Ktoś mi kiedyś powiedział że jemu też na mnie zależy
Skoro tak jest to czemu nie przyszedł kiedy cierpiałam?
Czemu nie spytał czy wszystko dobrze gdy widział że coś jest nie tak?
Czemu najpierw dawał mi nadzieje,
A potem zaczął olewać
Czy taką frajdą dla niego jest patrzenie jak kochająca go osoba cierpi?
Czy to jest takie satysfakcjonujące?
Codziennie czekałam, aż się przywita by usłyszeć jego kojący głos
Codziennie modliłam się by w końcu zrozumiał ile dla mnie znaczy
I zrozumiał
Dopiero gdy stał i składał kwiaty na moim grobie...
CZYTASZ
Niby wiersze ale nie jestem pewna
PoetryNo to ten może się przynajmniej trochę pośmiejecie z moich "wierszy" czy jak ja mam je nazwać heh zapraszam