Dzień pierwszy, dzień Normana

5 1 0
                                    

Rok 1995

Życie Normana od zawsze było usłane pasem porażek.

Zacznijmy od tego, że notorycznie zdradzał swoją żonę, której właściwie nie kochał i przez to od kilku lat zmuszony był spać na kanapie. Nie było go stać na rozwód. A ze względu na dowody jego zdrady, które żona gdzieś ukrywała, nie próbował nawet wynająć prawnika. A miał przecież już trzydzieści lat i powinien zadbać o siebie.

Od zawsze popełniał masę złych wyborów, kilka z nich ciągnęło się za nim przez dale życie. Ślub z bestią, wzięcie kredytu i wybór pracy.

Nigdy nie chciał zostać nauczycielem, wręcz przeciwnie. Nienawidził wszystkiego co jest z związane ze szkołą, dlatego tak niechętnie udawał się cztery razy w tygodniu do swojego miejsca pracy. Wkurzała go rozwydrzona dzieciarnia, niskie zarobki i stare nauczycielki, które zawsze próbowały z nim flirtować. Zdecydowanie najbardziej denerwującą z nich była Grażyna. Jej ćwiergot doprowadzał go do bólu głowy, ale nie mógł przecież nic z tym zrobić, bo była stara i wpływowa.

Dodatkowo Norman uwielbiał słodką kawę, jednak jego żona na złość, zawsze ją wyrzucała z domu. Zmuszony był za każdym razem kupować ją w szkole, jednak automat w niej był bardziej beznadziejny niż cała kadra nauczycielska w tym miejscu.

Norman nienawidził także zimna, samochodów i swojej króliczej wargi. Miał konkrety plan do zakrycia swojej wargi wąsami, ale nie był prawdziwym mężczyzną i nawet nie umiał ich wyhodować. A co do samochodów, to odkładał pieniądze na motor.

Ale najbardziej nienawidził w swoim życiu pociągu do nastoletnich uczennic. Nie był w stanie wytrzymać chociaż jednego dnia bez kierowania swojego wzroku w kierunku ładniejszych uczennic. Owszem, zdarzały się naprawdę piękne dziewczęta, ale jego nieśmiałość nie pozwalała mu do nich zagadać. Co go jeszcze bardziej frustrowało.

geneza dinozaurówWo Geschichten leben. Entdecke jetzt