*1*

5 0 0
                                    

Na prawdę nienawidzę tego budynku i wszystkiego co z nim związane. Nie potrafię wytrzymać tutaj kilku godzin. Ledwo się powstrzymuję od ucieczki. A jednak przekraczam próg tego okropnego miejsca i zmierzam w stronę szatni. Podążam korytarzem dalej w stronę piekła. Mam ochotę płakać. Odczuwam potrzebę wypłakania tych wszystkich łez, które są zakorzenione głęboko we mnie. Jednak nie mogę. Nie potrafię. Już nie.

Mijam kilkoro uczniów. Nikt nie zwraca na mnie uwagi. Jestem niewidzialna dla nich. Kiedyś też taka byłam. Nagle czuję czyjeś ręce oplatające się wokół mojej talii. Kątem oka widzę krótkie, czarne włosy i długie kreski na oczach dziewczyny.

-Kate! Wystraszyłaś mnie. - Moim oczom ukazała się najlepsza istotka na całym tym popieprzonym świecie.

- Nie bój się maleńka. - Nic dziwnego, że tak do mnie mówi. Ledwo odrosłam od ziemi. Mam dokładnie sto pięćdziesiąt cztery centymetry wzrostu.

- Cieszę się, że cię tu widzę. - Uśmiecham się do niej słabo.

- Trzymasz się? - Ona wie. Ona wie wszystko.

- Nie.

Nie mówiąc nic więcej pociągnęłam ją w stronę schodów. Zaraz zaczynała się nasza pierwsza lekcja. Szkoła, do której uczęszczałyśmy, była dosyć spora. Miała trzy piętra. My oczywiście musiałyśmy dostać się na ostatnie. Kocham tego kto ustawiał ten plan i każe mi z samego rana chodzić po tylu schodach. Moja wuefistka powinna być ze mnie dumna. Kiedyś sama wybuduje tu windę.

Próbowałyśmy przepchać się przez tłum ludzi, który oblegał całe korytarze. W oddali zauważyłam stwórcę mojego piekła.
Nie. Tylko nie on. Nie zatrzymuj nas. Nie zatrzymuj nas. Nie zatrzymuj nas.

- Cześć Kate! - No i zatrzymał. Przytulił moją najlepszą przyjaciółkę, po czym popatrzył na mnie. - Hej Veronica.

- Cześć. - Popatrzyłam w jego oczy, jednak on od razu spojrzał na moją towarzyszkę.

- Co słychać? Jak tam biolka?

Chodziłyśmy do klasy biologiczno-chemicznej. Nauczycielka od chemii była totalnie przerażająca, a od biologii nie potrafiła nas niczego nauczyć. Dean zawsze się z tego śmiał, mimo że sam był na tym samym profilu, tylko rok niżej.

Kate zaczęła z nim rozmawiać, a ja czułam się coraz bardziej martwa. Moje i tak martwe wnętrze umierało jeszcze bardziej. Nie potrafiłam sobie z tym już radzić. Już nie. Dlaczego on musiał wszystko zniszczyć?
To będzie na prawdę długi rok szkolny.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 07, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zaufaj miOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz