Rozdział I

23 2 2
                                    

[M](Mei czyli ty) -myśli-dobra trzeba w końcu wstać i iść do tej szkoły bo znowu mni przyjebią.

[Matka]-WSTAWAJ I IDŹ JUŻ DO SZKOŁY I ZNÓW SIĘ SPOZNISZ!!!!

[M]-No już schdze!

Wychodzisz z domu zdenerwowana.
Po chwili spotykasz Rose. Rozmawiacie sobie chwilę.

[R]-Mei mam fajny pomysł który możesz zrobić "szepcze"

[M]-jaki?

[R]- Po szkole ci powiem

[M]-Ok

Przez chwilę byłyscie cicho, lecz gdy doszłyscie do szkoły zaczęły się wyzwiska typu "grubas!", "świnia","zddchnij pokrako!!"
To ostatnie najbardziej cię uraziło więc im odpowiedziałaś

[M]-dobrze, zrobię to :)

[ten typ]- Cz-czekaj co?

[M] - to co usłyszałeś

Poszłaś sobie. Rose nie wiedziała co zrobić i nie poszła za tobą.

[time skip(po szkole)]

[M]- To co chciałaś mi powiedzieć?

[R] - mojim pomysłem było to żebyś uciekła z domu

[M]-Zobaczymy

Wracasz do domu. Wchodzisz do niego cicho żeby cię nikt nie usłyszał, tym razem ci się udało i weszłaś do swojego pokoju.

Gdy zrobiło się ciemno nie mogłaś zasnąć, tylko ty w całym domu nie spalaś. Gdzieś około godz. 02:00
Słyszałaś jakieś głosy w swojej głowie mniej więcej "zabij ich","zrób to", "będziesz w końcu wolna".

Po chwili poszłaś po nóż do kuchni wzięłaś ten najostrzejszy, poszłaś po cichu do ich sypialni. Stanęłaś obok matki i dźgnełaś ją kilka razy w serce
śmierć natychmiast. Zaśmiałaś się psychopatycznie. Potem podeszła do ojca i powiedziałaś mu "wstawaj tatku"

[O] - Czego chcesz?! Idź lepiej do siebie bo inaczej oberwiesz

[M] - popatrz tatusiu jak mamusia ładnie leży hahahaha

Spojrzał na matkę która była cała w krwi. Zamiast smutku stał się jescze bardziej wściekły i gdy chciał cię uderzyć zrobiłaś unik i dźgnełaś go w mogę, ale nie głęboko żeni ci się nie wykrwawił. Przewrócił się a ty skorzystałaś z okazji i walnelas go w głowę wazonem. Poszedł spać. W tym czasie przywiazałaś go do krzesła w pokoju i poszłaś się przebrać i spakować ubrania, jedzenie i zabrałaś wszystkie pieniędze. Obudził się, poszłaś do niego i się z nim przywitałaś

[M] - witaj ponownie *dźgnełaś go w rękę*.
Boli cię? Nie? To poprawimy :) *dźgnełaś go ponownie*

Skulał się z bulu, ale nie mógł nic powiedzieć bo miał zaklejana buzię.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję że spodobała wam się pierwsza część z tej lektury.

Tym z zabiciem i przywiązaniem zainspirowałam się od jednej osóbki.

Następna cześć będzie może dziś albo jutro zobaczę ile będę miała siły

~CrazyGirl

Nie wiedziałam że oni istnieją (creepypasta) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz