softgirl I i II || texting

33.

Wszedłem do maca i szukałem wzrokiem przyjaciela. Gdy go znalazłem podszedłem do niego i usiadłem, przy stoliku.

- Co to ma znaczyć, że pieprzyłeś się z moją siostrą? - Powiedziałem od razu, patrząc się na niego.

- Sam nie wiem jak to się wszystko zaczęło, ale jakoś tak wyszło.

- I co to tyle? - Chłopak przytaknął, kiwając głową. - Masz mi to wytłumaczyć.

- Chciałem się z tobą spotkać, żeby powiedzieć ci też inną rzecz. - Powiedział, ignorując moje poprzednie zdanie. - A mianowicie... - Chwilę się zawachał. - To konto, z tymi softami, to konto twojej siostry.

- Ta, kurwa jasne. - Powiedziałem, przerywając mu.

- Tak. Mówię ci prawdę. Te zdjęcia co dodawała w lustrze, przecież to jest jej pokój, nie ogarnąłeś tego.

- Nie pomyślałem. - Powiedziałem, wstając i idąc w kierunku wyjścia.

- Gdzie ty idziesz? - Powiedział.

- Pogadać, z Dianą.

******

Weszłem wściekły do naszego domu. Nie wierzyłem, że była zdolna do czegoś takiego. Te zdjęcia. Czy ona jest nie poważna?

Otworzyłem drzwi do jej pokoju, z szybką prędkością. Zauważyłem, że dziewczyna wzdrygnęła.

- Czy ty jesteś spierdalona umysłowo?! - Krzyknąłem na nią. Nigdy nie miałem, z nią złych kontaktów, jak mama zmarła, a tata chciał zacząć nowe życie, zamieszkaliśmy razem i mieliśmy bardzo dobre kontakty.

- Jeżeli chodzi o Justina...

- Nie chodzi o niego! - Przerwałem jej. - Czemu dodajesz takie zdjęcia na instagrama?!

- Jakie zdjęcia? - Udawała, że nie wie o co chodzi.

Wyjąłem telefon, z kieszeni. Kliknąłem na ikonę instagrama i włączyłem jej konto, poczym jej to pokazałem.

- Te zdjęcia. - Wycedziłem.

- Skąd pomysł, że to jest mój profil? - Było jej wstyd, widziałem to po jej oczach.

- Ja już wszystko i tak wiem, Di. - Otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale ostatecznie ją zamknęła. - A co do Justina, to oby dwoje jesteście chorzy. Jak w ogóle do tego doszło, że się pieprzyliście?!

- Nie wiem, okej? To nie było kontrolowane, tak po prostu wyszło.

- I przez to ile razy się pieprzyliście? - Zamilkła totalnie. - No właśnie. - Prychnąłem i poszedłem do swojego pokoju.