Uda się?

15 3 0
                                    

[...]

- Tak. Wpadłam na pomysł jak ożywić Victorię i ty Chloe mogłabyś się w tej misji wykazać.

^Narrator^

- Co?! Jak? To w ogóle możliwe? - zapytał zdumiony Henry. 

- Żyjemy w świecie Magii, chyba wszystko jest możliwe - odpowiada Chloe - ale twój plan jest prawie nie wykonalny - dodaje. 

- Skąd wiesz, co zamierzam zrobić?  - zapytała Ashley, lustrując koleżankę podejrzliwym wzrokiem. 

- Jest tylko jeden sposób wskrzeszania umarłych, o którym mogłaś się dowiedzieć. Niech zgadnę, zapytałaś się wielkiej księgi? 

- Tak. To naprawdę może się udać, potrzebny jest mag i potężny czarodziej, czyli ty - mówi z przekonaniem blond włosa. 

- No to na co czekamy? - wtrąca się chłopak. 

- To nie jest wcale takie proste. Nie możemy zaburzyć tak zwanej równowagi, musimy najpierw kogoś zabić - powiedziała ze spokojem czarnowłosa - zresztą nie jestem potężną czarownicą. 

- Nie musimy nikogo zabijać, jak unieszkodliwimy twojego brata - tu zrobiła  przerwę i popatrzyła na Ashley - zwrócą nam Victorię. Zawarłam umowę z ymm z kimś ważnym - dokańcza dziewczyna.  

- Z kim? - pyta nastolatek. 

- Z pewnym bogiem - odpowiada szybko.

- Hades? 

- Tak, takie to oczywiste? - pyta nastolatka. 

- Ale ty wiesz, że my jesteśmy w Kalifornii, teraz to właściwie nad nią. A nie w Grecji? W ogóle to on istnieje? - pyta Henry, przypominając sobie pewną lekturę ze zwykłej szkoły.   

- Masz szczęście, że ma na nas wywalone i nie słyszy tego, że w niego wątpisz. Tak, on istnieje, jego władza obejmuje cały świat, co prawda nie jest on taki jak w mitach greckich, ale coś na tej zasadzie - stwierdza Chloe. 

- Yyyy, dlaczego ja nie wiem, że Bogowie Greccy istnieją i nie jest to tylko wytwór wyobraźni Greków? Całe życie w błędzie - szatyn teatralnie spuszcza głowę. 

- Będziemy się o nich uczyć w następnym roku. Nasz wymiar jest bardzo silnie z nimi związany, za pośrednictwem Hekate - odpowiada nastolatka, jakby było to oczywiste. 

- Kogo? 

- Bogini magii, trochę o niej czytałam - mówi blondynka. 

- Dobra, Henry dowiesz się o nich więcej już niedługo, a na razie skupmy się na tym. Po pierwsze jak mamy pokonać Gabriela? Po drugie czemu Hades miałby w zamian ożywić Victorię? Nie będzie miał żadnych korzyści - stwierdza podejrzliwie czarnowłosa. 

- No dobra. W zamian chce jego moc, ale jak weźmiemy jego moc, to również go unieszkodliwimy, więc wszyscy będą szczęśliwi - odpowiada z mniejszym przekonaniem Ashley. 

- Czyli w skrócie, żeby odzyskać moją siostrę, muszę zrobić to, co miałem, czyli pokonać Gabriela - podsumowuje zniechęcony chłopak. 

- W sumie to można powiedzieć, że odzyskanie Victorii to taki bonus - odpowiada ostrożnie Ashley, starając się nie przesadzić. 

- Nie, wciąż musimy opanować zaklęcie ożywiające. Z tego, co zrozumiałam to po prostu, zamiast ofiary mamy oddać moc mojego brata. To może się udać, ale będzie trudne. 

Po skończonej rozmowie wyszli z pokoju, gdy podbiegła do nich Andi pokazując najnowszy artykuł w "Magicznych Plotkach", brzmiał on następująco: 

Kolejny atak Gabriela, jak możemy zauważyć, nastolatek za cel obrał sobie różne więzienia. Prawdopodobnie zbiera swoją armię zbuntowanych ludzi, którzy pójdą w jego ślady.  A co z jego siostrą? Czy również do niego dołączy? Tego nikt nie może być pewien. Zatem pozostaje pytanie, czy Henry'emu uda się go powstrzymać? 

- Fajnie, że znają moje imię - skomentowała Chloe, na co wszyscy lekko się zaśmiali - swoją drogą oni są jacyś powaleni, zamiast samemu coś, zrobić zwalają całą robotę na ciebie, zwykłego dwunastolatka. O patrzcie, jakiś niebezpieczny piętnastolatek spalił parę budynków i zabił mnóstwo ludzi, liczmy na pomoc tego chłopca. Co może pójść nie tak?

Mimo powagi sytuacji wszyscy wybuchnęli śmiechem, przyznając dziewczynie racje. Jednak potem zrozumieli, że to jedyny sposób, jeśli ich plan ma się powieść, gdy znaleźli pozostałych, opowiedzieli im o swoim planie. Ashley musiała wracać do swojej szkoły, ale umówili się na następne spotkanie za tydzień. Postanowili, że w wolnym czasie zaczną się uczyć różnych zaklęć atakujących i jak i obrończych. 



Oj brak weny. Do następnego rozdziału! (Oby jak najszybciej) 

Plany Losu IIWhere stories live. Discover now