Alex
Widziałam jak Veronica wyprowadza Dakotę, więc pomyślałam, że popracuję z Marverickiem. Gdy zmierzałam do boksu ogiera pod dom podjechało luksusowe Lamborghini . Nigdy takie tu nie przyjeżdżało, więc byłam zdziwiona . Wyszedł z niego wysoki, przystojny szatyn. Włosy miał postawione na żel, a jego brązowe tęczówki skanowały stajnię. Obcisły T-shirt uwydatniał jego mięśnie.
- Dzień dobry - przywitał się szatyn.
- Dzień dobry ty jesteś James?-zapytałam.
- Tak....- chciał coś dodać ale przerwał mu krzyk Veronici.
-Dakota! Stój!- najpierw zobaczyłam kasztankę, a później zdyszaną Ver. Uśmiechnęłam się na ich widok, widziałam że James zaczął się nawet śmiać jaki on ma melodyjny śmiech.. - ŁAP JĄ!!-Wydarła się Veronica gdy kasztanka zaczęła zmierzać w naszym kierunku.
- Prrrrrr - zatrzymałam Dakotę po chwili dobiegła do nas Weronika - Dlaczego ci uciekła?- zapytałam dakota była dość nerwowym koniem i strachliwym ale rzadko uciekała.
- Spłoszyła się . Szłyśmy przy ogrodzeniu kiedy Hermes się zerwał i pogalopował wzdłuż ogrodzenia i się wystraszył - wytłumaczyła Brunetka- Ty musisz być James prawda? - zapytała zielonooka, a szatyn pokiwał głową- Miło mi, Veronica - podała mu rękę - Widzę że Alex już poznałeś- Posłała mu uśmiech o cholera zapomniałam mu się przedstawić.
- Tak, Wiecie gdzie są właściciele? Chciałem z nimi pogadać- zapytał szatyn.
- Stoją przed tobą- zaśmiałam się
- Czekaj odprowadzę Dakotę i pogadamy ok?- Zapytała Veronica i poszła z Kasztanką do drugiej stajni, po chwili wróciła z uwiązem w ręce - Ej ja Już wiem skąd cię znam - wypaliła zielonooka brunetka - Ty jesteś piłkarzem Realu ? - zapytała.
-Tak . Pewnie was interesuje co tutaj robię skoro nie dają nam wolnego. I o tym chciałem porozmawiać - powiedział - Mam roczną przerwę, ponieważ trener nie chce wystawiać mnie w składzie głównym jak i na rezerwach i dał mi tak jakby roczny urlop- Powiedział.
____________________________________
Tak więc oto jest 2 rozdział mam nadzieję że wam się spodoba 😁
(w mediach zdjęcie Dakoty)
CZYTASZ
Western Love
FanfictionOni -piłkarze mieszkający na obrzeżach barcelony One-zwykłe dziewczyny niosące pomoc koniom po przeżyciach Czy połączy ich coś więcej niż Miłość do tych pięknych zwierząt?
