Poszukiwania SC

19 1 24
                                    

- - 2 dni potem - -

ŚNIADANIE - Sansi powiadomiła że w kuchni czekają tosty

YEEEEEEEEEEEY - Bon Bon Join to Śniadanie

SPRINGCATTTTTT - Krzyknęła Już nie Mokra ale Zara bedzie Istota

Nikt:

KOTELLLLL! - Krzyknął Trap

Też Nikt:

*Sansi leave a Śniadanie i zmierza na strych*

*Trap rozgląda się po strychu ale nie ma Pana kota*

*Mokra Wraca na dół*

*Sansi Join to Śniadanie*

2 godziny grania w minecrafta potem

*Bon Bon siedzi przy telefonie a Trap zdenerwowany siedzi i szuka w mediach gdzie jest Koteł , a Nie Mokra  zauważa że komputer jest zalogowany na koncie kotela*

*czyta jego wiadomości I widzi wiadomość z lokalizacją*

Sanse wychodzę - powiedziała Bon Bon i wyskoczyła przez okno

*Trap.exe nie odpowiada*

//PERSPEKTYWA BON BON UWU//
Skierowałam się w stronę lokalizacji pokazanej w wiadomości. Zainteresowało mnie to, lokalizacja była w..... Lesie?
Przechodzac przez las było dość ciemno
NIE bałam się gdyż mieszkam z połowicznie rozwalonym strasznym animatrnokiem który siedzi u nas w pokoju w nocy i gra na kompie a komp jest koło mojego lózka i jak budzę się w nocy i go widzę to bardziej straszne niż to co nie?
Więc ruszyłam przez las przed siebie prosto Do tajemniczej lokalizacji.

\\perspektywa Sansi\\
Nigdzie go nie ma, Bon Bon też nie.. Zdałam sobie sprawę że poszła na dwór, O 19. Messenger? O zostawiła otwartego messenegera, Może się dowiem gdzie jest

//Perspektywa Bon Bon//
Las sie skończył, a ja Dotarłam do pewnego spalonego budynku, bałam się czy wejść do srodka.

???:Co to za niewiasta lata po nocach?

Jak dobrze że miałam scyzoryk SC bo szybko się odwrucilam i zadalam cios.

A tam był...

Sansi unikająca mojego ataku

SANSE?! - Powiedziałam z uśmiechem.

Tak to ja ale cicho - zakryla mi usta bym nic nie mówiła

Było słychać kroki w budynku. Wiedziałam że to tu pokazywała lokalizacja, szybko podkradlam się do środka i zobaczyłam....




Dramatycznieee




SC i jakiegoś fioletowego gościa




SPRINGCAT - Krzyknęła Sanse że szczęścia

Co wy tu robicie? - przerwał SC  - Nie powinniście tu być.

Wiemy - powiedziałam po cichu.

Chodźmy z tąd - powiedział SC

⌚ Skip time⌚

Siedzimy na kanapie, SC opowiada nam o Bakłażanie, a bakłażan milczy.

Sansi:Więc jesteś Bakłażan?

Bakłażan : Wiliam

Sansi: Bakłażan

Bakłażan : Wiliam

Sansi: Bakłażan

Bakłażan : Wiliam

Sansi: Bakłażan

Bakłażan : Wiliam

Sansi : BAKŁAŻAN!

BAKŁAŻAN :JUŻ OK NIECH BĘDZIE

Był to krzyk, morderczy krzyk
Baklazanek spał na kanapie
Ja I Sanse nie zmrozulismy oka.
Najgorsze ze chciało mi sie napić w nocy a do kuchni idzie się przez salon.
Poszłam po cichu i najdalej od kanapy i udało się ale jeszcze droga powrotna.
Szłam po cichu, spokojnie a nagle...

BuMm

Potknelam się o konsole
Musieli ją wczoraj zostawić
Baklazanek obudził się i patrzył na mnie
JA na niego
On na mnie
To było creepy

Nie umiesz się skradac - powiedział miłym głosem - gdy tu szałas też cię słyszałem.
Musze się pouczyć tego heh - chciałam ukrywać fakt że się boję

W połowie rozmowy było niezręcznie ale potem normalnie gadaliśmy ale poszłam spać bo Sanse zacznie panować jak mnie nie będzie w pokoju.

Następnego dnia dziwnie sje czułam gdy na śniadanie było jedno krzesło więcej, jeden więcej tost, jeden dodatkowy fotel,
Było tak przez kilka miesięcy, a ja tymczasem zaprzyjaznilam się z baklazanem

Jednak Sanse dziwnie się zachowuje, naprawdę dziwnie, nie gra już w minecraft, nie gada za często, znika czasami, I unika SC.

Coś się stalo

A JA BON BON MUSZE TO ODKRYĆ


------------
JUTRO NOWY ROZDIZAL BEKA

Następca Purple GejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz