[t/n]- twoje nazwisko
[u/j]- ulubione jedzenie***Time skip***
Siedziałem obok Harrego i cierpliwie czekałem, aż zostanę wywołany.
- Harry Potter!- chłopak podszedł do starszej kobiety, a ona założyła na jego głowę Tiarę przydziału.
Tiara zastanawiała się dość długo nad przydzieleniem Harrego, ale w końcu trafił do Gryffindoru.
- [t/i] [t/n]!- z wachaniem podszedłem do krzesła i na nim usiadłem.
Poczułem Tiarę przydziału na mojej głowie- Dobrze pamiętam twoich rodziców, są idealnym przykładem, że Slytherin i Gryffindor mogą być razem- powiedziała Tiara.
- Wilkołak, brak lewej ręki, trudne dzieciństwo gorzej niż sam Harry Potter- przęłknąłem ślinę.
- Pasujesz do Gryffindoru, ale i do Slytherinu- milczałem czekając na to co powie Tiara.
- Slytherin!- uczniowie Slytherinu zaczeli klaskać.
Wstałem i zacząłem iść do stołu Slytherinu, dyskretnie pomachałem Harremu. Zauważyłem mojego przyjaciela, który robi mi miejsce obok siebie.
Usiadłem obok Blaisa- Dawno cię nie widziałem kwiatuszku- powiedział rozbawiony.
- Ile razy ci mówiłem, że masz tak do mnie nie mówić- popatrzyłem się na niego.
- Dużooo- zaśmiał się.
- Więc przestań- powiedziałem.
- Nigdy- obiął mnie ramieniem.
Westchnąłem załamany i dźgnąłem go palcem między żebrami- Nie masz ręki- stwierdził chłopak naprzeciwko mnie.
- Wow, serio? Nie zauważyłem- Blaise zachichotał rozbawiony na moje słowa.
Blondyn przewrócił oczami- Jestem Draco- powiedział.
- [t/i]- uśmiechnąłem się lekko.
- Jego włosy wyglądają jakby krowa go polizała- szepnął cicho Blaise do mojego ucha.
Zaśmiałem się na jego słowa, a na wszystkich stołach pojawiło się jedzenie.
Nałożyłem sobie trochę [u/j] na talerz i zacząłem jeść, a kiedy skończyłem zacząłem bawić się widelcem.
"Ciekawe co u [i/h]" spytałem siebie w myślach- [t/i]- Blaise dźgnął mnie w policzek.
- Hmm?- popatrzyłem się na niego.
Wskazał na karteczkę przede mną, rozwinąłem ją i zacząłem czytać "Wygrałem zakład do zobaczenia jutro po lekcjach, u Puszka powiem ci co będziesz robić ~Hagrid"
Popatrzyłem się na Hagrida, a on uśmiechnął się złośliwe, schowałem karteczkę do kieszeni w szacie i napiłem się wody.
***Time skip***
- Zamawiam to łóżko!- Blaise rzucił się na jedno łóżko.
- To ja to- usiadłem naprzeciwko łóżka Blaisa, które jest obok okna.
Wyciągnąłem z torby książkę z dawnymi zaklęciami kiedyś była inna, ale wszystko przepisałem do nowej.
"Niektóre nie są opisane, będę sam musiał je jakoś rozszyfrować" powiedziałem do siebie w myślach.
- Niektóre zaklęcia są, bez wymawiania ich- szepnąłem najciszej jak mogłem.
- Mówiłeś coś?- Blaise spadł z łóżka.
Wybuchłem śmiechem- Teraz już nic- wytarłem łzy rozbawienia. Sowa obok łóżka dała o sobie znać i domagała się wypuszczenia na dwór.
Otworzyłem okno- Kierunek sowiarnia- sowa wzbiła się w powietrze i najpierw gdzieś poleciała, ale później poleci do sowiarni.
- Słyszałeś, że Potter pokonał Trolla?- chłopak wstał z podłogi.
- Co?- spytałem zdziwiony.
- Znowu byłeś w swoim świecie- zaśmiał się.
- Nie oceniaj mnie!- rzuciłem w niego poduszką.
- Co wy tu robicie?- Draco oberwał poduszką od Blaisa.
- Wyba~- blondyn rzucił poduszką w Blaisa i tak się rozpoczęła wojna na poduszki.
***Time skip***
- Weź mi pomóż- Blaise zbierał pióra, a ja leżałem na łóżku i czytałem książkę.
Machnąłem kilka razy ręką, a wszystkie pióra zniknęły- Nie mogłeś tego zrobić 5 minut temu?- powiedział z pretensją w głosie.
- Ups?- uśmiechnąłem się.
- Ugh- Blaise położył się na swoim łóżku, a w tym samym czasie Draco wyszedł z łazienki.
- [t/i]- popatrzyłem się na chłopaka.
- Tak?- popatrzyłem się na niego.
- Potter mówił, że Dumbledore kazał ci to przekazać- podał mi karteczkę.
Odwinąłem ją i zacząłem czytać, a ona była w innym języku dyrektor zawsze tak robi jak nie chce aby ktoś inny to czytał.
"Słyszałem o twoim zakładzie z Hagridem powodzenia w zajmowaniu się Puszkiem ~Dumbledore
Ps: Będziemy mieć razem dodatkowe zajęcia i będziemy próbować te stare zaklęcia na kukłach"
- Po jakiemu to jest?- spytał zdziwiony Draco.
Wzruszyłem ramionami i schowałem książkę pod poduszką.
- Dobranoc- zasłoniłem zasłonę i przykryłem się kocem, uśmiechnąłem się pod nosem i zacząłem zasypiać.
![](https://img.wattpad.com/cover/203044145-288-k846644.jpg)
CZYTASZ
Kwiaty są mi posłuszne... |Draco Malfoy x male reader|
ContoUwaga boyxboy nie tolerujesz nie czytaj! Stracił rodziców, stracił rękę, ale nie stracił radości, nadziei i spokoju. - Jak ty to robisz?- spytał blondyn. - Co robię?- sprawiłem, że obok nas wyrosło dużo krzaków białych róż. - To- uśmiechnął się l...