Większość ludzi wiedzę o Williamie Wallace posiada jedynie z filmu "Braveheart Waleczne serce" z roku 1995, w którego wcielił się Mel Gibson. Jego przemowa przed bitwą i hardy okrzyk "Freedom" stał się jedną z najbardziej pamiętnych scen w światowej kinematografii. Jednak w tym filmie niewiele jest prawdy, co oczywiście jest zrozumiałe.
„Historycy są zgodni co do zaledwie kilku faktów z życia Wallace'a, lecz żaden nie może zaprzeczyć, że jego życie miało epicki charakter. Zdarzało się, że próbowałem być uczciwym historykiem, ale w życiu nie chodzi tylko o równowagę. W życiu chodzi o pasję, a ta opowieść ją we mnie wzbudziła. Musiałem spojrzeć na nią oczami poety" – mówił Randall Wallace, autor scenariusza do filmu „Braveheart" (zbieżność nazwisk przypadkowa).
Jedną z najważniejszych informacji, którą w świadomości ludzi wypaczył film, jest przydomek "Waleczne Serce", którego William Wallace nigdy nie otrzymał! Ten dumny przydomek nosił Robert de Bruce, późniejszy król Szkocji, który w roku 1314 stanął na czele szkockiej armii w zwycięskiej bitwie pod Bannockburn. O tej słynnej i niezwykle istotnej bitwie w historii Szkocji przeczytacie niebawem.
Istnieje bardzo wiele błędnych historii i opinii o życiu Williama Wallace'a. Podstawowym źródłem wiedzy o jego życiu, jest wiersz pochodzący z XV wieku "Life of Wallace" napisany przez minstrela zwanego Blind Harrym. Istnieją również zapiski w księgach królewskich Edwarda I jednakże trudno z nich wyciągnąć prawdziwy obraz. Anglicy bardzo starali się, aby zniszczyć wizerunek Wallace'a, jako bohatera narodowego.
Tak więc obraz postaci, jaki chcę wyciągnąć, będzie w duchu pieśni o bohaterze narodowym niż dokładnym opracowaniem historycznym. Najważniejsza jest informacja, że wywołał powstanie przeciwko rządom Normanów na przełomie XIII i XIV wieku.
William Wallace urodził się jako syn niewielkiego właściciela ziemskiego. Jego ojciec nazywał się sir Alan Wallace z Ellerslie. Przodkiem rodu Wallace'ów był niejaki Richard Wallace, zapisany w kronice z 1166 roku jako Richard "le Walais", czyli "Walijczyk". Był on służącym i wasalem królewskiego rodu Stuartów. William podpisywał się w języku gaelickim Uilliam Uallas.
W tym, czasie Szkocja utrzymywała z Anglią stosunki pokojowe zaś traktat z Perth z 1266 roku, chronił ją przed Norwegami. Nie istnieją praktycznie żadne źródła dotyczące dzieciństwa Williama. Wiadomo, że nie był pierworodnym synem, tak więc nie odziedziczyłby ani ziemi, ani majątku. W takim wypadku młodzi najczęściej podejmowali się edukacji kościelnej. Właśnie w kościele w Dunipace nauczył się pisać i czytać, zaznajomił się również z łaciną. Wpojenie Williamowi patriotyzmu oraz szacunku wolności przypisuje się jego wujowi.
W 1286 roku zginął król Szkocji Aleksander III z dynastii Dunkeld. Na tronie zasiadła jego wnuczka Małgorzata, mająca wtedy cztery lata. Przez kolejne cztery Szkocją panowali regenci. Małgorzata umarła. W Szkocji panowali namiestnicy, spiskujący przeciw sobie oraz walczący z Edwardem I, królem Anglii. Na tronie Królestwa zasiadł marionetkowy król John Balliol, całkowicie zależny od Edwarda I. W kraju zapanował chaos, wszyscy członkowie późniejszej Wielkiej Brytanii starali się zagarnąć jak najwięcej dla siebie z rozpadającego się kraju.
