Kaseta z Wiadomością

91 14 7
                                    

Śmierć Asha Lynxa odbiła na każdym z osobna różne piętno. Niektórzy byli w szoku i nie dowierzali, a natomiast inni się  tego cieszyli. Byli  też tacy, którzy strasznie to przeżywali. To właśnie Eiji był jedną z tych osób. Na początku myślał, że to jakiś żart lecz z każdą sekundą coraz bardziej rozumiał, że była to niesprawiedliwa rzeczywistość, z którą musiał się zmierzyć. Jednakże nie było to takie łatwe jak mogło się wydawać. Każdy dzień dla Japończyka był serią bolesnych wspomnień, uronionych łez i sennych koszmarów widząc  spadającego blondyna w przepaść, gdzie  czarnowłosy nie był w stanie go uratować, mimo iż bardzo się starał.

Parę dni po upublicznieniu "tragicznego wypadku" w wiadomościach na temat śmierci Asha, Eiji dostał paczkę, w której znajdowała się kaseta podpisana znajomym charakterem pisma oraz list od ich wspólnego przyjaciela mówiący o tym, że prawdopodobnie blondyn nagrał to specjalnie dla Japończyka oraz, że powinien to obejrzeć kiedy  będzie czuł się na siłach.

Jednakże mijał kolejny dzień za dniem, a Okumura  nie był w stanie  odtworzyć zawartości jaką przygotował dla niego blondyn. Bał się. Bał się usłyszeć ten sam aksamitny głos, spojrzeć znów na jego niesamowite jadeitowe oczy czy dojrzeć cień uśmiechu, który pokazywał tak rzadko. Niestety również był świadom, że powinien to obejrzeć. Nie ze względu na to, że dostał to z prośbą o obejrzenie czy dla własnego samopoczucia. Rozumiał, że spojrzenie znów na Aslana równało się znowu roztrzaskanym sercem na tysiąc malutkich kawałeczków od nowa lecz i tak czuł, że blondyn zrobił to specjalnie dla niego. Dlatego też nie mógł tego odrzucić, schować gdzieś w zakamarkach strychu i całkowicie o tym zapomnieć.

Cały zestresowany wziął odtwarzacz i  załączył domniemaną kasetę, po czym usiadł  na kanapie i czekał na to, aż wszystko się załączy.

Początkowo na ekranie było widać jedną , wielką czarną plamę lecz z następnymi sekundami  obraz nabrał kolorów, a sama widoczność się wyostrzyła. Pierwsze co zobaczył czarnowłosy  na nagraniu to Ash, który poprawił na samym początku kamerę gdzie po upewnieniu się, że nie upadnie, usiadł na krześle, który był usytuowany naprzeciwko niej. Poprawił  się i zaczął swój monolog.

-Eiji - zaczął blondyn  opierając się lekko zgarbiony o ramię krzesła - naprawdę mam ogromną nadzieję, że nigdy nie będziesz musiał tego oglądać.

Słysząc te słowa Japończykowi zaczęła rosnąć niewyobrażalna gula w gardle, która próbowała tamować narastającą chęć płaczu.

- Jeśli oglądasz tą kasetę to znaczy, że nigdy już przynajmniej w tym wcieleniu nie będzie dane nam się spotkać - wyznał Aslan ostatecznie wypuszczając gwałtownie powietrze i przecierając widocznie zdenerwowany swój kark jednak po krótkiej chwili kontynuował.

