Nowy uczeń

6 1 3
                                    

22 luty 2020 rok lokalizacja Augustów godzina 7:50

Aneta spokojnie siedziała z Miku oraz Izą przed salą.
- Jak ja chciałabym iść do domu.- powiedziała Miku.
- Ja też.- powiedziała Aneta i po kilku minutach zaczęła się lekcja ZZW. Kiedy byli w sali dziewczyna zauważyła z przyjaciółmi, że obok wychowawczyni stoi jakiś młody chłopak z średniej długości, blond włosami, zielonymi oczami.
- Ten chłopak wygląda jak Polska.- powiedziała Aneta.
- Ej ty... Masz rację.- powiedziała Miku.
- Dzisiaj do klasy dołączy nowy uczeń. Teraz się przedstaw.- powiedziała wychowawczyni.
- Witam, nazywam się Feliks Łukasiewicz.- powiedział blondyn.
- Co?!- krzyknęła ze zdziwienia na całą salę Aneta, że każdy się na nią spojrzał.
- Aneta, co się stało?- spytała się wychowawczyni.
- Miku mi powiedziała coś bardzo ciekawego.- powiedziała zawstydzona Aneta.
- No dobrze, ale następnym razem nie krzycz.- powiedziała wychowawczyni patrząc na Anete.
- Dobrze, przepraszam.- powiedziała Aneta i Miku przesiadła się do Izy.
- Co ty robisz?- spytała się Aneta.
- Zobaczysz.- powiedziała Miku z lenny face'm.
- Feliks idź na jakieś wolne miejsce.- powiedziała wychowawczyni i Feliks usiadł obok Anety.
- Zabije cię Miku.- pomyślała Aneta patrząc wrogo na Miku, a dziewczyna nie zwracała uwagi na wzrok swojej przyjaciółki i puszczała do brunetki lenny face'y.
- Ty jesteś Aneta?- spytał się Feliks.
- No tak.- powiedziała Aneta.
- Miło mi cię poznać Aneta, jak słyszałaś jestem Feliks.- powiedział chłopak uśmiechając się i Aneta lekko się zarumieniła.
- Mi również.- powiedziała Aneta.
- Uuuuuu.- powiedziała Miku z Izą i Aneta walnęła ich długopisem.
- Cichajcie tam.- powiedziała Aneta i zaczęła nadal rozmawiać z Feliksem. Po kilku godzinach skończyły się lekcje i Aneta z Miku poszły do szatni.
- Czekaj... Aneta.- powiedział Feliks i Aneta spojrzała się na niego.- Co?- spytała się dziewczyna.
- Dałabyś mi swój numer telefonu?- spytał się chłopak z lekkim rumieńcem.
- Okej.- powiedziała brunetka i dała mu numer telefonu.
- Dzięki.- powiedział blondyn.
- Nie ma za co.- powiedziała Aneta i z Miku wyszła ze szkoły. Gdy spokojnie szli co chwilę Miku mówiła o tym, że jej przyjaciółka pasuje do Feliksa.
- Miku, ja tylko z nim rozmawiałam.- powiedziała Aneta patrząc na Miku.
- Ta jasne, pasujecie do siebie.- powiedziała Miku.
- My tylko się znamy jeden dzień.- powiedziała Aneta.
- No wiem, ale przyznasz, że Feliks przypomina Polskę.- powiedziała Miku z lenny face'm.
- No to muszę ci przyznać.- powiedziała brunetka uśmiechając się. 
- No to na pewno będziecie razem.- powiedziała Miku.
- Nie będziemy razem.- powiedziała Aneta i po kilku minutach dziewczyna była w domu.
- Już jestem.- powiedziała Anrya.
- No dobrze.- powiedziała mama i Aneta poszła do pokoju. Położyła plecak do kąta i zaczęła przeglądać telefon. Niestety nic nie było ciekawego na Internecie i mama zawolała ją na obiad.
Gdy Aneta zjadła obiad poszła do pokoju odrobić lekcje z fizyki.
- Jezu, ja tego nie rozumiem.- pomyślała Aneta patrząc na pracę domową.
- Czemu fizyka musi być taka trudna?- spytała się samej siebie Aneta i podręcznik od fizyki samoczynnie spadł z biurka. Nastolatka się trochę wystraszyła, ale podniosła książkę i położyła na biurko.
- Dziwne.- pomyślała Aneta i światła zaczęły migotać. Tym razem dziewczyna się wystraszyła się jeszcze bardziej i pobiegła do mamy.
- Mamo coś jest nie tak z światłem.- powiedziała Aneta.
- Co się stało?- spytała się mama patrząc na córkę.
- Światła migotają.- powiedziała brunetka i mama poszła do jej pokoju. Światła przestały migotać.
- Może coś z nimi jest. Aneta przynieś nową żarówkę.- powiedziała mama i Aneta poszła po żarówkę. Po chwili wróciła z żarówką i dała dla mamy. Mama wyjęła starą żarówkę i włożyła nową.
- Już nie powinna tak robić. Idź odrabiaj lekcje i się ucz.- powiedziała mama i wyszła z pokoju. Aneta westchnęła i zaczęła się uczyć. Po godzinie godzinie nauki postanowiła wsiąść prysznic i gdy zdjęła skórzaną kurtkę zauważyła na rękach dziwne, czarne plamy.
- Co jest?- pomyślała Aneta i próbowała te plamy zmyć, ale nie chciały schodzić. Natychmiast poszła do mamy.
- Mamo co to jest?- spytała się Aneta pokazując czarne plamy i mama się im przyglądnęła.
- Idź to zmyj. Może się czymś ubrudziłaś.- powiedziała mama.
- Ale próbowałam i nie chce zejść.- powiedziała Aneta.
- No to spróbuj jeszcze raz.- powiedziała mama i Aneta poszła do łazienki. Gdy próbowała zmyć te plamy niespodziewanie w całym domu zgasło światło.

Darkness 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz