce.

Śmierć była nieunikniona...

~miasteczko Caverly, 09:27~

Syrena policyjna rozdarła ciszę miasteczka. Taśmy oddzielały gapiów od lasu i funkcjonariuszy policji. Przechodnie patrzyli na samochody i tłum ludzi, po czym wracali do swoich spraw. Dwóch sierżantów rozmawiało cicho między sobą:

-Ofiarą była Evangeline Merrick, 12 lat. Została rozszarpana przez wilki.

-Biedna dziewczynka... Nie zasługiwała na tak okrutną śmierć.

-Niestety, wygłodzone wilki nigdy nie mają litości. To nie pierwszy taki przypadek tutaj.

-Naprawdę? Cóż za okropieństwo...

-Nic na to nie poradzimy.

-Jak dostała się do lasu? Nikt nie chodzi nocą w takim miejscu.

-Prawdopodobnie wilki ją zaciągnęły, kiedy wracała do domu o zmierzchu. Nie mogła się tego spodziewać. Tragedie się zdarzają. Będzie trzeba znów ostrzec mieszkańców.

Funkcjonariusze zbliżyli się do taśmy i odpędzili gapiów. Po drugiej stronie ulicy stała postać w czarnym płaszczu. Twarz miała zasłoniętą przez kaptur i szal. Ze smutkiem patrzyła w las. Po chwili odwróciła się i odeszła.

Nie udało jej się...

Kolejne łzy spłynęły z niebieskich oczu. Postać starła je i zwróciła oczy ku niebu.

Niech jej dusza spoczywa w spokoju...

Tymczasem w głębi lasu, oficerowie badali ciało. Dla nich oczywiste było, że dziewczynka padła ofiarą wilków.

-Bez wątpienia wilki. Tylko one mają takie pazury-powiedział jeden z komendantów-Jednakże musimy przekazać ciało do autopsji, aby mieć pewność o przyczynie zgonu.

Oni nie wiedzą. Nie znają prawdy. I prawie nikt jej nie zna. W tym lesie kryje się niebezpieczeństwo. Kryje się zło. Prawdę zna tylko jedna osoba. Ale nawet ona, jest wobec tego bezsilna.

A ono, głęboko w lesie czeka. Pazury pokryte czerwono-brunatną krwią z przeraźliwym zgrzytem suną po zarośniętych mchem kamieniach. Z przeraźliwej paszczy wydobywa się chrapliwy oddech. Krwawo czerwone oczy błyszczą w ciemnościach. Bestia czeka. Czeka na kolejną ofiarę.

Hejka!
Witam wszystkich moich czytelników. Mam nadzieję, że mój thriller psychologiczny wam się podobał i sięgniecie po kolejne (przyszłe) One Shoty z tej książki. Wszystkie potrzebne informacje o przyszłych książkach znajdziecie na moim profilu.
Dziękuję za przeczytanie i bayoo❤❤❤

Witamy W Koszmarze Złotko [ One Shots ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz