Po skończeniu lekcji stwierdziliśmy, że nie chce sie żadnemu z nas iść gdziekolwiek, wiec wybraliśmy najlepszą opcje, czyli film, jedzenie i picie.
- Auggie ten film jest nudnyyy...
- Jezu kobieto myślałem, że już nigdy tego nie powiesz - popatrzył na mnie a ja zaczęłam się śmiać.
Mój przyjaciel należał do osób, któde mają dobry gust do filmów, seriali czy książek, tak samo jak ja. Ułatwiało to zawsze sprawę z doborem co będziemy oglądać.
- Wiesz co? Mam pomysł! - Krzyknął z uśmiechem na twarzy - idźmy na plaże.
Doskonale wiedział, że uwielbiam tam przesiadywać, kiedy tylko mógł robił to ze mną.
- Okej. Tylko musze się cieplej ubrać i możemy ruszać.
Auggie tylko się uśmiechnął, a ja pobiegłam na górę. Ubrałam grube, szare dresy i białą bluzę z jakimś randomowym nadrukiem.
- Gotowa! - Krzyknęłam z podekscytowaniem kończąc wiązać sznurówkę.
Auggie otworzył mi drzwi i ruszyliśmy w stronę mojego azylu.
- Co myślisz o Fortym? - Popatrzył się na mnie pytajacą kiedy szłam krawężnikiem próbując złapać równowagę.
- Dupek przez duże D. - Na samą myśl o nim zrobiło mi się niedobrze, a ciśnienie podskoczyło ze złości.
Auggie tylko się zaśmiał i pokiwał głową z rozbawienia.
***
Wczorajszy dzień był naprawdę fajny. Siedziałam z Auggie'm na plaży, aż zrobiło się ciemno. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Brakowało mi bardzo tych rozmów nawet o byle czym, ważne że rozmawialiśmy.
Usłyszałam dźwięk dzwonka. Wstałam zabrałam z ławki zeszyt i poszłam w stronę szafki.
- HEEJ - Rosie podeszła do mnie z uśmiechem, który oznaczał tylko jedno IMPREZĘ
- Nie pomogę Ci, wole oglądać netflixa niż siedzieć z zalanymi i zaćpanymi rówieśnikami - uprzedziłam ją.
- No weź. Bądź dobrą przyjaciółką - popatrzyła na mnie wzrokiem szczeniaka.
- Ja tam uważam, że jestem wręcz WSPANIAŁĄ przyjaciółką. Poza tym możesz poprosić chłopaków o pomoc na przykład swojego wspaniałego Forty'ego - wypowiadając jego imię przewróciłam oczami.
- Przecież miałaś się z nim polubić, co z tą drugą szansą? Nie czekaj odpowiedz mi zaraz teraz ja każe Ci mi pomóc, bo nie poradzę sobie bez mojej najwspanialszej, najukochańszej, najcudowniejszej przyjaciółki. - Znowu zrobiła te oczy.
- Ugh jesteś okropna - Rosie podskoczyła z radości.
- Uwielbiam cię! Teraz odpowiedz co jest z Forty'm.
Opowiedziałam jej historię z naborów, Rosie śmiała się ze mnie i stwierdziła, że sama sobie jestem winna. Powinna być po mojej stronie chyba po to są przyjaciółki prawda?
Wyszłyśmy ze szkoły i poszłyśmy w kierunku naszych przyjaciół i Forty'ego, na sam jego widok zrobiło mi się niedobrze.
- MAM DLA WAS CUDOWNĄ WIADOMOŚĆ - powiedziała uśmiechnięta Rosie, a wszyscy popatrzyli na nią z zaciekawieniem - robię imprezę w sobotę i mam nadzieję, że wszyscy na niej będziecie - każdy przytaknął.