William wrócił do domu ojca, kiedy prawo w Szkocji stanowili Anglicy. Przełomem w życiu Szkota była śmierć jego ojca, który prawdopodobnie został zabity w czasie jednych z zasadzek Angielskch żołnierzy na Loudon Hill. Wallace znajduje schronienie w jaskini niedaleko Coalburn. Tam poznaje niejaką Marię lub Marion Braidfute, której to zabójstwo miało być powodem ataku na garnizon w Lenark. Właśnie przez ten atak i zabicie szeryfa Lenark Williama Haselrig'a, William Wallace pojawia się w oficjalnym rejestrze wyjętych spod prawa. "Banita"("outlaw").
Za głowę Szkota wyznaczono nagrodę, musiał więc on zbiec i szukać schronienia w lesie Selkirk.
W późniejszym okresie w wyniku potyczek z Angielskimi wojskami William zjednał sobie prostych ludzi na całym obszarze Szkocji. Oczywiście nie można tego nazwać otwartą wojną, to raczej była partyzantka, atakująca małe oddziały z zaskoczenia. Szkoci mieli dosyć narzucających im zwierzchnictwa Anglików. W kronice napisanej przez niejakiego Guiborougha czytamy:
"(...) le Walais [Wallace] zgromadził wokół siebie wszystkich podobnych jemu, którzy spod prawa jęli być wyjęci i zachowywał się tak, jakoby był ich przywódcą, a oni rozrośli się do gromady licznej i we wszystkim go słuchali, czyniąc wszystko, co tylko on uznał za właściwe."
Wallace dołączył do Williama, naczelnika potężnego klanu Douglasów. Razem rozbili angielski garnizon w Scone. W tym samym czasie Andrew Murray pochodzący z Black Isle, na północ od Inverness, zawiesił sztandar Szkocji na zamku Avoch. Była to oznaka walki o niepodległość. Niedługo później William Douglas został pojmany.
Losy Williama Wallace i Andrew de Moray się złączyły. Szybko odbijali kolejne miasta i wsie, często dopuszczając się aktów niebywałego okrucieństwa na angielskich jeńcach. Tak, wszędzie gdzie tylko się pojawili siali strach. Zabijali każdego Anglika, którego spotkali. Na Szkotach zachowujących lojalność Edwardowi I wymierzali kary śmierci. Kronika Guisborougha zawiera taki oto opis:
"(...) zabierali oni [Szkoci] starców, księży i angielskie kobiety nad rzekę, gdzie związywano im ręce i nogi, aby nie mogli pływać, po czym zrzucali ich bądź spychali do wody, śmiejąc się i wyszydzając, kiedy tamci szamotali się i tonęli(...) innych dla zabawy poddawano rozprawie przed obliczem bandyty Wallace'a(...) pozostali zaś wywlekani byli z kościołów i mordowani na miejscu"
Należy zaznaczyć, że żaden z nich nie walczył dla tronu czy tytułów, ale z powodu niegodzenia się na obecną sytuację państwa.
Przeciwko armii Wallace'a zostały wysłane wojska dowodzone przez Earla Surrey. Stanęli naprzeciw siebie nad rzeką Forth pod Stirling, 11 września 1297 roku. Starcie przerodziło się w rzeź angielskich żołnierzy, zginęła połowa ich dziesięciotysięcznej armii.
Wallace jak znakomity taktyk wykorzystał teren, na którym się znaleźli. Moment przekroczenia Anglików mostu Forth, gdzie obok siebie mogli jechać dwaj konni. Większość Anglików zostało zabita w czasie przekroczenia mostu.
Podczas walki Andrew Murray został ciężko ranny, po dwóch miesiącach umarł. Zwycięstwo pod Stirling mimo strat wzmocniło Szkotów. Wallace i jego armia odbijali z angielskich rąk kolejne zamki i miasta. Berwick, Dundee, Edynburg i Roxburg wróciły do prawowitych właścicieli.
