Rose była pięknym koniem fryzyjskim. Kiedy była mała kupili ją bardzo bogaci ludzie, którzy mieli stajnię i piękny duży dom. Jeździła na różne wyścigi, konkursy, i wystawy koni rasowych. Jej właścicielka Angela oprócz koni bardzo kochała koty. Dlatego właśnie kupili również małą kotkę o imieniu Ramona. Była piękną zielonooką kotką rasy kot rosyjski niebieski. Miała wszystko czego chciała: najdroższe drapaki, zabawki dla kotów, karmę. Jako kot mogła sobie wychodzić kiedy chce i gdzie chce. Ona również bardzo często jeździła na konkursu i wystawy kotów rasowych. Ich życie nie różniło się prawie niczym od życia innych zwierząt ich ras.
Angela jak zawsze rano zajmowała się Ramoną, a później szła do koni. Po zajeciu sie nimi miała mnóstwo czasu dla siebie, lecz niedługo musiała wyprowadzić je na padok. Ramona znudzona zabawą postanowiła wyjść do swojej przyjaciółki. Poszła do stajni, ponieważ myślała, że tam będzie. Kiedy zobaczyła, że jej tam nie ma zrozumiała, że właścicielka zdążyła już wyprowadzić konie na padok, wiec postanowiła dołączyć do Rose. Kiedy się spotkały przywitały się i Rose zaproponowała by Ramona weszła na jej grzbiet. Ta się zgodziła. Chodziły tak sobie przez dłuższą chwilę.
Nagle niebo pociemnialo, zaczął padać deszcz i zaczęło grzmieć. Jeden z grzmotów był tak głośny, że Rose spłoszyła się i zaczęła biec w stronę lasu. Biegła ile sił w kopytach prawie zrzucając przerażają kotkę, aż zrozumiała, że to tylko błyskawica. Wtedy jednak było już za późno, gdyż były głęboko w ............ lesie( heh ). Bały się i żeby rozładować atmosferę zaczęły rozmowę.
Ramona - A Ty jesteś jedynym koniem fryzyjskim w okolicy, bo nie wiedziałam nigdzie innego?
Rose - Tak. W okolicy nikt nie ma fryzyjskiego konia.
Ramona - A przyjaźnisz z się z innymi końmi, co nie?
Rose - Przyjaźń to moze za mocne słowo. Bardziej są moimi znajomymi.
R - Dlaczego?
Ro - Bo to są cieniasy
R - Tak jak wszystkie konie - odpowiedziała z pewnością w głosie Ramona.
Ro - Yhmmmm. Racja - przytaknęła Rose
Ro - .......... czekaj coo? Nie!
R - Yyyyyy oczywiście oprócz Ciebie - poprawiła się Ramona.
Ro - Dobrze, że powiedziałaś, że oprócz mnie, bo inaczej bym cię zrzuciła. - zaśmiała się
R - Wiem. I dlatego to odwołałam - powiedziała również z uśmiechem.
Ramona siedziała na grzbiecie Rose i szły dalej prosto do lasu śmiejąc się i gadając.Ro - A tak wgl to jesteś rasy Kot Rosyjski Niebieski, tak?
R - Tak.
W tym momencie Rose się zatrzymała i Ramona miała zsiąźć z grzbietu przyjaciółki, ale ta powiedziała że lepiej nie.
Ro - Poczekaj, wyczuwam, że coś się zbliża.R - Co?
Ro - Sama nie wiem.
W tym momencie krzaki zaczęły się ruszać. Dziewczyny się przestraszyły. Nagle z za krzaków wybiegł...... koń fryzyjski, ogier.
R - Uciekaj. - powiedziała Ramona.
Ro - Nie, poczekajmy.- powiedziala zaciekawiona klacz.
Stali tak i patrzyli się na siebie przez tylko kilka sekund, ponieważ wtedy znowu usłyszały coś niepokojącego. W końcu za nimi pojawił się lis rudy.
Ro - Masz rację uciekamy! - krzyknęła klacz przerażona omijając konia i zostawiając lisa daleko za sobą.
R - Ej kojażysz ich???
CZYTASZ
Reinkarnacja
AbenteuerTrzy gatunki zwierząt, które tak na prawdę nigdy nie powinny się przyjaźnić.