•••
Jenna wysiadła z samochodu po czym żwawo ruszyła do mieszkania Steve'a.
Kobieta nie zdążyła nawet przekroczyć progu drzwi, gdy mężczyzna wciągnął ją do salonu oznajmiając cicho:– Wiem gdzie jest Bucky.
Jenna zakluczyła za sobą drzwi i siadając na kanapie zapytała:
– Jesteś tego pewien?
– Tak – Odparł Rogers – Sam go namierzył. Aktualnie znajduje się w Rumunii. Nie możemy marnować czasu. Jest podejrzany o zamach we Wiedniu.
Jenna wstała na równe nogi po czym oznajmiła:
– W takim razie nie możemy zwlekać. Pakuj się. Czeka nas wycieczka do Rumunii.
Steve momentalnie zamilkł co wzbudziło z Jennie cień podejrzliwości.
– Co jest? – Zapytała lustrując mężczyznę czujnym spojrzeniem.
Kapitan westchnął głośno i spoglądając na Jennę rzekł:
– Wiem, że to nie Twoja sprawa i nie powinienem był Ciebie w to mieszkać. Pomogłaś mi już wystarczająco...
– Mów o co chodzi, Rogers – Ponagliła go Jenna znudzonym głosem.
– Śledzą każdy mój ruch. Jeśli wyjadę do Rumunii oni zapewne podążą za mną. Tony również mnie obserwuje...
– Chcesz bym pojechała po Barnesa sama? – Zapytała zaskoczona Jenna na co Steve kiwnął lekko głową.
– Tylko Tobie może się to udać. Jeśli Bucky wymknie się spod kontroli, Ty jako jedyna będziesz w stanie wyjść z tego starcia bez szwanku. Zrozumiem jeśli się nie zgodzisz...
– Wystarczy – Przerwała mu Jenna machnięciem ręki – Polecę po Barnesa. Mam jednak nadzieję, że obmyśliłeś już jakiś plan by go tu sprowadzić.
Steve uśmiechnął się na te słowa po czym przekazał Jennie wszystkie potrzebne informację oraz miejsce pobytu Bucky'ego.
~ 2 dni później ~
Jenna jechała taksówką przez zatłoczone miasto. Rozglądała się dookoła podziwiając tamtejszą architekturę oraz kulturę.
– Pierwszy raz w Rumunii? – Zapytał taksówkarz zerkając na Jennę w lusterku.
– Owszem. – Odparła krótko bez chęci wdawania się w dyskusję.
Po kilkunastu minutach kierowca zatrzymał się pod obskurnym i zaniedbanym blokiem. Wyciągnął dłoń ku Jennie, żądając zapłaty za wykonane usługi.
Ciemnowłosa wyszła z auta i podejrzliwie przyjrzała się budynkowi. Pomachała taksówkarzowi i ruszyła przed siebie.
Jenna wspięła się na szóste piętro po czym bez pukania weszła do małego, obskurnego mieszkania, w którym nikogo nie zastała.
W mieszkaniu znajdował się niewielki aneks kuchenny, dwie obdrapane szafki, materac na podłodze i nieumyte naczynia w zlewie.
Kobieta weszła do malutkiej łazienki, w której również nikogo nie było.
Mieszkanie było puste, jednakże jego stan wskazywał na to, że ktoś tu mieszka.Ciemnowłosa odwróciła się na pięcie i zamarła.
W drzwiach mieszkania stał nie kto inny jak James Barnes.
Jego postawa uległa zmianie od ich ostatniego spotkania. W jego oczach nie było już żądzy mordu tylko nieufność i skryty smutek.
Jenna przełknęła ciężką gulę w gardle po czym rzekła siląc się na spokojny ton:
– Cześć, James. Pamiętasz mnie?
Mężczyzna bez wahania odparł:
– Ty jesteś Jenna. Znajoma Steve'a.
Na te słowa Jenna westchnęła z ulgą i wskazując na fotel zapytała:
– Usiądziesz? Mam Ci wiele do przekazania.
– Czego ode mnie chcesz?
Bucky nie wydawał się być chętny do współpracy. Bacznie przyglądał się Jennie czekając na jakikolwiek fałszywy ruch z jej strony.
Ciemnowłosa ponownie westchnęła. Oparła się o blat kuchenny i oznajmiła:
– Przysłał mnie Steve. Ostatnio doszło do zamachu we Wiedniu...
– Nie zrobiłem tego – Zaprzeczył natychmiast Barnes.
– Wierzę Ci, James. Jednakże są osoby, które chcą Cię pochwycić za wszelką cenę. Dlatego przysłano mnie tu by...
– Gdzie jest Steve? Dlaczego nie ma go z Tobą? – Przerwał, lekko przesuwając dłoń w stronę pistoletu.
– Steve nie mógł przylecieć do Europy. Jest pod stałą obserwacją. Przysłał za to mnie. Proszę, pozwól sobie pomóc. Ułatw mi to zadanie i udaj się ze mną do kryjówki, gdzie poczekamy na dalsze informacje.
– Skąd mam mieć pewność, że Ty również nie stanęłaś przeciwko Steve'owi? Mam dostęp do wiadomości. Wiem, że wasza bohaterska drużyna przechodzi poważny kryzys...
Bucky nagle zamilkł. Jenna również zachowała czujność. Lekko przesunęła się w stronę okna i wyjrzała za nie.
– Niemieckie siły specjalne zbliżają się od południa... – Oznajmiła nerwowo, zerkając w stronę Bucky'ego.
Mężczyzna bez wahania chwycił swój plecak i ruszył w stronę drzwi.
– A ty dokąd? – Zapytała Jenna podążając za nim.
– Jak najdalej stąd. – Odparł James wymijająco po czym otworzył drzwi.
– Musimy trzymać się razem. Obiecałam Steve'owi...
W ułamku sekundy mężczyzna przyparł Jennę do zimnej ściany i przykładając jej nóż do gardła warknął:
– Nie znam Cię. Nie ufam Ci. Równie dobrze możesz współpracować z tymi, którzy właśnie tutaj idą. Nie pozwolę na to, by znowu mieszali mi w głowie.
Jenna już miała odpowiedzieć, gdy oboje usłyszeli głośne kroki dobiegające z piętra niżej.
Bucky nie marnował czasu. Schował nóż po czym rzucił się do biegu. W tym czasie Jenna zerknęła przez balustradę na schody i ujrzała niechciane towarzystwo.
Odwróciła się w tej samej chwili, by zobaczyć jak Bucky wyskakuje przez okno. Podbiegła do okna i zobaczyła mężczyznę lądującego na pobliskim budynku.
Widząc to Jenna westchnęła głośno z poirytowania po czym szepnęła pod nosem:
– Oto wdzięczność za moją pomoc.
•••
CZYTASZ
Element; Winter War • Avengers / Marvel •
FanficDruga część serii „Element". Jenna Hawkins rozpoczęła nowy etap w swoim życiu. Kobieta, wychowana w Asgardzie, wróciła na Ziemię by bronić jej u boku słynnych Avengersów. Pojawił się jednak nowy problem, a mianowicie Zimowy Żołnierz, który wiele na...