Części 2 "W nowym domciu"

25 2 1
                                    

Po wejściu do rezydencji przywitały nas dwa bez ryjce znaczy jeden bez ryjec drugi o dziwo miał!... Ni ważne... Więc po oprowadzeniu poszłam se do łazienki i wzięłam prysznic i zastanawiałam się co ubrać na jutrzejsze spotkanie! Gdy się umyła wyszłam wytarłam się i no wyszłam owinięta ręcznikiem z turbanem na głowie a na nogach miałam zajebiszte różowe kapcie UwU.

I tak idąc se do pokoju wpadłam na Dżema upaćkanego Dżemem... Aż mi prawie ręcznik spadł.

-Patrz jak leziesz ty mortadelo!!!- wydarłam się trzymając ręcznik.

-Sorry przepraszam zamyśliłem się... A tak w ogóle to mam sprawę do Ciebie- odpowiedział. Nie no... Ja w to nie wierzę! Dotykam jego czoła dłoniom

-Ej stary nie masz przypadkiem gorączki? Nooo jesteś rozpalony trza dzwonić 112! No chyba że Offenśmieć cię zgwałcił to rozumiem. Ale na serio to co cię jebło?-

-Poszedłem do biedry i oberwałem mąką w twarz.- mówi ironicznie wywracając oczami ja odpowiedziałam powstrzymując śmiech

-To wyjaśnia czemu takim białasem jesteś!-

-Kate! Chociaż raz na poważnie musimy pogadać!- mi prawie oczy wyleciały z orbity na jego słowa.

-Co proszę nie słyszę? Zagłuszyła cię moja zajebistość.- odpowiedziałam a ta Biała wiedźma złapała mnie za ramię i zaciągnęła do swojego pokoju! ;-; boję się! On mnie zaraz zgwałci!!! Zamknął drzwi na klucz i spojrzał na mnie.

-Co ty chcesz mnie zgwałcić ty offenderze!- wydarłam się mocniej trzymając ręcznik. Dżem podszedł do mnie i...

Ciąg dalszy nastąpi

Dziecko Snów i Totalna rozpierduchaWhere stories live. Discover now