Plecak z kotkiem wciąż się ruszał. Pan ośmiornica zauważył to i wstał.
1???- ugh. Co w tym plecaku do k***y jest?!
Wziął go i otworzył. Kicia wyskoczyła na niego głowę wystraszona.
T/I- B-Blagam! Nie rób jej nic złe-go..
1???- eh.. kot..
Wziął ją w macke i położył na łóżku.
1???- Nic jej nie zrobię ale zostaje tu.
I jedyny przyjaciel przepadł. Super... Nagle wszystko stało się białe ale nie na długo. Znalazłam się w raz z nim w innym miejscu. Były to lochy tak myśle. Otworzył jedną z cel i wrzucił mnie tam. Uderzyłam się głową o ścianę, nie czułam zbytnio już bólu. Zamknął cele na klucz i znikł . Czyli te istoty umią się teleportować..
Koło mnie pojawił się mój plecak. Chociaż tyle... Zaczęłam się rozglądać , cele wyglądały na stare ale bardzo stabilne. Inne jak widzę są puste.. Ale czuć że ktoś tam był.. Ale już nie żyje. . Odór krwi unosił się w powietrzu . Było małe okienko które dawało mi jedyna światło było one zostawiono kratami tak jak i drzwi od celi. Jest już noc bardzo ciemna noc tylko księżyc dawał mi odrobinę światła. To już nie jest na pewno sen ,a ja stąd nigdy nie wydostane . Jeśli nawet to na pewno nie na długo a później tego pożałuje. Usłyszałam kroki zbliżające się do mojej celi szybko poszłam do konta i tam się skuliłam. Postać usiadła na krzesełku naprzeciwko mojej celi wyrywam głowę żeby mu się przyjrzeć był to szkielet znowu miał jedno oko białe a drugie czerwone a pod nim mała czerwona rana. Jego ubiór zakłada się z dwóch kolorów ,czarnego i białego. Koło niego był ogromny nóż. Nosi on złoty naszyjnik w kształcie serca.
(Zdjęcie jego w mediach) Wyjął on z kieszeni czekolade i zaczął ją jeść. Skusiłam się bardziej. Musiał to zauważyć i spojrzał na mnie z.. współczuciem.?
4???- Hej dzieciaku . Jak się nazywasz?
Macie trzy opcje do wybrania ~
1- przedstawienie mu się
2- powiedzenie że "z nieznajomymi się nie gada"
3- powiedzieć że to nie jest jego interes.
Do następnego rozdziału ~