- Nigdy nie rozmawiałem otwarcie o swoich emocjach czy uczuciach jednak ostatnimi czasy czuję się naprawdę... - zatrzymał się na chwilę w swoim monologu by znaleźć dobre słowo - niecodziennie. Znasz to uczucie  kiedy jesteś w stanie rzucić dla kogoś naprawdę wszystko? Nigdy nawet nie sądziłem, że można czuć tak wiele do jednej niepozornej osoby, która pojawiła się  w  moim życiu tak spontanicznie. Potrafiłem leżeć całą noc i tonąc w myślach, które nie dawały mi spokoju. Czy to na pewno dobrze? Czy nie powinienem odpuścić? Czy jestem tego warty?  Czy jestem wart tego, żebyś pokochał mnie tak bardzo jak ja nieoczekiwanie pokochałem  Ciebie? Zatraciłem się Eiji - schował twarz w jednej dłoni uśmiechając się w specyficzny sposób sam próbując opanować łzy -  Zatraciłem się w uczuciu jakim zacząłem cię darzyć. Podarowałeś  mi wiarę we mnie podczas gdy ja nie potrafiłem uwierzyć w siebie. Obdarzyłeś mnie ciepłem, które powolnie rozgrzewało moje serce i dostarczało  tego uzależnienia od twojej osoby, które nazywamy miłością. Sądziłem, że nie potrafię kochać, że wszystko u mnie jest przepełnione taką pustką, której nigdy nie będzie dane mi wypełnić nikim innym. Jednakże ty przełamałeś to i pokazałeś mi nowy sens wszystkiego - przetarł niezdarnie oczy i spojrzał w kamerę starając się być jak najbardziej pewny siebie -  myśląc o tym jak wyglądałoby moje życie bez siebie to jedyne jakby mógłbym to opisać jako nicość.  Nigdy nie miałem pojęcia, że ból może mieć tyle odmian, że w jednej sekundzie może nas doszczętnie zniszczyć. Taki ból doświadczyłem kiedy cię postrzelono gdy postanowiłeś zasłonić mnie swoim własnym ciałem. Każdy z nas przeżył coś co nigdy nie powinno mieć miejsca, ale właśnie dzięki temu byliśmy się w stanie spotkać.  Nie wiem czy kiedykolwiek odwzajemnisz uczucie, którym cię darzę, ani czy kiedykolwiek ci o tym powiem jednak i tak chciałem żebyś wiedział, że .. - pociągnął lekko nosem - nawet jeśli nie będę mógł być już obok ciebie ciałem to wiedz, że moja dusza już na zawsze będzie przy Tobie.  Uśmiechaj się tak jak zawsze, żyj pełnią życia i nie zatracaj się w gorszych chwilach. Uwierz mi Eiji... - uśmiechnął się poprzez napływające łzy - bez Ciebie nie ma i mnie.  Nigdy tak naprawdę nie dokończyliśmy całkowicie tej rozmowy jednak obiecaliśmy sobie, że zostaniemy razem już na zawsze dlatego też pozwól mi być w twoim sercu jako coś wyjątkowego. Kocham Cię Eiji. Nie wiem czy ty kochasz mnie, ale ja cię tak. Na pewno. Nie potrafię, nie umiem i nie chcę przestać nie ważne co zadecydujesz czy zrobisz. Jednakże i tak mam nadzieję, że dane będzie nam się spotkać gdzie powtórzę Ci to wszystko prosto w oczy, a następnie wręczę bukiet żółtych słoneczników .

Uśmiech Asha był przepełniony zarówno smutkiem, zakłopotaniem jak i cichą nadzieją. Wzrok miał spuszczony w dół gdzie po wzmiance o słonecznikach nastąpiła cisza lecz tylko w filmie.

Cały pokój był przepełniony cichym łkaniem Japończyka, który usilnie starał się uciszyć i wziąć głębszy oddech, ale niestety nie był w stanie się jakkolwiek uspokoić.

Nagle Aslan wstał i chwycił kamerę do ręki, a następnie powiedział po japońsku " do zobaczenia".

Kiedy nagranie ostatecznie się skończyło  czarnowłosy poczuł jakby został rozerwany na pół. Czuł się jakby ktoś wyrwał mu serce i nie chciał oddać, a w jego miejscu pozostała ciążąca pustka. Jego łkanie przerodziło się w głośny płacz.

Dlaczego dopiero teraz? Dlaczego nie mógł powiedzieć tego wcześniej? Japończyk kochał Aslana. Kochał go tak bardzo, że był w stanie poświęcić swoje życie za niego. Jednak dlaczego będąc tak pewny tego uczucia sam stchórzył i napisał list wraz z biletem do nowego wspólnego życia dla ich obojga, które się nie ziściło? Dlaczego nie wyznał tego wcześniej?

Rzeczywistość zniszczyła Eijiego. Roztrzaskała jego serce i uczucia w drobny mak uświadamiając go, że  jego ukochany już nie powróci, a on sam zostanie sam. Jednak nie znaczyło to również, że  czasem przestanie kochać Asha. Czarnowłosy wiedział, że to uczucie było i jest prawdziwe oraz, że nigdy nie będzie w stanie zniknąć.

Okumura wybrał życie z bólem i stratą jednak nigdy tego nie pożałował, ponieważ wiedział, że prędzej czy później znów się spotka właśnie z tym blondynem, który zajął  wyjątkową część w jego sercu.

Kaseta - bxbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz