• prolog •

2.1K 114 10
                                    

— Seonghwa, uważaj na siebie i odzywaj się do nas czasem! Kochamy cię synu. — powiedziała mama chłopaka mocno go ściskając

— Ja was też kocham. Muszę już iść, dam znać jak będę na miejscu! — krzyknął czarnowłosy coraz bardziej oddalając się od domu

Był chłodny jesienny poranek, ale mimo tego słońce świeciło delikatnie, a na wszystkie liście do okoła padały promienie co nadawało im połyskującego pięknego koloru. Seonghwa opatulił się bardziej szalikiem, gdy wiatr zawiał mocniej. Zmróżył oczy i pochylił się do przodu. Spojrzał na zegarek, który nosił na lewej ręce. Dostał go na 15 urodziny od swoich rodziców. Była godzina ósma rano, a pociąg ruszał dokładnie o dziewiątej dwadzieścia trzy. Dwudziestodwulatek miał to szczęście, że miał niedaleko peron.

[▪]

— Yunho! — zawołał Park widząc rozglądającego się przyjaciela — Yunho! — powtórzył, a gdy farbowany blondyn się na niego spojrzał uśmiechnął się szeroko i zaczął iść w jego stronę

— Jesteś pięć minut przed czasem. Cieszysz się, że zaczynamy nowe życie? — Yunho usiadł na ławce

— Wiesz, z jednej strony tak, ale z drugiej czasem ściska mnie od środka jak pomyśle, że muszę zostawić to co jest tutaj. A ty, jak się z tym czujesz? — Park postawił swoją walizkę obok ławki i sam na niej usiadł koło wyższego chłopaka

— Ja w sumie cieszę się. Nie miałem tu nic ciekawego do roboty, tylko trochę ciężko rozstać się z rodziną, ale taka kolej rzeczy, prawda? — farbowany blondyn spojrzał na lekko zaczerwienioną z zimna twarz czarnowłosego

— Prawda. — powiedział krótko i uśmiechnął się do Yunho

Nadjeżdzał ich pociąg i obaj chłopcy wstali biorąc swoje bagaże. Jechali do innego miasta, do innej szkoły. Nie wiedzieli co ich tam czeka. Byli podnieceni i jednocześnie zestresowani. Pociąg zatrzymał się i otworzyły się drzwi, Seonghwa wraz ze swoim przyjacielem wsiedł i zajął odpowiednie miejsce. Spojrzeli na siebie i uśmiechnęli się szczeroko.

[▪]

Park słuchając muzyki wpatrywał się za okno na piękny jesienny obraz za oknem. Kochał jesień, uwielbiał spędzać wieczory nad czytaniem porządnej książki i piciu gorącej herbaty. Lubiał także oglądać seriale, a w halloween iść do kina z Yunho na horror. Czarnowłosy spojrzał na swojego przyjaciela, który uciął sobie drzemkę, chłopak uśmiechnął się i ponownie odwrócił wzrok patrzać na kolorowy krajobraz.

[▪]

— Yunho, śpiochu, wstawaj! — krzyknął trącając wyższego w ramię

— Co się stało? — zaspany blondyn otworzył oczy i przeciągnął się na fotelu

— Już jesteśmy, chodź, musimy iść! — Seonghwa złapał swój bagaż i ruszył w stronę wyjścia

— Zaczekaj! — Jeong poszedł w śladu swojego przyjaciela i już był obok niego

— Wow, pięknie tu... — zachwycił się niebieskooki i spojrzał na blondyna

— Masz rację, jest... ślicznie. Teraz chodź, nie mamy czasu. — zaśmiał się Yunho

[▪]

Chłopcy byli już w przydzielonym im pokoju. Jeszcze nikogo tutaj nie znali i bardzo by chcieli się z kimś zapoznać. Nagle do drzwi rozległo się pukanie, a do środka weszła niska kobieta.

— Czy to pokój Park Seonghwy i Jeong Yunho? — zapytała z uśmiechem na ustach

— Tak. — Yunho odpowiedział i również się uśmiechnął

— Jesteście nowi? — kobieta spojrzała na plik kartek i zapisała coś na jednej z nich

— Zgadza się. — tym razem odezwał się Seonghwa

— Witamy w naszych skromnych progach chłopacy! Jeśli będziecie czegoś potrzebować jestem na parterze, idziecie korytarzem najpierw prosto i na lewo są drzwi, numerek 1. Czujcie się jak u siebie! — oznajmiła i wyszła

— No to bracie, zaczynamy przygodę! — Blondyn poklepał czarnowłosego po ramieniu i zaczął się rozpakowywać

[▪]

Park szedł do szkoły, gdy nagle wpadła na niego drobna postać.

— Oj, przepraszam, nie chciałem! — zaczął różowowłosy nieznajomy

— Nic się nie stało, spokojnie. — uśmiechnął się pogodnie Seonghwa i bardziej przyjrzał się twarzy chłopaka

— Jestem Kang Yeosang, a ty? — podał starszemu rękę

— Park Seonghwa, miło mi. — uścisnął jego dłoń z wielkim uśmiechem na ustach

Park nie myślał, że zapozna się z kimś jeszcze pierwszego dnia szkoły, a tu jednak - natknął się na przystojnego różowowłosego chłopaka.

Letter begin love | seongsangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz