The Story Creepypasta 2

Rozdział IV

~~

- Cicho  siedź - zwrócił się do Zacka. - Zostajesz Creepypastą? - zwrócił się do mnie.

- Jaaa...
~~

-Ja... A co to w ogóle ta cała Creepypasta?

Wszyscy w środku spojrzeli na mnie i strzelili wielkiego facepalma. Myślę, że gdyby ta dwumetrowa postać miała twarz popatrzyła by na mnie z miną, jakby miał  załamanie nerwowe. W końcu jakaś dziewczyna się odezwała:

- Jesteś mordercą i tyle - po czym gdzieś poszła. Nie wiem gdzie

- 10 sekund minęło dziecko. Pora... - przerwałam mu.

-Chcę dołączyć - odpowiedziałam. Może zabrzmię egoistyczne, ale wolałabym poświęcać innych życie, niż moje.

Po rozmowie u Slendermana. Chyba tak on miał. Z resztą nie ważne. Zaprowadzili mnie do "mojego pokoju". Wchodząc do niego zobaczyłam zdjęcia, a obok nich kwiaty i napis "Na zawsze razem - Jeff i Susan". Oni nie żyją? Ale chwila... czy ten chłopak... przecież on żyje. Był na dole... A ta dziewczyna? Strasznie podobna do mnie. Dziwne... Przyglądając się tym zdjęciom dziwnie się czułam... bolało mnie serce. Wzięłam to zdjęcie i poszłam do Slendermana.
Zapukałam do drzwi. Usłyszałam w głowie tylko "Proszę". Powoli weszłam do gabinetu.

- Co się stało? - zapytał mnie na wstępie. Pokazałam mu palcem na chłopaka.

-Przecież on żyje.

- Nie, on nie żyje dziecko.

- On żyje. Widziałam go na dole.

- Dziecko drogie... On nie żyje.

- To kogo ja Widziałam? - spojrzałam na niego.

- Jeszcze za wcześnie, żeby ci to wytłumaczyć.

- A ta dziewczyna? Pokazałam palcem. Ona jest podobna do mnie. Kto to? - oczekiwałam na odpowiedź.

- To jest... - nagle ktoś wszedł do pokoju.

Toby?

- Susan. Znaczy... Ray. Szybko, chodź ze mną. Musisz to zobaczyć!

Jaka Susan? Czemu on mnie pomylił z Susan? Kto to jest?

Wziął mnie za rękę i szybko zaprowadził do salonu.

"Z ostatniej chwilii. Poważne morderstwo na ul. Cichej 87"

Na tej ulicy mieszkałam...

"Morderca podpisał się jako "Angel od Death ~ Fallen Angel. Mamy podejrzenia, że jest to nowa Creepypasta"

I się nie mylą... jestem nowym mordercą w tym pustym mieście...

~~
Wybaczcie za długą nieobecność. Zastanawiam się, czy dalej to pisać... Jak myślicie? ~ Wasza B.R
~~