Rozdział I

18 0 1
                                    

Słońce rozproszone między chmurami, oświetla wysoko uniesione góry i doliny.  Nagle rozchodzi się głośny ryk, nie daleko z jednych wysoko umieszczonych jaskiń. Dźwięk tak potężny, że poruszył drzewami, ptaki odleciały ze swoich gniazd oraz ziemia lekko się poruszyła. Syrazor lekko ziewnął, rozprostował swoje kończyny i nie spokojnie wstał.  "Gdzie on jest?" Poszukiwał swojego bratanka Filaxa. "Przecież nie mógł tak po prostu odejść.. Beze mnie?" Zaczął poszukiwania w jaskini. Nic nie znalazł, oprócz resztek zeszłego jedzenia. Kości waliły się po całej jaskini. Rozległ się pusty dźwięk machania skrzydeł. "Czy to on?" Szybko wyszedł, skierował wzrok w górę i ujrzał go - Smoka, który popisuje się swoimi sztuczkami wykonywanymi w powietrzu. Beczki, pętle, piruety i inne niemożliwe akrobacje. "Co na taki energiczny dzisiaj?" Syrazor spytał samego siebie. "Jestem już po śniadaniu i mogę cieszyć się słonecznym dniem" Odpowiedział skromnie Filax. Syrazor usłyszał głośny dźwięk z jego pustego brzucha. Przygotował się do lotu, rozprostował skrzydła i ruszył na polowanie. Przemierzał lasy, rzeki by znaleźć coś na przekąskę. Drugi smok oklapnął sobie na pobliskiej skale i spoglądał na brata. Ujrzał krowę nie daleko swojej osoby, wyciągnął pazury i złapał ofiarę. "W końcu coś zjem" Powiedział złowrogo Syrazor do swojej zdobyczy. Poleciał do jaskini, a Filax tuż za nim. 

Filax: "Jak smakuje krowa?".

Syrazor: "mrrroar!"

Filax: "Co ty taki nie w sosie?".

Syrazor: "Jakoś się dziś nie wyspałem". 

Filax: "Co? Przecież spałeś 12 godzin".

Syrazor: "Nie ważne"

Filax: "Jak to nie ważne... Mów! Jesteśmy braćmi, powinniśmy sobie pomagać"

Syrazor: "No dobrze... Chodzi o tajemniczą krainę, która śni mi się po nocach, ta o tajemniczych mocach (ale raper ze mnie). Może powinniśmy tam polecieć?"

Filax: "Na razie odpocznij i skończ jeść, jutro z rana razem polecimy"

Syrazor skończył jedzenie, Filax już dawno zasnął, więc postanowił zrobić to samo. Zwinął się, przykrył się skrzydłem i zasnął...


Koniec rozdziału I



Dragon Book - Two BrothersWhere stories live. Discover now