Fritz x reader

1.1K 37 21
                                    

Naaah no to powracam do was po długiej przerwie z fanfikiem xD
Chyba już powoli zapomniałam jak się je pisze ale no trudno jakoś dam radę xD
(Dam u góry jego damską wersję bo ona jest kawaii ok? xD)

•(T/I) Pov•

Siedziałam na scenie,po całym męczącym dniu pilnowaniu dzieci.
Taaa..Mike "zachorował" lecz tak naprawdę poszedł na randkę z Jeremy'm (PRZEPRASZAM XDDD) i poprosił mnie bym przejęła jego dzienną zmianę.
Żeby nie być złą przyjaciółką oczywiście się zgodziłam.

Wzięłam głęboki wdech i po chwili go wypuściłam,kto by się spodziewał że dzieci są takie wkurzające?

- (T/N),mogłabyś pozmywać stoły zanim wyjdziesz z pizzerii?- powiedział Szef niby pytająco ale bardziej rozkazująco do mnie,rzucając we mnie szmatką do mycia która niestety wylądowała mi prosto na głowie.
- Dobrze szefie- przewróciłam oczami i wstałam ze sceny,zdjęłam ją ze swojej głowy,po czym zaczęłam myć najbliższy stół.

~5 minut później~

- Naaah w końcu skończone- oparłam się o wyczyszczony stół i starłam pot z czoła.
"W sumie to teraz gdy skończyłam,mogę pójść zobaczyć jak radzi sobie Fritz" pomyślałam i zaczęłam iść w stronę drzwi od kuchni lecz...DAM DAM DAAAAM stał tam Bakłażan aka Winogrono aka Vincent.
- Sio Bakłażan - odepchnęłam go wkurzona na bok bo już wiedziałam czego odemnie chce.
Oddalił się odemnie z miną pobitego szczeniaka i opuszczoną głową,a ja w końcu mogłam wejść do kuchni.
- Ohayoo Fritz!- weszłam do kuchni i wzięłam z tacy babeczkę która pozostała po przyjęciu.
Zdałam sobie również sprawę że oglądam za dużo anime patrząc na to co zaczynam mówić.
Po chwili spojrzał na mnie i się zaśmiał co raczej zabrzmiało jak chichot.
- Cześć,cześć (T/I)- uśmiechnął się do mnie
- Sam chciałem zjeść tą babeczkę ale jak widać ty mnie wyprzedziłaś- ponownie zachichotał,zarumieniłam się na jego chichot ponieważ uznałam że jest to słodkie.
- Ummm...jak sobie radzisz? Pomóc ci w czymś?- przekręciłam głowę na bok pytając go.
- Miałem właśnie zacząć sprzątać po dzisiejszym przyjęciu,ale sądzę że sam dam radę- posłał mi uśmiech i odwrócił się do blatu by zacząć myć naczynia.
- Nooo ale Friiitzzz na serio mogę ci pomóc- przytuliłam go od tyłu.
-No dobrze (T/I)- odwrócił się z dziwnie czerwoną twarzą,może był chory?
- Dobrze się czujesz? - spojrzałam na niego zmartwiona,przystawiając własną rękę do jego czoła.
- Wyglądasz jakbyś był chory- dopowiedziałam po chwili.
- Nie jestem chory...Tylko poprostu uznałem że zachowałaś się słodko- spojrzał na mnie nieśmiało.
- Awww Fritz czy ty uważasz że jestem słodka?- zarumieniona,wtuliłam się w jego tors.
- Może tak,A może nie?- zachichotał razem ze mną w tym samym czasie.
- No cóż jeżeli tak to uważam że też jesteś słodki~ - pocałowałam Fritza w czoło.
Po czym usłyszałam po raz kolejny jego chichot w tym wspaniałym dniu~

~~~~~~~~~~~~~~~~

Noooo to już koniec jak na tą część,nadal się zastanawiam z kim zrobić następną część więc można dawać propozycje xD
Mam nadzieję że było chociaż trochę dobrze ._.

Addio wam~

Night Guards x Reader • PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz