3.podglądanko

112 9 6
                                    

Roksana. Pov

Tako poszedł się kompać, więc postanowiłam go podglądać przez dziurkę od klamki. Widziałam jak marszczł sobie freda i podniecił mnie to jeszcze bardziej. Teraz porządam go jeszcze bardziej. Jego jędrna, ale owłosiona pupa była cała mokra i pojedyńcze kropelki wpływały po jego pośladkach rozchlapując się o dno prysznica. Jego pindolek nie widział nigdy golarki, ale podniecił mnie sam fakt że mogłabym mu tam wiązać warkoczyki jednocześnie ociąrając się o jego fifolka. Uciekłam gdy zauważyłam gdy zaczą wychodzić z pod namiętnie kąmpieli. Weszłam po nim i zaczełam się kompać. Zaczełam robić palcówka w tym samym miejscu gdzie stał muj wybrane serca. To tak jak by mnie rżnoł. Założyłam że zapomniał swojej bluzy a moje ubrania były brudne więc założyłam tylko ją. Gdy wyszedłam taco się na mn dziwnie spojrzał.
- ej mordoo to moja bluza!!!1.
- Nooo tak....
- oddawaj lambadziaro!
Zaczą mnie gonić i domagać się bluzy. Przypadł mnie do ściany i ściągnoł mi bluzy. Stałam w samym staniku i marzłam z zimna.
- łoł przepraszam............
- nic się nie stało(˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
Uśmiechnełam śię nie winie. Tago delikatnie przybliż się i otarł się wąsem o mnie. Nagle szybko się oddalił.
- Przepraszam nie powinienem. To wszystko przez te prymitywne instynkty.....
- Nie szkodzi..
- Poprostu masz ładne cyc... oczy.
Podnieciłmnie jego komplement i poczułam mrowienie w mojej psioszce. Ale chciałam udawać niedostępną.
- To morze dasz mi bluzę bo mam brydne rzeczy....
- Taaaaa jasne, chociaż wolał bym... Przepraszam nie ważne.
Ubrałam bluzę która pachniała jego testosteronem. Robiło się puzyno więc zaproponowałam pujść się przespać (dwuznaczeeee)
- jest tylko jedno łużko wię morze pójdę spać na podłodze jak pies? (Hwdp) - powiedział wąsacz.
- nie jeszcze się na bawisz się chorób kręgosłupa. Łużko jest dosyć dusze na dwie osoby.
- oki to dobranoc.

Porwany przez węgiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz