czerwona pastel w idealnym nowym pudełku była tego samego koloru co malinki które zostawiałeś.
całowałeś moją szyję, doprowadzając krew do jasnej powierzchni mojej skóry.
wspomnienia ciebie były zbyt ciężkie do uporania sie z nimi, i zdecydowałam się przeżyć jedno oblane czerwienią.
ale, wymieniłam twoje usta na moje ostrze.
ostrze całowało moją skórę, przynosząc krew na powierzchnię jak ty robiłeś to tak wiele razy.
kiedy mówiła ci o tym, to nie było tak bardzo inne.
dwa odległe pocałunki były równie bolesne, ale one sprawiały że czułam się dobrze.
więc, dziś, narysowałam linie na mojej skórze.
one przemierzały całe moje ramię, krwawiąc czerwienią.
pomyślałam sobie, pionowa linia naprawdę spowoduje że wszystko się skończy? naprawdę wspomnienia z was znikną na zawsze?
pokusa była zbyt duża.
po wszystkim, kolory były moim szczęśliwym miejscem. ale kiedy każdy oddzielny kolor przywołuje stare wspomnienia, gdzie miałam się udać?
bez ciebie, mój świat był bezbarwny*.
obróciłam ostrze, przeciągając po moim ramieniu, wzdłuż żyły.
i, jestem wdzięczna, nigdy nie pomyślę o tobie ponownie.
narysowałam ostatnią linię całą w czerwieni.
kocham,
kass.
-
//badabumc, *jeśli ktoś nie ogarnął (a szczerze w to wątpię) to jest to tytuł opowiadania, colorless = bezbarwny//
CZYTASZ
colorless ◇ luke hemmings ◇ book one ◇ tłumaczenie
Fanfictiono dziewczynie która kochała kolory niemal tak mocno jak kochała jego. książka pierwsza z serii samobójczych © luketivity // tłum. karolajnaana zgoda jest #7 in poezja