*w pokoju są Halt, Will, Horace i ciasto*
Horace: *kroi ciasto*
Will: Miłoby było, gdybyś nam coś pozostawił.
Horace: *odkraja malutki kawałek i kładzie go na swoim talerzyku* Oczywiście, trzeba dzielić ciasto sprawiedliwie...
Halt&Will: ...
Halt: Dobrze się czujesz? Malcolm jest jeszcze tutaj do jutra, może do niego wpadniesz...
Horace: *podsuwa talerzyk pozostałym, a sam bierze paterę z resztą ciasta* I dlatego to jest dla was.