Wallace uznał władzę Johna Balliola jako króla Szkocji i 18 października 1297 podjął decyzję o inwazji na północną Anglię w celu zdobycia zapasów na zimę. Kilka dni później wojska szkockie zgromadzone na wrzosowisku Roslin Moor ruszyły na południe, przekroczyły rzekę Tweed i wkroczyły do Nortumbrii, pustosząc hrabstwa Durham, Cumberland i Northumberland. Spalili Alnwick i oblegli Carlisle. Żołnierze Wallace'a nie oszczędzili nikogo, kto mówił po angielsku lub popierał angielskiego monarchę.
Stosowali oni metody partyzantki. Łupili angielskie miasta, po czym się wycofywali, zostawiając za sobą śmierć i zniszczenia.
Po zwycięskiej kampanii William został pasowany na rycerza i otrzymał tytuł obrońcy Szkocji. Na wiosnę 1298 r. Edward I dokonał powtórnej inwazji na północnego sąsiada. Szkoci unikali walki, ale zostali w końcu osaczeni niedaleko Falkirk. Król Edward osobiście poprowadził armię przeciwko ludziom Wallace'a.
Szkocka konnica, dowodzona i składająca się ze szlachty, opuściła pole bitwy zaraz po jej rozpoczęciu. Nie doszukałam się informacji, dlaczego tak się stało.
Długie angielskie łuki siały spustoszenie wśród szkockich wojsk. Taktyka Szkotów, aby rozbijać konnicę wroga, długimi włóczniami zawiodła właśnie ze względu na natężenie łuczników.
Armia Wallace'a została zdziesiątkowana, sam William został ranny. Ludzie, którzy uszli z życiem, schronili się w lasach Callande.
Kronika Rishangera przytacza pewne słowa, które miał wypowiedzieć William:
"I hale browghte zowe to the ryng, hoppe zef ze kunne", co w tłumaczeniu znaczy:"Przyprowadziłem was na arenę, a teraz przekonamy się, czy umiecie tańczyć".
Wallace zrezygnował z tytułu "Strażnika Szkocji". Możliwe jest, że został go pozbawiony. Sukcesję po nim objęli - Robert de Bruce i Sir John Comyn, zwany "Czerwonym". Kolejne lata minęły Williamowi na prowadzeniu partyzanckich działań z lasu przeciwko angielskiemu okupantowi.
Pod koniec roku 1299 William wyjechał do Francji w poszukiwaniu wsparcia u króla Filipa IV Pięknego. To właśnie ten władca odpowiedzialny jest za zniszczenie zakonu templariuszy i pojawienie się przesądu dnia pechowego, trzynastego w piątek. Artykuł o tym pojawi się trzynastego grudnia w piątek.
Filip wystosował epistołę do papiestwa, aby prosić o wsparcie sprawy Wallace'a. U papieża Szkot zabiegał o poparcie Szkocji w wojnie z Anglią i pomoc w przywróceniu na tron Johna Balliola, przebywającego w angielskiej niewoli.
William wrócił do Szkocji przypuszczalnie w 1303 roku. Okazało się, że po jego wyjeździe wiele się zmieniło. Szkoci przestali walczyć. Anglia zaś nękała ludzi jeszcze bardziej niż wcześniej. Wallace próbował znowu zjednać ludzi jednak szlachta, której potrzebował była już całkowicie podporządkowana Edwardowi I. Ludzie, którzy niegdyś go popierali, stali się jego wrogami.
W sierpniu 1305 roku William Wallace został pojmany przez Johna de Menteith, szkockiego rycerza lojalnego Edwardowi I i wydany wojsku angielskiemu. De Menteith schwytał go w Robroyston w pobliżu Glasgow.
Początkowo został osadzony w zamku Dumbarton, do Londynu trafił 22 sierpnia roku 1305. Tam został oskarżony o zbrodnie na niewinnych kobietach, dzieciach i duchownych oraz za zdradę. William otrzymał od Anglików koronę z gałęzi dębu, która miała symbolizować, że był królem bandytów. Proces odbył w Westminster Hall i był czysto propagandowy. On nawet nie powinien się odbyć, ponieważ w tamtych czasach banitów od razu skazywano na tortury i śmierć.
