Mówią że to początki bywają trudne.
Ale trudniejsze są sytuacje w jakich możemy się znaleźć.-Marinette ?- z moich myśli wyrwała mnie moja przyjaciółka
-Co? A tak impreza... - uśmiechnęłam się niewinnie
-Skup się, nie mamy ponad połowy rzeczy - rzuciła kartą Alya
-Spokojnie , ogarniemy to- westchnęłam
-A ty wiesz że te urodziny są za dwa dni ? - pokazała mi datę na swoim telefonie
- Ugh... - położyłam się zrezygnowana na podłodze - Dlaczego nie wzięłaś Chloé do ogarniania tego? - spytałam brunetki opartej o łóżko - Ona wie to i owo o imprezach
-Po pierwsze pokłóciłam się z nią a po drugie.. - przerwał jej dzwoniący telefon jednak go nie odebrała i odrzuciła połączenie - Nie mam czasu - rzuciła - A po drugie...
-Czemu nie odebrałaś od Nina ?- tym razem to ja jej przerwałam i podniosłam się by znów usiąść
-Kurwa, daj dokończyć - podniosłam ręce w geście poddania.
Alya była bardzo zestresowana, organizowała imprezę urodzinową dla swojego chłopaka i w dodatku dostała okres. Najbardziej bawił mnie jednak fakt że wymyśliła to dosłownie trzy dni przed urodzinami Nina .
-PO DRUGIE Chloé mnie denerwuje ostatnio , coś z nią jest nie po kolei
-Chyba po trzecie i że z Chloé ?- zaśmiałam się - Przecież z nią wszystko w porządku
-Nie, dziewczyno. I powinnam z tobą o niej porozmawiać- mówiła dość poważnie
-Alya, ‚ nie żartuj sobie ze mnie - prychnęłam - Zajmijmy się tym - wzięłam kartkę z zapiskami do ręki
-Marinette , nie ignoruj mnie. Jesteś ślepa? - wyrwała mi kartkę - ONA CIĘ ŚCIĄGA NA ZŁĄ DROGĘ !
-Przestań pieprzyć głupoty - zdenerwowała mnie - Jak masz zamiar głosić mi wywody z kim mam się zadawać a z kim nie to ja spadam - wstałam
-Dobra , Marinette. Koniec. Jesteś moją ostatnią nadzieją więc proszę cię o pomoc - też wstała - W piątek dam ci klucze do domu , jak będę z Nino w kinie razem z Luką ogarnięcie chatę , w tym czasie przyjdą znajomi a wtedy wrócę z Nino do domu i będzie suprajs- powiedziała szybko
- Daj to - wzięłam od niej kartkę - A skąd ja ci mam wziąć cztery setki i resztę - zdziwiłam się. Ona chce nas spić na tej imprezie - Jak pamiętasz mam siedemnaście lat
-Ale Luka już nie - puściła mi oczko
-Jesteś okropna
-Dla niego to nie problem a osiemnastka musi być zaliczona w stu procentach - powiedziała
-Dobra - podeszłam do biurka przy którym usiadłam i wzięłam długopis - Załatwię alkohol, balony i resztę tych pierdół .
- A długopis to po co ci ?- spytała a ja spojrzałam na dany długopis
-Nie wiem - prychnęłam i go odłożyłam
- A co ja mam zrobić ?- spytała patrząc na mnie z grymasem
-Zająć się Ninem, zorganizować tort i to wszystko - uśmiechnęłam się. Gdy poczułam wibracje w kieszeni wyjęłam telefon na którym była nowa wiadomość - A teraz spadam - wstałam od biurka i uścisnęłam przyjaciółkę dając jej szybkiego buziaka w policzek
-Ale..
-Luka na mnie czeka - pokazałam jej wiadomość o tym że Ciemnowłosy jest już i czeka aż przyjdę
CZYTASZ
Here and Now// Miraculous AU
FanfictionMarinette organizuje razem z przyjaciółką osiemnaste urodziny Nina. Jednak granatowłosa nie spodziewała się że ta impreza zmieni jej życie. *okładka i opis się jeszcze zmieni*