Rodzial 2.Netflix and chill

217 3 10
                                    

Wrocilem do somu i zaczalem bardzo dokladnie i wnergicznie wszystko sprzatac.Wyjalem ksiazki i zeszyty i ladnie je poukladalem.Poszedlem do lazienki i sie umylem,uczesalem,zuzylem 75% moich najdrozszych perfumow i zrobiem leciutko make up.Siedzialem na krzesle przy biurku i z niecierpliwoscia czekalem na niego.Uslyszalwm dzwonek do drzei i pobieglem ile sil w nogach by otworzyc.Zobaczylem Alvina ubranego tak sexownir ze wyskoczyly mi oczy z orbit.Czarne rurki,i koszulka billie eilish.Lancuch do spodni powieszony na szyi.
-Siemka-odpowiedzial wesolo
-No siema-odpowiedziqlem pewnie
-To xo idziemy do twojego pokoju?-zapytal
-Jasne-odpowiedzialem
Poszlismy do pokoju i zaczal przepisywac zeszyt od Angielskiego.Przez pierwsze 15 minut byla niezreczna cisza lecz potem sie rozkrecilo.Zaczekismy sobie gadac az nagle Alvin przerwal pisanie i spokrzal sie na mnie.

Szymon,musze ci cos powiedziec,boo nie wiem czy ty tez ale....jaa...jestem gejem.-mowil cicho i niesmialo

-Ja kompletnie nie ogarniajacy oco come on odpowiedxialem-Tak,ja tez jestem gejem.
-A masz kogos?-zapytal
-Nie,jestem wiecznym samotnikiem hah-odpowiedzialem

-mhm-mruknal pod nosem i aie usmiechnal.

Podejrzewalem to co chcialem by sie stalo.Po 1,5 godzinie wszystko przepisal.Ja siedzialem na lozku i przegladalem instagrama.On usiadl obok mnie,i patrzyl mi sie gleboko w oczy.I nagle w jednym momencie nie wiem jak....Pocalowalismy sie.Po 4 sekundowen przeriwe zapytal sie
-chcesz tego?
-Tak-odpowedzialem stanowczo i pewnie
I zaczal mnie rozbierac a ja jego.Pobieglem tylko zamknac dzwi na klucz i wlaczylem glosniej muzyke by rodzice nie uslyszeli tego co robilismy...Zaczelismy sie bardzo,bardzo ale to bardzo namiętnie calowac i macac w roznycc miejscach.Zajelo nam to 10 minjt.Potem Alvin spojrzal na mnie i zapytal:
-Jestes boski,zostaniesz moim chlopakiem?
-Matko tak!-Wykrzyknalem romantycznie.

Ubralismy sie i sciszylismy muzyke.On sie spakowal to swojego plecaka z vansa.Pocalowal mnie raz,ale dlugo i namietnie na pozegnanie.Wyszedl z domu a ja caly szczesliwy poszedlem do mojego pokoju.
Napisalem na mess do Alvina o calej dzisiejszej sttuacji i ze bardzo mi sie podobalo.A jego odpowoedz do swiezo kupiona przez niego paczka durexow...Bylem podekscytowany bo umowlismy aie na jitro u niego w domu bo mialo nie byc jego rodzicow.

Nastepnego dnia rankiem
Wstalem i robilem moja poranna przedszkolna rutyne.Bylem szczesliwy ze zobacze Alvina.Weszlem do klasy na matematyke a Alvina nie ma.Pomyslalem ze moze sie spozni i bedzie za chwile.Lecz weszla nasza pani wychowawczyni.Rozmawiala z pania z matematyki na ucho.Pani z matematyki zeobila sie blada.Nagle wziela glos pani wychowawczyni:

-Moi mili.Wasz nowy kolega Alvin zaginal wczoraj wieczorem gdy wracal do domu bo poszedl kupic cos w sklepie.Szukalo go wczoraj cale jego osiedle i policja.Nie daje zadnego znaku zycia.Jezdli ktos z was wie co sie dzieje z Alvinem to prosze pwoiedzfie bo to sprawa jego zycia.

-Po tych slowach zrobilo mi sie czarno przed oczami.Obudzilem sie u higienistki gdyz zemdlalem.Wstalem i wybieglem.Wytracilem pani hogienistxe skorke od mandatynki ktora obierala by mi ja dac.Wybieglem i chcialem pobiec go szukac.Wybieglem nie rozgladajac sie na ukice i poczulem silny bol w glowie.A nasywpnie facwta dzwonicego na 112 bo mnie potracil.



TO BE CONTINUED...

jezeli chcielibyscie zebym ro kontynuowala to piszccie:)Napisalam ro w godzine specjalnie by bylo u szymona na odcinku:)

Szymon Zaparty love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz