1

30 4 3
                                    

Maja otworzyła oczy i złapała się za głowę. Pod czaszką pulsował jej niemiłosierny ból. Nieprzytomnym wzrokiem omiotła pomieszczenie, w którym się znajdowała. Był to obszerny, ciemny pokój, który zdawał się nie mieć końca. Pachniało morską bryzą, ziemią i pleśnią. W każdym bądź razie nie był to przyjemny zapach. Kiedy jej wzrok przyzwyczaił się do ciemności, zobaczyła, że obok niej leży jakaś postać. Poznała fluorescencyjne trampki.

- Ej, Agata. - wyszeptała Maja, szturchając postać w ramie, a jej szept odbił się echem od ścian pomieszczenia. Leżąca postać przeniosła się do siadu.

- Co...co się stało? - zapytała, trzymając się ręką za skroń.

- Też bym to chciała wiedzieć - odpowiedziała Maja, po czym dodała: - Jak się czujesz?

- Głowa mnie strasznie boli. A ty?

- To samo. Nie pamiętasz jak się tu znalazłyśmy i co to za miejsce? - zapytała Maja.

- Niestety nic. Jakby...jakby nasze życie na chwilkę zniknęło, nie? Pamiętam na przykład, że wczoraj do późna oglądałyśmy filmy i zasnęłyśmy na kanapie, a budzimy się tutaj - powiedziała Agata.

- Może poszukamy włącznika do światła, o ile jest? Bo moja wyobraźnia pracuje teraz na wysokich obrotach - powiedziała Maja i lekko się uśmiechnęła.

- Jasne - odpowiedział jej siostra i wstały, żeby poszukać źródła światła.

W TYM SAMYM CZASIE KILKA POKOI DALEJ

Artur powoli otworzył oczy. Zobaczył tylko ciemność. Tak, jakby jego oczy nadal pozostały zamknięte. Był zdezorientowany, bo nie pamiętał, jak znalazł się w tamtym miejscu, ani gdzie obecnie się znajduje. Naraz pomyślał o swoim bracie i zaczął się martwić, wiec krzyknął:

- Jeremi! Gdzie jesteś? - jego głos przez długi czas milczenia był lekko zachrypnięty. Po chwili jednak odpowiedział mu cichy głos obok niego.

- Nie krzycz. Tutaj jestem - to był Jeremi.

- Tak właściwie, to gdzie jesteśmy? - zapytał niebieskooki.

- Właśnie nie wiem. Nie pamiętam. Może pamiętasz chociaż jak się tu znaleźliśmy? - zapytał Artur.

- Ja pamiętam tylko, że wczoraj zdaje się cały dzień mieliśmy wycieczkę rowerową i kiedy przyjechaliśmy do domu, od razu się ogarnęliśmy i poszliśmy spać - odpowiedział Jeremi.

- Taa. Ja też to pamiętam. I nic poza tym - dodał brunet i spróbował rozejrzeć się po pomieszczeniu.

- Może poszukamy jakiejś lampki? - zaproponował Jeremi.

- Brzmi jak najlepsza rzecz, którą moglibyśmy teraz zrobić - odpowiedział Artur i obaj zaczęli się rozglądać za włącznikiem światła lub chociaż świeczką.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 11, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz