Rozdział 5

2.2K 82 12
                                    

TAK DZIŚ NARAZIE ODWIESZONE ALE JUTRK ZAWIESZAM DO SOBOTY!!!!!
-------_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-__-_--------
Polska POV.
Szłem (Szedłem) do lasu. Nagle sie o cos potknąłem. Wsystko zaczęło sie niewinnie ale potem..... ktoś pociagnąl mnie z tyłu za noge i upadlem udrzając glową w kamień. Nie wiem kto to był ale mnie już to nie obchodzi. A co tam. Obudzilem się w dużym pokoju. Ściany miał białe wielkie łózko, biurko, szafe i mięciutki szary dywan. Bylo też okno nad biurkiem. Wielkie okno. Na biurku stały malutkie drzewka w donuczkach tak samo jak ja szafce nocnej koło wielkiego biało niebieskiego łóżka. Widziałem dwie postacie. Jedna się odwrocila donie a druga wyszła. Ta ktura podeszł to Niemcy. Oh kurwa gorzej bym nie trafił. Więc ta druga postac to pewnie doktor.
P-G-Gdzie ja jestem?....-powiedzialem zaspanym głosem.
Niemcy- jesteś w moim domu. Znalazłem cię na chodniku kiedy wracałem z sklepu, wykrwawiałeś się. Nie miglem cie tak zostawic wiec przyniosłem cie do szpitala. Byleśw śpiączce 3 dni dzis wyszleś(wyszedłeś). -
P-No dobra- wstalem z łózka i wyprostowalem skrzydła -to ja jyz ide- Niemcy zlapal mnie za koszulke i puścił.
N- Zostajesz u nas w domu na miesiąc tak kazał doktor.-
Że co kurwa?
P-N I E. POZA TYM TU JEST RZESZA A WIESZ BARDZO DOBRZE ŻE JA SIE GO BOJE I OBAWIAM SIE ŻE MI CKŚ ZROBI-
N-nic ci nie zrobi nie da rady. Nie kiedy ja jestem przy tobie.- przytulil mnie a ja kdwzajemnilem przytulas.

🌸💖 Od Nienawiści Do Miłości💖🌸 (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz