Sehun POV
- Uhh - odgoniłem Vivi rękoma od mojej twarzy - daj mi spać.
Nieposłuszna biała kulka znowu wpadła na łóżko. Rzuciła się na moją twarz, liżąc każdy jej centymetr.
Spacer
Niechętnie wstałem, spoglądając na zegar nad moim łóżkiem.- Vivi jest dopiero 6..... - westchnąłem, ubierając się.
Złapałem za smycz, otwierając drzwi. Zimny powiew wiatru pobudził moje myślenie. Ruszyłem spokojnym krokiem po parku. Miałem wreszcie chwilę dla siebie. Z błogiego wypoczynku wybił mnie nagły krzyk.
- KIM JONGIN! - aż podskoczyłem na dźwięk dobrze znanego mi głosu, rozchodzącego się po cichym parku.
Spojrzałem w tamtym kierunku, widząc bardzo wkurzonego Soo i płaczącego ze śmiechu Jongina.
Pewnie opiekują się Tobenem- O cześć Hun - znowu podskoczyłem słysząc głos Soo tuż obok mojego ucha.
- Soo~ - uśmiechnąłem się do niego - robisz za niańkę psa?
- Raczej Jongina - mruknął pod nosem - Chan poprosił Kai'ego o pomoc, a ja mu nie ufam (A/N : i słusznie), więc pozostaje pilnowanie obojga.
- SEHUNNIE! - Kai i Toben jednocześnie się na mnie rzucili.
- Boże co za dziecko - twarz D.O spotkała się z jego dłonią.
Oparłem sieni ławkę odganiając oba psy odemnie. Ledwo trzymałem się na nogach że śmiechu. Musiało to ciekawie wyglądać z boku. Ja na kolanach pokładając się ze śmiechu, Soo który pozostał w pozycji FacePalma i Jongin, który był po prostu Jonginem. Każda osoba przechodząca obok musiała na brać za nade naćpanych. Vivi i Toben były zajęte sobą, a Jongin dalej latał po parku.
- A jak Chanyeolem? - zapytałem poważniejąc na moment.
- Dobrze. Jeżeli myślisz, że będzie leżał spokojnie, to możesz zapomnieć. Pewnie będzie zapierniczał w domu.
- Zmień swoje reakcje z nim - spojrzałem na niego karcąco - on się ciebie boi. Zostańcie przyjaciółmi, zwiększymy nasze kochane grono przyjaciół. Odprowadź Jongina z psem, opieprz go przy okazji.
- Tak zrobię - Do prychnął - boje się zostawić Tobena sam na sam z Jonginem. Poza tym muszę odciągnąć Chanyeola od pracy.
- Przyda mu się. Musi odpocząć, jest przepracowany - stwierdziłem.
Chanyeol narzekał na Kyunga podczas wizyty. Był bardzo przemęczony.
- Nie po to ma urlop by harować bez sensu - Soo przewrócił oczyma.
Chanyeol POV
Wykorzystałem okazje że Jongin wyszedł z Tobenem i usiadłem do niedokończonego projektu.
Spojrzałem na zegarek. 8:30
Gdzie jest ten kretyn.
Nie ma go już 1,5h. W momencie gdy chciałem już do niego dzwonić, po moim mieszkaniu rozległ się pogłos pukania. Otworzyłem drzwi i zamarłem. Do Kyungsoo. Mój pracodawca stał za drzwiami, trzymając za ucho wyrywającego się Kai'ego.
- Kyungsoo~ - Jongin wyjęczał słodkim głosikiem.
Ze zdziwienia wybił mnie Toben, który zaczął dobierać się do mojej stopy.
- P-panie Kyungsoo... Co pan t-tutaj robi? - na serio się wystraszyłem.
- Mów mi Soo Chanyeol - Kyung wyminął mnie, ciągnąć za sobą jęczącego Jongina.
- Ah ah! Soo kochanie puś- AJ! - Kai próbował wyrwać się z uścisku Do.
- Zamknij się kretynie - te 3 słowa i mordercze spojrzenie, wystarczyły by Jongin zamknął jadaczkę.
Soo puścił go.
- A ty - tu wskazał na mnie palcem - Leżeć. Nie zabije cię za ten projekt. Nie przejmuj się tym tak.
Ja tylko stałem jak wmurowany. Tyle rzeczy mnie teraz zadzwoniło. Najpierw "kochanie" od Jongina, a teraz Soo, który odpuszcza mi pracę. Zwróciłem też uwagę na jego ubiór. Porwane na kolanach czarne Jeansy, żółta sięgającą do połowy uda bluza i szare trumpki. Nigdy nie widziałem go w takim ubiorze, zawsze w biurze miał idealnie ułożony garnitur z zaciśniętym czarnym krawatem. Poważny wyraz twarzy i zaczesane do tyłu włosy. Gdy teraz stał naprzeciwko mnie, wyglądał komicznie, wręcz niewyobrażalnie.
- Soo nie praw mu kazań - Jongin chwiejnie wstał z podłogi - dostał już odemnie opieprz skarbie.
- I dostanie od Sehuna - Chyba po raz pierwszy widziałem uśmiech Do. Pominę że nie wróżył on nic dobrego. Wręcz życzył mi problemów.
- Spotkaliście go? Myślałem że ma wolne - wzruszyłem ramionami, starając się udawać obojętnego.
Ale Do Kyungsoo mnie już rozgryzł.
CZYTASZ
'🅳🅾🅺🆃🅾🆁' - 🅲🅷🅰🅽🅷🆄🅽 🅵🅸🅺 [✓]
FanfictionChanyeol unika szpitali jak ognia. Skomplikuje się to w momencie gdy zacznie mocno chorować i napotka na spacerze bardzo przystojnego lekarza. #1 Chanhun [1Xl 2019], [4&5 Xll 2019] [14 IV 2022]