Podobno Wallace w milczeniu wysłuchiwał aktu oskarżenia, doskonale wiedząc, że większości zarzutów nie może się wyprzeć, ba nawet nie myślał, aby coś takiego zrobić. Jedyne słowa, które zdołał wypowiedzieć to krzyk, kiedy oskarżono go o zdradę króla Edwarda:
"Nigdy nie ślubowałem wierności waszemu królowi, więc nie jestem mu winny posłuszeństwa. Jestem Szkotem zrodzonym ze szkockiej ziemi, a Anglia nie jest moim suwerenem! Nie jestem zdrajcą!"
Szkota przywiązano do koni i przeciągnięto ulicami Londynu. Na placu Smithfield zebrał się tłum gapiów, a to, co zrobiono z Williamem, zapewniło mu ogromną uciechę.
William Wallace został powieszony, odcięto go jednak kiedy było w nim jeszcze życie. Prawdopodobnie będąc na wpół świadomym, widział jak wypruto mu wnętrzności i wykastrowano. Jego serce, wątroba, płuca oraz jelita zostały spalone. Na koniec ścięto mu głowę, która została zatknięta na moście London Bridge.
Ciało Williama pocięto na cztery części. Pierwsza została w Newcastle wystawiona na widok publiczny. Drugą wysłano do Berwick. Trzecią wywieszono w Perth. Czwarta zaś trafiła do Stirling.
Dla Szkotów William Wallace stał się ucieleśnieniem patriotyzmu. Umarł jako męczennik i bohater, dumny ze swojej walki o szkocką ziemię.
Andrew z Wyntoun napisał:
"W całej Anglii nie było wówczas
Tak oddanego człowieka, jak William Wallace.
Cokolwiek przeciw ich narodowi uczynił,
Miał ku temu wystarczający powód.
Ani też nigdy nie ślubował im
Braterstwa, wiary i ufności."
Śmierć Wallace'a rozpoczęła nową falę buntu. Wojna o niepodległość Szkocji trwała jeszcze do 1328 roku i zakończyła się dla Szkotów zwycięstwem. Legenda Wallace'a tymczasem rosła.
Czy William był okrutnym dzikusem? Cóż był dzieckiem swoich czasów. Miał więc w sobie takie okrucieństwo, które dorównywać temu, przeciw któremu walczył.
William Wallace stał się inspiracją do walki o wolność i niepodległość. 11 września 1997 roku oczy całego świata zwróciły się ku Stirling. Dokładnie w 700 rocznicę słynnej bitwy setki ludzi z kobzami w strojach narodowych przemaszerowały szlakiem Wallace'a. W ten sposób oddali hołd bohaterowi, który umarł dla Szkocji. Tego i następnego dnia odtworzono bitwę, która do dziś pozostaje jednym z najdonioślniejszych zwycięstw przeciw angielskiemu oprawcy.Było dzisiaj wystarczająco męsko?Pisała
Bibliografia:
historycy.org/index.php?showtopic=543
historykon.pl/nowe/23-sierpnia-1305-roku-stracono-williama-wallacea-bohatera-narodowego-szkocji/
superhistoria.pl/sredniowiecze/94609/2/Prawdziwa-twarz-Bravehearta-Ze-skory-wroga-zrobil-sobie-pas.html
almanach.historyczny.org/wiki/William_Wallace
CZYTASZ
Pogotowie Historyczne - Średniowiecze
SachbücherŚredniowiecze to epoka historyczna trwająca od V wieku do XV wieku. Zaczyna się wraz z upadkiem cesarstwa zachodniorzymskiego, zakończyła zaś w czasie wielkich odkryć geograficznych. Znajdziecie tutaj opowieści o mrocznych wiekach pełnych wojen, k...