Książka cz. 3

18 5 0
                                    

May szła korytarzem,  co jakiś czas spotykając się ze zdziwionymi spojrzeniami studentów.
- Znowu miała napad szaleństwa.- szeptali (oczywiście tak że dziewczyna wszytko słyszała)
- Zobacz na jej spodnie. Pewnie zalała całą łazienkę! Ciekawe o co tym razem poszło?
- Pewnie znów coś zobaczyła i teraz histeryzuje.-May nic sobie z tego nie robiła choć czasem ich rozumiała. Sama wiedziała że faktycznie zachowuje się dziwnie. Ale to nie znaczyło że tak jest teraz! Musiała jak najszybciej znaleźć chłopaków i choć  Ed ją irytował swoimi nie udanymi zalotami to nadal był jej przyjacielem, a przyjaciół się nie zostawia tym bardziej jeśli stawką jest ich życie!
Dziewczyna zkręciła  w korytarz  na którym siedzieli studeńci w tym Ed.
- Ed możemy pogadać- zapytała nieśmiało May - Chyba chce się zgodzić- powiedział Jackson poruszają brwiami w dwóznaczny sposób - To jak kino na 20.00 - zaproponował  obojętnie Ed, choć widać było że się cieszy - Co!? Nie, nadal nie chcę iść z tobą na randkę. Czy do was wszystkich to  nie dociera?! - na twarzy dziewczyny pojawił się niechcianych rumieniec
- Ed proszę. Naprawdę muszę ci coś powiedzieć!
-No dobrze, skoro to takie ważne - chłopak powoli wstał i podszedł do dziewczyny tak że dzieliło ich tylko kilkanaście centymetrów - Jest taka sprawa - powiedziała odsówając się od sudenta - Jaka - Ed znów się do niej przysunął - Bo grozi ci niebezpieczeństwo - May  zrobiła krok w tył - A jakie - Ed znów się przysunął co najwidoczniej nie spodobało się dziewczynie - Do  ch***ry jasnej! Czy możesz przestać się do mnie przysuwać!
- Ok, spokojnie - chłopak mówiąc to cofnął się.
- Obiecaj że jak źle się poczujesz to mi powiesz.
- Ale czemu miał bym się źle czuć? Jestem zdrowy jak nigdy! Rozumiesz że przez roku nie miałem kataru!
- Nie o taką chorobę mi chodzi! - May co raz bardziej zastanawiała się jak te wszystkie dziewczyny mogą się w nim zadurzać.
- A o jaką?
- O psychiczną debilu !
- Czemu jesteś taka wredna?!- w May buzowała złość - A czemu ty jesteś taki głupi! Zresztą chrzanić to mam w dupie że muszę ci to powiedzieć!
- Ale co ?!- Ed był widocznie zmieszany, a jedyne co usłyszał to krótkie " Spierdalaj " i więcej tego dnia jej nie zobaczył.

KsiążkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz