Rozdział 5

1.9K 48 16
                                    

21.07.2019 godz.11:48

POV.Laura

Obudziły mnie krzyki za drzwiami, słyszałam Kamila i...Trombe? Ubrałam szlafrok i wyszłam za drzwi.

-Ej chłopaki co tu się dzieje?!-stanęłam między nimi żeby się nie pobili.

-To Krzychu się na mnie rzuca jak debil.-zasłonił twarz rękoma.

-Nie nazywaj mnie debilem bo zaraz ci obije tą mordę !- podniósł rękę ale szybko mu ją opuściłam.

-Kamil proszę Cię spokojnie,Mateusz idź już na dół czy gdzie tam chcesz iść.-popchnęłam Trombe by sobie poszedł, chciałam pomówić z Krzychem sama.

-Chodź musimy pogadać-złapałam go za rękę i zaprowadziłam do swojego pokoju.

-Co się stało? O czy chcesz porozmawiać?-pytał dociekliwie.

-Co to miało być? O co wam poszło?-powiedziałam bardzo poważnym tonem.

-O nic takiego-uśmiechnął się z sarkazmem.

-Dobra Kamil gadaj! O co poszło? Rozmawiałeś z nim wczoraj tak?-musiałam tak wypytywać chciałam się dowiedzieć wszystkiego.

-No tak rozmawiałem z nim! Dostał wczoraj w gębę,Karol nas rozdzielił.Rano gdy się zobaczyliśmy po wyjściu z pokoi po prostu nie wytrzymałem...przepraszam Cię,zrobiłem to dla Ciebie.-wstał i pocałował mnie w policzek.

-Poczekaj...co? Ale jak to dla mnie? - zarumieniłam się i lekko zdziwiłam.

-No dla Ciebie. Gadałem z nim wczoraj o tym co Ci zrobił,to pierw się wyrzekał a potem śmiał. Koniec końców nie wytrzymałem i dostał strzała. Ma szczęście że Friz nas rozdzielił.A propo twojego brata to ty musisz mu powiedzieć o co chodzi ja nie pisnąłem nic na ten temat.-wstał i złapał się za głowę.

-Kamil...dziękuje,ale naprawdę ryzykowałeś przyjaźń z Mateuszem dla mnie?- powiedziałam bardzo zdziwionym i cichym głosem.

-Tak,chcę byś czuła się tu bezpiecznie, by było Ci tu dobrze.-uśmiechnął się.

-Kochany jesteś.-przytuliłam go mocno.

-Przestań,miło że tak uważasz. Jednak myślę że zdanie o mnie wyrazisz później bo czeka Cie rozmowa z Karolem teraz.-powiedział stanowczo,pocałował w czoło i wyszedł.

Krzychu wyszedł z mojego pokoju w ja nie wiedziałam jak mam się zabrać za rozmowę z Karolem. Nie chciałam niszczyć mu przyjaźni z Mateuszem. Tak dobrze się razem trzymają. Nie ,ja nie mogę mu tego powiedzieć nie ma takiej opcji. Może zapomnimy wszyscy o tej sprawie i tyle.

***
Postanowiłam że nie powiem nic Karolowi.
Poszłam do toalety aby się ogarnąć.
Gdy już wykonałam cała rutynę podeszłam do szafy i wybrałam to:

Gdy już wykonałam cała rutynę podeszłam do szafy i wybrałam to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Miłość od pierwszego wejrzenia| Poczciwy KrzychuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz