Rozdział 1

56 1 0
                                    

Mia pov.

To był naprawdę wyczerpujący dzień. Miałam dziś do ogarnięcia dwa zabójstwa! Tak to bym miała jedno ale oczywiście mój najlepszy przyjaciel i współpracownik wyjechał na wakacje! Kolejne! Jest dopiero czerwiec, a on był już na sześciu wakacjach, a to jego siódme! A ja zawsze muszę dostawać jego zlecenia. Zaczyna mnie to denerwować.

- Cześć, córeczko - usłyszałam za sobą ciepły głos mojego taty.

Jak to zawsze wszystkie złe emocje się ulotniły pod wpływem jego roześmianej buźki. W ogóle nie przypomina zabójcy. Wygląda raczej na zbyt opiekuńczego ojca, którym jest.  Ale to też ma swoje plusy. Nikt by nie podejrzewał o bycie zabójcą. Oprócz tego, że jest zabójcą jest również właścicielem księgarni. Świetnie wtapia się w resztę ludzi.

- Cześć, tato - odpowiedziałam.

- Jak tam na misjach? Poradziłaś sobie?

- Tak, wszystko poszło jak po maśle.

- To dobrze. A przy okazji czy przypadkiem nie wiesz gdzie podziewa się Johnny?

Johnny to mój młodszy braciszek. Ma już szesnaście lat, ale i tak lubię do niego mówić w zdrobnieniach - tak jak każdy w naszej malutkiej rodzinie.

- Nie, nie wiem - skłamałam.

Dobrze wiedziałam gdzie on się podziewa. Pewnie znowu gdzieś poszedł ze swoimi kolegami. Wszystko by mi pasowało gdyby nie znikające razem a nim pieniądze z mojej skarbonki. Tej gówniarz zawsze zabiera moje pieniądze. Tym razem mu tego nie daruję!

Wybiegłam z domu jak oparzona i zaczęłam szybko biec w stronę opuszczonego szpitala, w którym Johnny często przebywał. Szpital był jakiś kilometr od mojego domu, więc dobiegnięcie do niego nie sprawiło mi trudności. Gdy tylko tam dobiegłam, zatrzymałam się przed siatką i szybko przesk0czyłam ją i już byłam na ternie opuszczonego szpitala. Nie przejmowałam się zakazem wstępu bo i tak przynajmniej z milion razy złamałam prawo. Po przeskoczeniu siatki pobiegłam w stronę zniszczonego wejścia. Po wejściu moim oczom ukazał się długi i okropny hol. Miał trzy rozwidlenia; jedno w prawo, drugie w lewo, a trzecie było przede mną. Wybrałam to w lewo.


Przepraszam, że takie krótkie niedługo pojawi się dłuższe. :)

Królowa MafiiWhere stories live. Discover now