I. Ostatnie sekundy życia

757 58 4
                                    

Piaskowe wydmy.

Podróżnik, który szedł przed siebie.

Wiatr miotający jego płaszczem.

Piasek, wsypujący się do butów.

I on, idący przed siebie.

Bez wytchnienia.

Bez przerwy.

Ile to już dni? 

Ile miesięcy? 

Ile lat? 

Ile czasu minęło od tamtych wydarzeń? 

Jednak teraz niema już nic. 

Tylko piaski i wiatr. 

Tylko wspomnienia i łzy. 

Jednak on dalej szedł przed siebie. 

Tak jak zawsze.

 Od najmłodszych lat. 

Gdzie?

Nie wie.

Nie pamięta.

Byle przed siebie.

Byle nie stać w miejscu.

Byle nie cofać się.

Gdzie jest?

Nie widzisz?

Te piaski, wiatr i słońce.

Myślisz sobie.

To tereny Kraju Wiatru.

Mylisz się.

Tyle pozostało z pięknego.

Zielonego Kraju Ognia.

Tylko piasek.

I wiatr.

Jednak nie myślał o tym.

Tylko szedł.

Bo tylko to mu pozostało.

Upada.

Łzy spływają po jego siwej brodzie.

Jego koniec się zbliżał.

Powoli.

Nieubłaganie.

Wiedział o tym, ale nie bał się.

Był szczęśliwy, bo w końcu ich spotka.

Żona.

Dzieci.

Przyjaciele.

Mieszkańcy Konohy.

Mieszkańcy znanego mu kontynentu.

Jednak nie pozostał sam.

Nadal ma jego.

Pierwszego przyjaciela, który nadal przy nim trwał.

Żegnaj, Kuramo.

Obyś po mej śmierci, wiódł lepsze życie.

Żegnaj przyjacielu.

Nie płacz.

Przecież wiedzieliśmy.

Wiedzieliśmy, nim się to wydarzyło.

To wina ludzkości i my musimy za to zapłacić.

Żegnaj.

Pozdrów pozostałą ósemkę naszych przyjaciół.

Ostatnie co usłyszał, to skowyt.

Skowyt wypełniony bólem.

Bólem utraty największego przyjaciela.

Najlepszego męża.

Najlepszego ojca.

Najlepszego człowieka.

Czy to tak ma się skończyć?

Czy to właśnie tak powinna zakończyć się ta historia?

Nie.

Nie zgadzam się.

Nie pozwalam.

Zmienię to.

Zrobię coś, czego nie powinnam.

Zbyt dużo wycierpiałeś, aby mieć taki koniec.

Chwyciłam pergamin i rzuciłam.

Ogień zaczął trawić zapisane słowa.

Twoja Księga Losu została zniszczona.

A teraz.

Od nowa ją utworzę.

I zacytuję go dwoma słowami.

Naruto Uzumaki.

Obyś tym razem, miał lepsze życie.

Jednak pamiętaj.

Ja tylko obserwuję.

I zapisuję to co było.

Jest.

I będzie.

Jednak wszystko to.

Zależy od ciebie.

Mój synu.

Naruto i Księga LosuWhere stories live. Discover now