01

2.2K 87 7
                                    

Dziękuje marixprincess za cudną okładkę!

~*~

Nie umiałem chodzić. Było to dosyć uciążliwe, jako że bety z tego ośrodka traktowały mnie jak najgorszego śmiecia. Jedzenie dostawałem raz dziennie, może dlatego mam lekko odstające żebra. Jednym z powodów tego, że nie mam władzy nad moimi dolnymi kończynami, jest to że nie mogę załatwić się jak każdy. Żadnej z pielęgniarek czy pielęgniarzy nie chcę się mnie prowadzać do toalety, więc mam na tyłku pampersa jak jakieś dziecko. Czułem się z tym okropnie, jednak w tej sprawie, w sumie jak w każdej, nie miałem nic do powiedzenia.

Pewnie gdyby się dało to już dawno by się mnie pozbyli z tego miejsca, ale okazuje się, że nie jest to takie proste jak się wydawało, albowiem chroniło mnie specjalne prawo w stadzie, więc nie mogą mnie zabić, a mój wiek nie pozwalał im sprzedać mnie do domu towarzyskiego. Byłem tym zadowolony. Jednak był jeden minus, bo kiedy znajdą mi alfę (niby taką co jest mi przeznaczona), to pewnie mnie zapłodni, a później czekała mnie śmierć, słyszałem te opowieści od bet, które zawsze, kiedy nadarzyła się okazja, opowiadały straszne historie, o tym co robiły alfy z brzydkimi lub chorymi omegami. Nienawidziłem tego, że byłem omegą. Nic nieznaczący omegą na tej całej ogromnej planecie, który nic swoim bytem nie zmienił i zapowiadało się, żeby to się zmieniło.

Po moim policzku po kolei spływały łzy, płakałem nad własnym losem.

~*~

Dzisiaj jedna z bet podeszła do mojego łóżka, na którym nie wygodnie leżałem i powiedziała, że wybrano mi dwie alfy, którzy mieli być moimi przeznaczonymi. Jednak stwierdziła, że miałem ogromne szczęście, wtedy nie wiedziałem, co ma brunetka na myśli. Później wiedziałem już, że miała racje.

Przed przekazaniem alfie, omega była dokładnie myta i ładnie ubierana, aby zrobiła dobre pierwsze wrażenie na wybranku, tak też  było ze mną. Wilkołaczka umyła mnie bardzo dokładnie, chyba pierwszy raz było to przyjemne, wcześniej byłem szorowany szorstką szmatą, która niby służyła jako gąbka. Mulatka ubrała mnie w szarą koszulkę i czarne rurki. Nie założyła jednak pampersa, tylko bokserki, czym byłem zdziwiony, bo nigdy wcześniej nie miałem ich na tyłku, to było dziwne uczycie. Posadziła mnie na wózku inwalidzkim, który swoją drogą pierwszy raz będę dłużej jechał niż z prowizorycznej łazienki do sypialni i z powrotem.

— Dzień dobry, panie Payne i Malik. To jest państwa omega. Niall przywitaj się ze swoimi alfami — powiedziała przyjaźnie i się sztucznie uśmiechnęła, ścisnęła mocniej moje ramię, abym jakkolwiek zareagował na to wszystko, co właśnie się działo.

— Uhm... cześć — przywitałem się dosyć niepewnie, bałem się jechać z nimi. Byłem pełen obaw, że z deszczu wpadłem pod rynnę. Bo racja w ośrodku było strasznie, ale z opowieści bet wiedziałem, że u alf może być jeszcze gorzej. Brązowowłosy się do mnie uśmiechnął, a szatyn zmarszczył delikatnie brwi, mierząc mnie wzrokiem. Lekko skuliłem się pod ich oceniającym wzrokiem.

— Czemu Niall jesteś na wózku inwalidzkim? — spytał niepewnie, kucając przy mnie mulat. Wydawał się miły, ale jednak gdzieś w środku mnie była obawa, że to tylko otoczka, która jest na pokaz, a prawdziwy koszmar zacznie się w ich domu.

— Mam chorobę genetyczną, która jest tego powodem. Przepraszam — powiedziałem spuszczając głowę, nie za bardzo lubiłem rozmawiać na ten temat, nie chciałem słyszeć, o tym jak bardzo do niczego jestem, mimo że była to prawda.

 Hidden Tears || ziallamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz