"CO DO DIABŁA MYŚLAŁAŚ?!" mój ojciec na mnie krzyknął.
"PRZEPRASZAM, OK?!" krzyknęłam na niego spowrotem.
"PRZEPRASZANIE NICZEGO NIE NAPRAWI! WYJAŚNIJ MI CZEMU TO ZROBIŁAŚ!" krzyknął. Kłócimy sie o coś bardzo głupiego, ale tylko ja tak myślę.
"POPROSTU ŻYŁAM! TAK JAK ŻYCIE MA BYĆ!" krzyknełam na niego, próbując wytłumaczyć mu że to co zrobiłam robią wszystkie nastolatki.
A więc, mojich rodziców nie było przez cztery dni. Więc zrobiłam taką wielką impreze i była epicka. Ta impreza była taka jak na tym filmie, Project X. Ale nie tak hardkorowa.
Mój ojciec westchnął i przetarł swoje czoło. "Mam dosyć twojego nonsensu. Najpierw zepsułaś nam auto. Potem upiłaś się a teraz miałaś wielką impreze! KIEDY NAS NIE BYŁO!" Tata krzyknął i potem spojrzał w moje oczy.
"Nie będe się już z tobą patyczkował. Nie moge. Masz dziewietnaście lat i możesz już mieszkać sama. Powinnaś być już w college'u! Więc zrobię nam wszystkim na dobre." przestał na chwile i potem popatrzył sie na mame. Kiwnęła głową i tata popatrzył na mnie.
"Wykopuję cię z domu" delikatnie powiedział.
Popatrzyłam sie na niego, moje oczy szeroko otwarte. "Że co!? Wykopujesz mnie!?" zatrzymałam sie na chwilke, "DOBRZE! TO BARDZO DOBRZE! I TAK PLANOWAŁAM ODEJŚĆ!" wymaszerowałam z pokoju i poszłam do moijej sypialni. Zpakowałam wszystkie moję rzeczy i zadzwoniłam do mojej przyjaciółki.
"Halo?" zapytała Marzia ze swojim słodkim Włoskim akcentem.
"Marzia" powiedziałam i szlochnełam. "Czy moge zostać w twojim domu, prosze?"
"Czy ty płaczesz?" zapytała Marzia, jej głos był zaniepokojony. "Co się stało?"
"Później ci powiem. A więc, moge?" zapytałam się jeszcze raz, już czułam jak jedna łza spływa mi po policzku.
"Pewnie. Kiedy przyjdziesz?" zapytała się.
"Teraz"
-**-
"O mój boże, naprawde?" Marzia zpytała po tym jak już opowiedziałam jej czemu tu jestem.
"Tak. Czuję że będe musiała zostać tutaj na troche" uśmiechnęłam się na nią. Siedziałyśmy w pokoju gościnnym od Marzi który od teraz był moją sypialnią. Skończyłam się wypakowywać i teraz to co pozostało do zrobienia to było relazowanie.
"Też tak myślę" Marzia powiedziała i uśmiechnęla się. "Ej, nie mówiłaś mi kiedyś że masz chłopaka?" spytałam sie Marzi i w między czasie chodziłam dookoła pokoju.
"Tak, mówiłam tak" odpowiedziała.
"Naprawde? Jak to prawda, to gdzie on jest?" zapytałam bo nie wierzyłam w co powiedziała.
"Jest teraz zajęty. Nagrywa filmik" Marzia wzruszyła ramionami.
"Filmik? Więc jest gościem który lubi się nagrywać?" spytałam.
"Tak, jest YouTube'rem" uśmiechnęła się i powiedziała to jakby to nie było nic takiego.
"Co?" spytałam i zmarszcyłam brwi. "Czy ty powiedziałaś, YouTube'r?" zapytałam się jeszcze raz i zmróżyłam oczy.
"Tak, jest taki jak ty i ja. Ja nagrywam o kosmetykach, ty nagrywasz gry tak jak Felix" Marzia wytłumaczyła sytuację.
"Felix? To jego imie?" spytałam się Marzi."Ta. Felix Kjellberg, to mój chłopak. Ale na YouTubie nazywa się PewDie. I z tego właśnie pochodzi moje imie na YouTube'ie, CutiePie. I Felix jest Szwedem jakbyś chciała wiedzieć" Marzia wytłumaczyła mi jeszcze raz.
"A! PewDiePie to twój chłopak!? Oglądam jego filmiki codziennie! Jestem wielką fanką! Widziałam ciebię w jednym z jego filmów ale myślałam że cie wynają czy coś!" wykrzyknełam.
"Tak, to mój chłopak. I nie, on mnie nie wynają" Marzia powiedziała z zmęczonym głosem tak jakby była już przemęczona tym że wszyscy tak się podniecają ich związkiem. Uśmiechnęłam sie o niej a ona sprawdziła czas i westchnęła.
"Ty, madam, musisz się wyspać. Za wiele rzeczy w jeden dzień" Marzia powiedziała i zaczeła poprawiac kołdrę jak każde mamy by zazwyczaj robiły.
"Aw, czy to już pora spac?" spytałam się sarkastycznie. Marzia przewróciła oczami jako odpowiedź. Jak już skończyła poprawiac łóżko, zgasiła światła i ja poszłam do łóżka.
"Dobranoc" Marzia powiedziała i wyszła z pokoju zamykając drzwi za sobą jakby nie chciała słyszeć mojej odpowiedzi.
"Dobranoc" szepnełam mimo że nikogo nie było w pokoju i wiedząc że Marzia tego nie usłyczy. Zamknęłam oczy i usmiechnęłam się... PewDiePie... Od kiedy zaczełam oglądać jego filmiki zaczął mi się podobać. On zawsze robi że się uśmiechnę, nawet w najgorszę dni.
Nie mogę się doczekać aż go poznam.
przetłumaczone przez @Nuterra079
napisany przez @oreoblizz
CZYTASZ
A Game Of Love (Translated Into Polish)
Fiksi PenggemarNazywam się Zoey i moje życie zmieniło sie z doskonałości do katastrofy. To wszystko zaczeło się kiedy moji rodzice wykopali mnie z domu. Moja przyjaciółka Marzia pozwoliła mi zostać u niej w domu, i wtedy zakochałam się w jej chłopaku: Felix'ie. Mo...