...
"A może jeszcze nie jest za późno.
Może ona jeszcze żyje.
Może mam szansę ją uratować?!
Ale czy mam tyle odwagi?"- chodziłem z głową w dół jak debil i myślałem. - " A może ją kocham?"
- Ethu, Ethu, Ethu. - " Na pewno nie...
Ale muszę ją znaleść"- I w ten sposób ruszyłem w drogę do najbliższej stajni, z nadzieją, obawą i strachem.
...........................................
Biegłem tak, i biegłem, i w końcu ujrzałem wioskę, a razem z nią usłyszałem krzyki:
- Puszczaj!
Ja nie chcę umierać!
Może tego chciałam ale nie teraz!
Później.
proszę...- klacz położyła się ze zmęczenia, wiedziałem że to ona, że muszę jej pomudz.
Zdecydowałem.
Wbiegłem w sam środek stajni, zostawili ją, żucili się na mnie, ona uciekła, ja nie...