=22=

3.5K 353 85
                                    

Bakugou nie mógł zrozumieć dlaczego w książkach i filmach bohater po przebudzeniu nigdy nie wie gdzie się znajduje. On wiedział od razu. Gdy tylko otworzył oczy rozpoznał jasne ściany salonu, stolik kawowy, o który uderzył nogą kilka razy i od razu przypomniał sobie wszystkie szczegóły poprzedniej nocy.

— Kurwa — jęknął, podnosząc się do pozycji siedzącej. Plecy bolały go od spania na kanapie, a w kolanie dziwnie strzelało. Nie miał pojęcia co go podkusiło do zostania z dziewczyną.

Właściwie to wiedział. I to go przerażało.

Chłopak podniósł się na nogi i przeciągnął leniwie, a jego kręgi szyjne wydały przy tym dość niepokojący dźwięk.

Pierwszym co zrobił było zajrzenie do dziewczyny. Stanął tylko w progu i przez chwilę patrzył na jej śpiącą sylwetkę. Nie wszedł do sypialni. Nie chciał się zbliżać, pamiętając wczorajsze ciepło w brzuchu i ten dziwny dreszcz. Brunetka spała na boku z uroczo rozchylonymi wargami. Czarny warkocz odznaczał się na białej pościeli, a ona... Wyglądała jak anioł.

Katsuki zamknął drzwi sypialni i skierował się do kuchni, gdzie dziewczyna zostawiła swój telefon. Nie mógł dłużej zostać, nie chciał jej budzić, a potrzebował z nią stałego kontaktu, na wypadek gdyby... Gdyby ten facet miał jednak czelność ją zaczepiać.

Chłopak zadzwonił do siebie z jej telefonu i w ten właśnie sposób uzyskał jej numer. Zapisał go jako Akira, a swój kontakt w komórce dziewczyny oznaczył swoim nazwiskiem i imieniem.

Odłożył urządzenie na miejsce i rozejrzał się. Dochodziła szósta, a on musiał wracać.

Zanim jednak opuścił mieszkanie - pod czujnym okiem jego właściciela, czającego się na korytarzu - położył jej na stoliku nocnym sztylet, tak żeby miała go pod ręką w razie niebezpieczeństwa, a po krótkim wahaniu także pocałował ją w policzek.

***

— Gdzie byłeś całą noc?

Aizawa oparł się o biurko, krzyżując ramiona na piersi.

— U rodziców — odparł Bakugou, mając nadzieję, że kłamstwo przejdzie.

— Twoja matka ma inne zdanie na ten temat — odparł nauczyciel, a blondyn zaklął w duchu.

— U znajomej — westchnął ciężko, wsuwając dłonie w kieszenie spodni.

— Znajomej? — spytał mężczyzna z powątpiewaniem.

— Tym razem serio mówię — mruknął. — Musiałem jej pomóc.

— Pomóc?

— To takie dziwne?! — wybuchnął blondyn. — Też mam ludzkie odruchy!

Wyraz twarzy mężczyzny nie zmienił się nawet odrobinę.

— Nie kwestionuję tego, Bakugou — odparł. — Ale moim obowiązkiem jest uświadomienie ci, że nie możesz opuszczać terenu szkoły po godzinie siódmej wieczorem, a zwłaszcza bez poinformowanie któregokolwiek z nauczycieli.

Bakugou milczał. Dyskusja nie miała sensu.

— Za takie wybryki powinieneś być wyrzucony ze szkoły — powiedział Aizawa. — Masz szczęście, że nic się nie stało. Tym razem skończy się na upomnieniu.

Bakugou odetchnął z ulgą. Naprawdę mu się udało?

— Na razie — dodał nauczyciel. — Poruszę twój temat na radzie pedagogicznej, ale...

Mężczyzna przerwał i spojrzał na niego przenikliwie.

— Będę miał cię na oku — zapewnił.

***

— Wyglądasz jakbyś miał zaraz kopnąć w kalendarz — Kaminari oparł się o ławkę blondyna. Bakugou podniósł zmęczony wzrok.

— Zdychaj — mruknął niemrawo.

— "Spadaj" brzmi bardziej poprawnie politycznie — powiedział Kirishima, stając za Katsukim. — Wszystko gra, Bakugou?

— A widziałeś, żeby spał dzisiaj w Akademiku? — Denki ściszył głos. Czerwonowłosy ściągnął usta.

— Stary, gdzieś ty był? — spytał z troską, pomieszaną z lękiem.

— Nie wasz interes — mruknął, po raz kolejny sprawdzając czy nie dostał nowej wiadomości. Czy ona nie napisała. Było to dość mało prawdopodobne zważywszy na to, że nadal żyła w przekonaniu, że nie ma jego numeru.

— Bro, myślałem, że się przyjaźnimy — westchnął Kirishima. — Dobrze wiesz, że możesz nam ufać.

Blondyn jednak nie słuchał. Myślami był zupełnie gdzie indziej i poważnie zaczął się martwić. Podniósł się bez żadnego ostrzeżenia i wyszedł z klasy na korytarz. Wybrał numer i przyłożył telefon do ucha, mając nadzieję, że tym razem odbierze. Zadzwonił po raz czwarty od początku lekcji.

Nie odebrała.

✔️To nie był wybór || Bakugou Katsuki x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz