Znalazły się nade mną,
Od samego dnia poczęcia,
Rażą piorunami,
Skuwają ręce jak kajdany,
Moje własne pasmo nieszczęść nade mną lata,
Czarne chmury biją gradem i piorunami,
Każdy dzień sprawia ból,
Przynosi smutek i cierpienie,
Czekam aż się rozejdą by pokazać słońce,
Lecz w jaskini nigdy go nie ujrzę.
CZYTASZ
Odcienie czerni
PoetryTrzeci tomik mojej poezji opowiada o mnie i sytuacjach, które czasami mnie przerastają.