1. Zostaniesz tatusiem, braciszku :-)

18 5 0
                                    

- O ja cię! - Oto co powiedziałam, kiedy Emma w parku powiedziała mi, że jest w ciąży.- Twój ojciec Cię zabije.

Jednak to, co czułam w tej chwili, było bardziej zbliżone do .. Kurwa wiesz, że masz dopiero 19 lat i teraz twój stary naprawdę wywali cię z domu poważnie nie mogę w to uwierzyć.. Już? A co z naszymi planami? Studia. Imprezy.. Byłam zaskoczona i przerażona jednocześnie.

- London proszę cię, co mam zrobić? Mogę u Ciebie przez chwile pomieszkać muszę pomyśleć co dalej.
- Możesz zostać, ale wiesz, że musisz mu powiedzieć.
- Ojcu? Nigdy on mnie wyrzuci z domu.
- To, co zrobisz? Przecież całe życie nie będziesz mieszkać u mnie.
- Nie urodzę tego dziecka..
- Słucham? - myślałam, że ją zaraz zabije. Nie dość, że pewnie nie wie kim jest ojciec dziecka, to chce je jeszcze zabić? Co kurwa? Do reszty ją pojebało.
- Przez pierwsze miesiące będę mieszkać w domu później u ciebie albo u Polly.
- Emma, słuchaj to poważna sprawa, dlaczego nie chcesz go urodzić? Co one zawiniło? Wiesz w ogóle kto jest ojcem?
- Tak wiem London! Nie jestem taka głupia. Dlatego tym bardziej nie chcę tego dziecka!
- Kim jest w takim razie tatuś, mhm?
- Nie powiem Ci!
- Bo nie wiesz, haha?
- Wiem.
- Nie wiesz, jakbyś wiedziała to byś mi powiedziała.
- Wiem, ale Ci nie powiem, bo wiem, że będziesz zła!
- Teraz, do chuja musisz mi powiedzieć. Bo jestem już zła.
- Nie.
- Tak!
- Dobra powiem Ci, ale lepiej usiądź.
- Nie dzięki postoję, ale mów już bo zaraz coś Ci zrobię,
- Nie wiem jak Ci to powiedzieć.. Ojcem mojego dziecka jest..
- No kto?
- Alex...
- Że co kurwa? Jaki znowu Alex?. - Nie mów, że to mój brat, proszę niech to nie będzie on. Chce mi się wymiotować. To nie może być on.
- Twój brat idiotko, znasz kogoś innego?
- Nie, to na pewno nie jest prawda. Sama jesteś idiotką! Na pewno nie wiesz kto to jest i chcesz obwinić mojego brata. On by Cię nawet nie dotknął. Do chuja jesteś moją przyjaciółką!
- Przepraszam, London ja..
- Kiedy? Jak ? Gdzie? Powiedz mi jak to się stało.
- Pamiętasz, imprezę o Christophera?
- Coś tam pamiętam.
- No właśnie, wypiłyśmy za dużo. Potem zaczęłam tańczyć z chłopakami. Tańczyłam z twoim bratem, on też był nieźle nawalony i no stało się.
- Powiedz, że to nie jest prawda! Powiedz! Jak mogłaś mi to zrobić? Jak mogłaś. To mój brat!
- Przepraszam, nie chciałam tak wyszło. To był jeden jedyny raz.
- Nie mogliście się zabezpieczyć? Ile wy macie lat!Kurwa, przecież zaraz wyjeżdżamy na studia!
- Tak wiem, ale no..
- Ale co?! Nie mieliście? Myśleliście, że co nic się nie stanie? Co ja gadam wy przecież w ogóle nie myślicie. Czy on o tym wie?
- Alex? Nie i nie powiem mu tego.
- Jeżeli ty tego nie zrobisz, ja to zrobię!
- Nie proszę Cię. Pozbędę się tego dziecka i będzie po sprawie.
- Nie, nie możesz tego zrobić. Urodzisz to dziecko czy tego, chcesz czy nie. Zapierdole go - pomyślałam. Niech tylko przyjadę do domu..
- London, ja nie chcę robić mu problemów. Poza tym mój ojciec go zabije.
- Trudno! Będzie musiał ponieść konsekwencje swoich czynów Emm. Teraz wsiadaj do samochodu jedziemy do mnie.

Przez całą drogę jechałyśmy w ciszy. Ja pierdole zostanę ciotką! Nie mogę w to uwierzyć. Na myśl o tym, że mój brat i ona w jednym łóżku.. Obrzydliwe, chce mi się wymiotować, ale nie mogę. Muszę teraz pomóc Emm. Nie zostawię jej z tym. Alex, będzie pewnie zaskoczony, ale to już jego problem. Prowadziłam szybciej niż powinnam, ale nie myślałam teraz o tym. Skręcam w ostatni zakręt i parkuje swoje auto przed domem. Światło w pokoju, blondyna jest zapalone, co oznacza, że jest w domu.
- Wychodź, idziemy z nim pogadać.
- Daj spokój. To nie jest dobry pomysł.
- Lepszego nie masz więc, rób to co Ci każę.

Wchodzimy do środka. Nie wiem jak to rozegrać. Zdjęłam buty, kurtkę odwiesiłam na wieszak. To samo zrobiła Emma.

- Chcesz coś do picia? Kawę, herbatę, sok wodę? A może coś mocniejszego? A zapomniałam nie możesz, jak mi przykro.
- Bardzo śmieszne, London.
- Do usług. Kurwa szkoda, że ostatnie wino wypiłam wczoraj. Muszę pocieszyć się pepsi z lodem. Chcesz też?
- Tak, dzięki. A teraz mi powiedz jak chcesz to zrobić? Nie lepiej poczekać? Może sama mu powiem?
Spojrzałam, na nią kątem oka.
- Śnisz. Ooo patrz kto idzie.

- Cześć dziewczyny.
- Ty chuju! Nie mogę zaraz go zapierdole.
- A ci co znowu?
- Zostaniesz ojcem braciszku, gratuluje. Jak mama się dowie, to Cię wyrzuci.
- Żartujesz sobie ze mnie? Jakim ojcem, chyba kompletnie zwariowałaś Luu.
- Nie! Uwierz mi, że już wolałabym zwariować, ale nie! To prawda.
- Mhm, chyba za dużo alkoholu wypiłaś i z kim miałbym mieć to dziecko co.
- Trzymaj mnie panie Boże, bo nie ręczę za siebie. Z Emm, nie pamiętasz już co wyprawiałeś u Chrisa?
Chłopak spojrzał się na dziewczynę, z błagalnym wzrokiem. - To prawda? To co mówi London?
- Ja.. Tak Alex. Jestem w ciąży..
- Ale to nie możliwe!
- Niestety to prawda. Pozbędę się tego dziecko Alex, już gadałam z Colinem, załatwi mi tabletki.
- Nie, nie mogę w to uwierzyć.
- To uwierz, braciszku. Zostaniesz tatą.

Zapisane w nutachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz