Darlene Teraz...
Kiedy byłam małą dziewczynką, marzyłam o księciu na białym koniu. No bo oczym mogą marzyć małe dziewczynki? Aha! I o jednorożcach również. Moje marzenia legły w gruzach kiedy dwa lata później do naszego małego miasteczka Silver Town przeprowadził się Robert Knowels wraz ze swoimi opiekunami. Przyjechali białym samochodem, a z tylnego siedzenia wysiadł chłopak który był najcudowniejszy na świecie! Myślałam, że to mój książę. Kilka dni później, kiedy już go poznałam osobiście, moim marzeniem było wdeptanie tego nieznośnego, wrednego, złośliwego chłopaka w ziemię.
Gdy Rob "przejął władze" nad umysłem mojego brata Camerona i stali się najlepszymi przyjaciółmi, mój koszmar nie miał końca. Rob mi dokuczał i smiał się z tego jak traktują mnie rodzice. Byłam ich ukochaną małą księżniczką i w taki sposób mnie wychowywali. Mama uczyła mnie wielu dziewczyńskich zachowań i często powtarzała, że powinnam zachowywać się jak dama, a damy nie plują, nie kopią nieznośnych chłopców, nie krzyczą na najlepszych kolegów swojego brata.
W wieku 14 lat , Rob ciągle był dla mnie "księciem z bajki" i chiałam aby przestał mi dokuczać w ten dziecinny sposób i mnie zauważył. Nie do zrobienia jak się okazało. Dla Roba zawsze byłam malutką siostrą Cama, która śmiesznie się zachowywała, była snobką i patrzyła na wszystkich z góry. Nigdy tej opinii o mnie zmienił. Był najlepszym przyjacielem mojego brata, ale pewnego dnia poprostu zniknął.
Tamtego dnia powiedziałam mu , że jesteśmy sobie przeznaczeni i że go kocham. Śmieszne , prawda? Myślałam, że może to coś zmieni. W końcu mama mi mówiła, że miłość przezwycięża wszystko i ja napewno kiedyś "to" znajdę. Jednak gdy wróciłam do domu wieczorem po moim "wyznaniu", już go nie było. Cameron powiedział, że przyjechali jacyś ludzie i zabrali Roba razem z jego opiekunami. Nawet mój brat nie miał możliwości się z nim pożegnać. Wszystko zostawili, nawet telefony komórkowe. Cameron mówił, że Rob Nas odnajdzie, że oni dwaj sa jak bracia, że Rob taki nie jest. Chciałam w to wierzyć i na początku znowu marzyłam o moim Księciu, który pewnego dnia przyjedzie i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Jednak niedługo po zniknięciu Roba, było już tylko gorzej...
8 lat temu...
- Cześć Cam! - Wołam od progu. Minął tydzień odkąd Rob zniknął z naszego życia. Cameron przestał się uśmiechać, przestał wychodzić z domu. Miał 16 lat i wydawało się, że jakby z odejściem Roba jego życie dobiegło końca. Mnie też go brakowało. Jego docinek, jego śmiechu, poprostu jego całego. Ale Cam przeżywał to dużo gorzej. Nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo byli ze sobą związani.
- Mhm... - odpowiada mi brat. Nawet nie spojrzał w moją stronę. Minęłam go i poszłam do swojego pokoju.
Rodzice dzisiaj mieli jechać na randkę. Mieli swoją 18 rocznicę ślubu. Tata obiecał mamie, że weźmie ją do hotelu na "kolację ze śniadaniem" i mają wrócić rano. Ja tam obstawiałam, że może zobaczymy ich koło południa. Przecież wiedziałam co oznacza określenie "kolacja ze śniadaniem". Wzięłam prysznic po treningu koszykówki i zeszłam na dół zrobić kolację. Pokroiłam warzywa na sałatkę , a do mikrofalówki włożyłam to co przygotowała mama. Nakryłam do stołu i poszłam do salonu po Cama. Siedział na sofie i... w ręku trzymał puszkę piwa. Nigdy w życiu nie widziałam brata z alkocholem w ręku. Osłupiałam. Usiadłam obok niego.
-Cam? Kolacja... - dotykam lekko jego kolana, ale on odtrąca moją rękę i pociąga solidny łyk piwa.
-Odczep się Księżniczko - mówi z sarkazmem i wstaje z kanapy.-Cameron , nie bądź taki. Ja wiem, że za nim tęsknisz, ale...

CZYTASZ
Pierwsza i ostatnia Texas Hot Blood 1. ZAKOŃCZONE!
RomanceBezproblemowe życie młodej dziewczyny zmienia się w jeden dzień. Najpierw pierwszy zawód miłosny, następnie śmierć najbliższych i utrata ukochanego brata. Darlene ucieka i układa sobie życie na nowo. Pracuje jako tancerka w nocnym klubie "Hot Affair...