#5

151 5 7
                                    

Budze się i przypominam sobię, że ja i Chris jesteśmy na łódce na środku niczego. Cholera. 

- Chris rusz dupę i mi jakoś pomóż! - krzyczę i kopię go lekko w tyłek

- Czego chcesz, mam kaca, weź mi przynieś 2 tablet... O CHOLERA CO MY ROBIMY NA ŚRODKU OCEANU!

- To są konsekwencje twojego genialnego pomysłu!!!

- Nie ma paliwa, w nocy płynąłem i chyba zasnąłem. Najlepsze jest to, że chyba płyneliśmy w złym kierunku haha.

- Ciebie to bawi?!

- Troszkę

-Zrozum. Nie mamy co jeść, ani co pić i jeszcze nie wiemy gdzie jesteśmy. Telefony nam zaraz padną, ale i tak nie są nam potrzebne, bo nie ma tu zasięgu. Nie mamy paliwa, a to znaczy, że nigdzie nie popłyniemy. Nie wiadomo kiedy wrócimy do domu. 

- O cholera, masz rację. Wzięłaś swój plecak?

- Tak.

- Co masz w środku?

- Dwie butelki wody, krakersy, słuchawki, książkę, kocyk, ręcznik, latarkę, kosmetyczkę i apteczkę.

- Ok, ja mam papierosy i 2 zapalniczki, zegarek, Coca Colę, chipsy, żelki, bluzę, scyzoryk i perfumy

- Nikłe zapasy

- Nom

Zaczynam płakać, nie wiem kiedy znów zobaczę moich rodziców. Nie mogę być skazana na tego debila! Chłopak wstaje, podchodzi do mnie i mnie przytula.

- Nie płacz mała.

- Nie dam rady Chris. - przytulam się do jego torsu

-  Chcesz zatańczyć? - próbuje odwrócić moją uwagę od sytuacji

Nic nie odpowiadam, tylko patrzę na niego jak na debila jak podchodzi do telefonu włącza  " Crazy in love"  w wykonaniu Sofii Karlberg i zaczyna ze mną płynnie tańczyć.

- Czemu ta piosenka? - pytam

- Jestem sentymentalny. - kończy temat

Tańczymy jeszcze do kilku piosenek, aż w końcu zmęczeni siadamy i odpoczywamy.

- Chcesz wody?

-Daj. Chcesz żelki?

- Wiesz, że żelków nigdy nie odmówię haha.

- Wiem mała.

***

Płyniemy od kilku godzin aż w końcu na horyzoncie zauważam jakiś ląd.

- Chris, tam coś jest!!

- Ok za kilka godzin powinniśmy być bliżej, bo nurt nas tam znosi.

***

Jest późny wieczór i właśnie dopłynęliśmy do tamtego lądu. Miałam rację to dość duża wyspa.  Jest otoczona szeroką, piaszczystą plażą, jednak większość tej wyspy to raczej coś w stylu dżungli. Zdecydowaliśmy, że pójdziemy już spać , a jutro musimy znaleźć coś do jedzenia, bo wyczerpaliśmy cały jadalny zapas.

***

Budzę się obok Chrisa. Wygląda cudownie, ma rozczochrane włosy i dwudniowy zarost. Koszulka opina jego mięśnie. Jest cudowny szkoda, że nie mój. Patrzę na zegarek śpiącego chłopaka. Jest 15:58. Jak to możliwe, że tyle spaliśmy?!

- Chris wstawaj !!

- Co znowu?

- Musimy iść znaleźć coś do jedzenia.

- Nigdzie nie idę.

- Dobra nieważne pójdę sama.

- Myślisz, że pozwolę ci iść samej?! Wiesz, że tam może być niebezpiecznie?! - Czyżby zaczęło mu zależeć?

- Bo ciebie akurat obchodzi czy coś mi się stanie czy nie. - Czyli jednak mu nie zależy.

- Wiesz... lepiej utknąć na bezludnej wyspie z kimś niż samemu.

- Dobra nieważne. Chodźmy.

Bierzemy wszystko z łodzi, ponieważ niewiadomo czy jeszcze do niej wrócimy i ruszamy w głąb wyspy.

*** Chris

Chodzimy po tej pieprzonej wyspie od pieprzonych 2 godzin. Robi się coraz ciemniej i zimniej. Nie spodziewałem się tego po Karaibach. Na szczęście znaleźliśmy jedzenie jakim było troche owoców. Dziewczyna zjadła praktycznie jedno mango. To zdecydowanie za mało, ale nie chciałem nic mówić. Chciałem z nią wiele razy o czymś pogadać, ale nie wiedziałem o czym. Więc nadal idziemy w ciszy. Docieramy do jeziora. Podchodzę do wody żeby się napić. Mam szczęście. Słodkowodne jeziorko z rybami. 

- Są tutaj ryby, może byśmy złowili kilka na kolacje. - proponuję

- Czemu nie. - odpowiada, a ja od razu zdejmuję ciuchy zostając w samych bokserkach

- Idziesz?

- Muszę się rozbierać? 

- Jeśli nie chcesz mieć potem mokrych ubrań to jest to chyba dobry pomysł. 

- Ok - mówi niepewnie i zaczyna się rozbierać. Ma cudowną figurę, idealne proporcje ciała. Jednak się zakrywa, nie rozumiem czemu, ale nie zamierzam drążyć tematu

Wchodzimy do wody i zaczynamy łapać ryby. Złowiliśmy 5 dużych sztuk i zaczynamy iść w stronę brzegu

- Ałaaa - dziewczyna syczy z bólu. Odwracam się i widzę że dziewczyna, jest prawie cała pod wodą.

Podróż z crushem ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now