Codziennie na swojej drodze mijamy cudotwórców. Najczęściej są to zwykli ludzie: nauczyciele, kasjerzy, fryzjerzy i tym podobni.
Zazwyczaj ignorujemy tych ludzi o ile tylko możemy. Spotykacie ich, a gdy tylko znikną z waszego pola widzenia już o nich zapominacie. Ale Ci ludzie mogą na zawsze odmienić wasze życie.
Łatwo poczuć się przytłoczonym wszystkimi problemami tego świata. Ileż razy słyszymy: "Dlaczego ktoś czegoś z tym nie zrobi?". Czasem te słowa wychodzą z waszych ust. Z moich też. Słyszymy złe wieści i myślimy: "Teraz, może pomóc tylko cud", a potem czekamy w nieskończoność, aż ktoś inny stanie się tym cudem. Czekamy, aż ktoś inny zareaguje.
Ale nie można nic nie robić. Inni mogą się przyczynić i pomóc wam w osiągnięciu waszego celu, ale cudem nie jest to co robią inni. Cudem jest, kiedy zwykli ludzie dokonują czegoś niezwykłego.
Nie musisz rozwiązać problemów całego świata, żeby stać się cudem. Wystarczy, że zrobisz coś we własnym domy, dzielnicy, społeczności.