Billy Hargrove x Reader

3.6K 100 40
                                    

Pierwszy shot dla owleocadia ❤️ doceń to bo chce mi się spać- Soft Billy content moi drodzy.
Still możecie coś tam sobie zamawiać ofc

Bez słowa opadłaś na krzesło w knajpie, odchylając głowę w tył i wydając krótki, męczeński jęk. Zamarłaś w ciszy, oczekując jakiejś odpowiedzi, reakcji, jednak najwyraźniej nie wywołałaś żadnych pożądanych obecnie emocji. Niewzruszona, powtórzyłaś czynność, tym razem głośniej.

— Powiesz mi o co chodzi czy czekamy aż dojdziesz? —odezwał się siedzący naprzeciwko blondyn podnosząc wzrok na twoją twarz

Oparłaś łokcie na stoliku, skupiając wzrok na dymie ulatującym z papierosa, którego właśnie odpalił chłopak. Zmarszczyłaś brwi, jakby usilnie starając się coś dostrzec w szarych kłębach powietrza, które wydychał niebieskooki.

— Rodzice. — odparłaś po dłuższej chwili, natychmiastowo poważniejąc, gdy tylko przypomniałaś sobie dlaczego wydzwaniałaś do Billy'ego prosząc o pilne spotkanie — Robią jutro ,,rodzinny obiad" z okazji urodzin taty.

— I to jest ten twój powód smutków i frustracji, t/i? — westchnął wyraźnie niezadowolony Hargrove — Wiesz co mógłbym zrobić przez cały ten czas w którym tu na ciebie czekałem?

— Nie chcę wiedzieć. — ucięłaś jak najszybciej, machinalnie uśmiechając się ze względu na samo towarzystwo chłopaka — Problem w tym...— dodałaś, łapiąc za rękę przyjaciela, by zwrócić jego uwagę, która obecnie była skupiona na kelnerce w krótkiej spódnicy —...że powiedziałam im, że mam chłopaka i teraz bardzo chcą go poznać.

Blondyn przewrócił oczami, unosząc kącik ust w kpiącym uśmiechu. Czasami naprawdę zastanawiał się, dlaczego wciąż się zadajecie. Byłaś pierwszą dziewczyną, która zupełnie nie zwracała na niego uwagi. Choć początkowo było mu to obojętne, z czasem, gdy licealistki zaczynały robić się nudne, praktycznie ustawiając się w kolejce na szybki numerek, Billy zapragnął czegoś więcej- jakiegoś wyzwania. Chcąc- nie chcąc stałaś się jego celem. Nieadekwatne żarty i odżywki, propozycje, które za każdym razem odrzucałaś. Któregoś wieczoru stał nawet pod twoim oknem, rzucając w nie niewielkimi kamieniami, dopóki nie zadzwoniłaś po szeryfa. Właśnie ta asertywność i upór wyróżniały cię od reszty dziewcząt jakie miał okazje poznać- i to czyniło cię tak pociągającą dla Kalifornijczyka.

Pewnego dnia, przypadkiem lub nie, zostaliście przydzieleni do jednej grupy. Początkowo bardzo niechętnie podchodziliście do wizji współpracy, jednak gdy zaczęliście rozmawiać, tematy praktycznie się nie kończyły. Później zaczęliście rozmawiać ze sobą nie tylko z przymusu, a własnej woli, stając się dobrymi przyjaciółmi. Od tamtej pory doskonale wiedziałaś do kogo od razu się zwracać ze sprawami każdego rodzaju, a Billy wykorzystywał to, by dowiedzieć się o tobie jeszcze więcej, by być przygotowanym na wiele różnych możliwości wyznania swoich uczuć.

— Zastanowię się. — odparł

Nagły przypływ euforii, który pojawił się w twoim ciele spowodował, że zerwałaś się z miejsca, bez zawahania całując Billy'ego w policzek.

— Jutro o trzynastej. Nie spóźnij się! — krzyknęłaś na odchodne, wychodząc tak szybko jak się pojawiłaś.

***
Dochodziła trzynasta. Hargrove siedział w samochodzie zaparkowanym przed twoim domem od kilkunastu minut. Nie miał pojęcia co się z nim dzieje. On, Billy Hargrove, pożeracz kobiecych serc, czuł tremę przed obiadem u dziewczyny na której po raz pierwszy w jakiś sposób mu zależało. Nienawidził tego uczucia. Za każdym razem czując słynne motylki w brzuchu czuł się dziwnie z samym sobą. Z jednej strony nie chciał nigdy więcej tego przeżywać, mając wrażenie, iż w jakimś stopniu pozbawia go to męskości, a utrata dobrego odbioru wśród innych była jednak dużo istotniejsza. Z drugiej strony, miał wrażenie, że po raz pierwszy naprawdę na kimś mu zależy. Może tak naprawdę wcale nie chodziło o dobre wrażenie na uczniach liceum, może po prostu się bał. Bał się, że zaangażuje się w tą relacje całym sobą, a coś pójdzie nie tak i straci cię na zawsze, tak samo jak stracił matkę.

Stranger Things PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz