Rodział 1.Alvin

369 2 0
                                    

Wstałem.Godzina 06:00.Japierdole jak mi sie nie chce zapoerdalac do tej budy.Ubralem sie,umylem zeby,zjadlem sniadanie i wypilem moja mrozona kawe z duzymi kostkami lodu i poszedlem na autobus.Poniewaz przygotowywanie kawy zajelo mi troszke czasu,spoznilem sie na autobus.Bieglem ile sil w nogach,i dupa.Czekalem 15 minut na nastepny autobus,sluchajac na airpodsach Mint od Qveen Herby.Wszedlem do autobusu caly wkurwiony ze sie znowu spoznilem i mnie babsztyl od matmy wezmie do tablicy.Spojrzalem czy są jakies wolne siedzenia.Jak zwykle nie.Lecz zanim zorientowalem sie ze nie ma wolnych miejsc autobus ruszyl a ja nie zdazylem sie czegos chwycic i......wpadlem na jakiegos chlopaka.Zawstydzony powiedzialem:
-Sorry(mowiaz zawstydzonym glosem)
-Spoks bez obaw-odpowiedzial

Byl yo wysoki(wyzszy odemnie) szczuply chlopak.W pieknych farbowantch czarnych wlosach,koszulce z Rick and Morty,Czarnych rurkach z dziurami i  w lekkoubrudzontch yeezach.Patrzylem na niego nie mogac pderwac wzroku.Mial piekne niebieskie oczy i bialy usmiech.

-czym ty taki zamyslony?-zapytal
-aaa nic rozmyslam o dzisiejszym dniu w szkole-odpowoedzialem nerwowo
-aaa rozumiem.Ja dzisiaj jestem pierwszy raz w nowej szkole,-odpowiedzial lekko niepewnie
-ooo to mam nadzieje ze bedzie ci sie w niej podobalo.-odpowiedzialem debilnym tonem ale to ja wiec to logiczne ze tak odpowoedzialem
Nagle zobaczylem ze lada chwila bedzie moj przystanek

-Hey,musze isc milo bylo cie poznac.-powiedzialem
-Nasne,mam nadzieje ze sie jeszcze zobaczymy:)
Nie zdazylem odpowiedziec bo drzwi sie juz zamknely.

Rozmyslalem,jak moglem nie spytac o imie,jak moglem nie zapytac o cokolwiek!Cala droge do szkoly myslalem o nim i o naszej wspolenj orzyszlosci.

Nadzeszla poerwsza lekcja,wychowawcza.Pani zaczyna mowic
-Moi drodzy,mamy nowego ucznia w klasie,Alvin wstan prosze.
Moje oczy nie dowierzaly.Wstal ten chlopak z ktorym rozmawialem w autobusie!Nie moglem uwierzyc.
-Alvin powiedz prosze cos o sobie-poprosila pani.
-Hej,jestem Alvin....yyyy....interesuje sie modelingiem i jestem modelem od 3 lat.Mozecie mojarzyc mnie z stron glownych w bershce lub Zarze.-opowiadal pewnie

-O kurwa.Ja uwielbiam Zare.-pomyslalem w myslach.W tym momencir widzialem nas razem na jakims castingu w Top Model jako homo para.To by bylo cutie

-Dziekujemy Alvin,a teraz orzechodzimy do lekcji.-oznajmila pani.

Szczerze,nie pamietam xo dzialo sie na lekjci bo glowe zaprzatnal Alvin.Juz nawer wiem jak nazywaly by sie nasze dzieci.Maciej i Martyna.A nasz pies Fafik.Podeszlem do niego na przeriwe.

-Szczerze,nir wiedzialem ze chodzisz do mojej szkoly😂-odpowoedzialem niesmialo

-O matko to ty tu chodzisz,haha.No to my sie juz poznalismy.-Odpowiedzial.Wiesz co,pani mnie poprosila bym poprosil jakas osobe z klasy czy moglbym przepisac z wszystkich przedmiotow 5 ostatnich lekcji.Gdybys mial dzisiaj czas..

-(Przedwalem mu)JASNE!U MNIE O 17:00?

-Noo spoko:),zapowiada sie mile odpisywanie chemi i matmy.-Odppwiedzial

-Taaa-odpowiedzialem hihotem.

Wszhstkie 8 lekcji spedzilismy rozmawiajac razem w lawce ze dostalem uwage za gadanie.Ale w tym momencie najwazniejszy byl Alvin.Wiedzialem o nim wszystko i po 8 godzinach ciaglego gadania bylismy juz njerozlacznymi przyjaciolmi.

Szymon Zaparty love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz